Strona 1 z 2

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 09 Cze 2015, 17:06
przez bezradna12
Witajcie.
Poszukuję spotkań dla osób takich jak Ja- współuzależnionych. Nadszedł ten czas że dotarło do mnie że potrzebuję pomocy. Jeśli wiecie co, gdzie i jak, piszcie.
Z góry dziękuję :)

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 09 Cze 2015, 20:25
przez Redeva49
Zabrze, Park Hutniczy 6 i Gliwice, ul. Dębowa 5; ruszaj śmiało, powodzenia.

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 10 Cze 2015, 08:43
przez bezradna12
A wiesz coś może w jakich dniach i godzinach odbywają się takie spotkania??

I dziękuję za informacje :)

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 10 Cze 2015, 20:38
przez Redeva49
Musisz zadzwonić i popytać. Co jakiś czas organizują zajęcia z asertywności; to są fantastyczne sprawy. Ja już nie bywam; tylko raz w miesiącu u terapeutki, ale Tobie gorąco polecam. Zmienią Twój punkt widzenia; rozszerzą horyzonty, no i nauczą Cię wyznaczać granice. Wbij w Google; Zabrze, Park Hutniczy, albo Gliwice, Dębowa; wyskoczą Ci strony ośrodków. Na pewno znajdziesz coś dla siebie, no i przestaniesz być...bezradna. Ja niespełna rok temu, miałam zupełną ''sieczkę'' w głowie; teraz zmieniło się wszystko, a ja; najbardziej. Na lepsze... Powodzenia, no i pisz; co zdziałałaś?! :)

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 11 Cze 2015, 16:57
przez bezradna12
Na dzień dzisiejszy muszę zacząć robić cokolwiek by zacząć jakoś żyć z tą świadomością że człowiek którego kocham jest hazardzistą. Podjęłam już jakieś kroki wyprowadzam się do innego miasta. Nie rozstajemy się,,będziemy ze sobą. Musze myśleć o sobie, o tym by mi było lepiej. Terapii zaczne szukać w nowym mieście bo bez niej jednak nie dam sama rady:)

dziękuję REDEVA49 za rady.. Będę pisać i czytać czytać czytać... :)
Pozdrawiam

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 07 Paź 2015, 10:13
przez Redeva49
Witaj bezradna12; Obiecałaś pisać i co? Tylko czytasz, czytasz, czytasz?

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 07 Paź 2015, 21:20
przez zbysob
ostatnia wizyta : 8 lipca. Zatem nawet nie czyta :P

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 08 Paź 2015, 18:52
przez Redeva49
Cudownie ozdrowiała, tudzież odkochała się i znalazła BEZPIECZNIEJSZY OBIEKT uczuć, bo nieciekawie jest siedzieć na odbezpieczonym granacie, czy innej tam bombie jądrowej... Zazdroszczę żonom, partnerkom i matkom dzieci hazardzistów, bo taki typ, to zawsze OBCY, CZŁOWIEK Z ULICY, ZNIKĄD i w razie draki, niech spada, skąd się wynurzył, wynaturzył, wydłużył, zadłużył...

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 09 Paź 2015, 07:24
przez Agnieszka1234
Redeva49 napisał(a):Zazdroszczę żonom, partnerkom i matkom dzieci hazardzistów, bo taki typ, to zawsze OBCY, CZŁOWIEK Z ULICY, ZNIKĄD i w razie draki, niech spada, skąd się wynurzył, wynaturzył, wydłużył, zadłużył...

Jeśli to takie proste to tak się zastanawiam skąd tyle dylematów w dziale współuzależnienie ? :)
Toż każda żona, partnerka w razie draki winna za pysk i won... :roll:

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 09 Paź 2015, 10:28
przez Redeva49
Agnieszka1234 napisał(a):Toż każda żona, partnerka w razie draki winna za pysk i won...

Każda nie, ale często, gęsto... niestety. Szczerze zazdroszczę ''mienia'' alternatywy; ech...

