Witam. Chciałbym podzielić się z Wami swoim fantastycznym samopoczuciem

. Widzę coraz więcej jasnych stron życia. Moje dzieci, rodzina, która pomimo całej strasznej przeszłości nie odwróciła się ode mnie. Przyjaciele, którzy pomimo moich obaw pozostali przy mnie i ponownie mi zaufali. Powrót do Boga. Prosta fizyczna praca, która daje mi mnóstwo satysfakcji i pozwala opłacić alimenty oraz podstawowe potrzeby. Relaks nad wodą podczas wędkowania i podziwianie przyrody. Moje 23-letnie auto, które nie wymaga drogich napraw. Aby dostrzec te wszystkie pozytywy, potrzebowałem półtorej roku terapii i abstynencji. I oby ten stan trwał jak najdłużej. Ostatnio odkryłem, jak miło jest odświeżyć stare znajomości i bez zażenowania i wstydu opowiedzieć swoją historię. Otrzymać wsparcie i dodatkową motywację do dalszego zdrowego życia. A wszystko dzięki świadomości o swojej chorobie, szczerości i wierze w Boga. Gdzieś dalej pozostały powoli spłacane długi i trudna relacja z byłą żoną. Życie jest piękne. Pozdrawiam wszystkich.