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 11 Paź 2015, 10:00
przez Marek_haz
Hej redeva49-bezradna12 ktora tutaj pisala to moja byla kobieta,zostawila mnie i odrazu wrocila do bylego sprzed ponad 3 lat,zostawila mnie i uwaza ze ma to juz za soba,nowy-stary chlopak,nowe miejsce zamieszkania,nowi ludzie itp,itd,stad tez nie odpisuje tutaj bo zapewne zapomniala o tym co bylo i wymazala z pamieci? Tudziez jak trwoga to do boga a pozniej pierd** sie Boze.. Pozdrawiam :)

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 11 Paź 2015, 10:18
przez marcin_opolskie
Żal na wybory i decyzje innych; pewnie i niełatwe; przebija z Twojego posta, może nad swoimi decyzjami i działaniami się warto zastanowić? Najłatwiej mieć pretensje do wszystkich dookoła ale nie do siebie.

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 11 Paź 2015, 12:02
przez Redeva49
Marek_haz napisał(a):Tudziez jak trwoga to do boga a pozniej pierd** sie Boze.. Pozdrawiam

Marku_haz; świetne przysłowie. Moja matka cytowała mi je nad uchem niemal codziennie. Również pozdrawiam.

marcin_opolskie napisał(a):Najłatwiej mieć pretensje do wszystkich dookoła ale nie do siebie.

marcin _opolskie; nie nam oceniać i dywagować na temat działań innych; w tym przypadku Marka_haz. Nie wiemy, ile dobrego zrobił dla tej dziewczyny. Wszyscy widzą tylko zło, bo ono jest doskonale widoczne. Niedawno miałam dwa dni wolnego z roboty i powłóczyłam się po paru kasynach i obskurnych budkach z jednorękimi. Chciałam zobaczyć ten...BŁYSK w oku obojętnie jakiego gracza. I zobaczyłam. W oczach plastikowej lali. W jednej z takich bud, jej men trafił ścianę siódemek i z mety wyłożył lali śliczną kwotkę. Kwiku szczęścia i całusom nie było końca. To w jej oczach zobaczyłam ten błysk. Wyszłam za nią. Wsiadła do alfy i tyle ją widziałam. Pozdrawiam.

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 11 Paź 2015, 12:43
przez marcin_opolskie
Ani nie oceniam ani nie dywaguję, no ale to Twoje zdanie i nic mi do niego. Powiem Ci jedno - złość i żal pcha Cię do dziwnych działań i "oryginalnych" wpisów i to nie od dziś czy wczoraj. Taki widocznie masz "styl" ale jeśli dobrze Ci to robi to Twoja sprawa. Pozdrawiam

Spotkania dla współuzależnionych Zabrze, katowice

PostWysłany: 11 Paź 2015, 12:45
przez milo
Ewo... wiem, o czym piszesz.
Tego "błysku" w oczach hazardzisty nie znajdziesz.
Tak samo, jak "błysku" w oczach alkoholika czy narkomana, czy pracoholika czy innego "...ika".
Przecież to nie jest odczucie "radochy" tylko wielkiej ULGI w cierpieniu na chwilkę, jakby Cie pożądliło kilka komarów na raz i po posmarowaniu maścią na chwilkę swędzenie ulżyło.... za chwilę swędzenie i tak wraca jeszcze bardziej dokuczliwe i bardziej drażniące i wku...jące.

A tak na marginesie, po co Ci chodzić po takich miejscach? Chcesz "zrozumieć" ?
Nie życzę Ci tego, bo żeby zrozumieć, to trzeba samemu być uzależnionym od czegoś, a i tak nie zawsze zrozumiesz inne uzależnienie, niż Twoje własne.... to tak z moich własnych obserwacji i własnej skóry . Mnie alkoholicy nie rozumieją.... hm.

Przesyłam Ci, Ewo worek słoneczka :)