Brat jest hazardzistą. Nie umiem z nim rozmawiać

Moderator: kaśka

Brat jest hazardzistą. Nie umiem z nim rozmawiać

Postprzez NATALIA45 » 08 Sie 2014, 19:06

Witaj anita na forum
Nie ważne czy osoba uzależniona ma 20 lat czy 40 lat mechanizmy choroby są te same.Twój brat musi sam spaść na swoje dno aby sie od niego odbić i pozwólcie mu na to. Jak piszesz to był już na terapii, czyli jak będzie chciał pomocy to wie gdzie się udać.Nie ukrywam, że bratu ta ucieczka z domu może bardzo pomóc ale jak piszesz może skończyć się tragedią( chodź od razu nie myślałabym tak czarno)Niestety nie masz na nic wpływu. On sam musi chcieć zawalczyć o siebie i dajcie mu osiagnąć to swoje dno.I nigdy nie spłacajcie długów za niego.
Pozdrawiam Ela
Ludzie nie zawsze potrzebują rady.Czasami wszystkiego czego im trzeba to dłoń do trzymania, ucho do słuchania i serce, które ich zrozumie.
Awatar użytkownika
NATALIA45
 
Posty: 2227
Rejestracja: 20 Kwi 2010, 18:26
Miejscowość: dolnyśląsk

Brat jest hazardzistą. Nie umiem z nim rozmawiać

Postprzez romekgg » 09 Sie 2014, 00:15

http://hazardzisci.org/dla-hazardzistow ... azardzisty
ten list to nie sciema bo faktycznie pokazuje jak zyć z hazrdzistą . Napisałem przed chwila post który skasowałem bo w sumie to nic innego jak właśnie ten list tylko bardziej swoimi słowami .
Jemu potrzebna jest pomoc innego hazardzisty a taką otrzyma na mitingu AH . Jeśli przez przypadek będziesz miała z nim kontakt to mu to zasugeruj .

ps witaj na forym Anita :D
Zdałem sobie sprawę jak mało zależy od nas a jak dużo od Siły Wyższej
Awatar użytkownika
romekgg
 
Posty: 1119
Rejestracja: 13 Mar 2013, 17:56
Miejscowość: małopolska

Brat jest hazardzistą. Nie umiem z nim rozmawiać

Postprzez anita.sara » 09 Sie 2014, 09:47

Brat uczęszczał na terapię grupową i indywidualną przez jakiś czas i rzeczywiście zmiana w jego zachowaniu była znaczna. Wygląda jednak na to, że robił to dla rodziny a nie samego siebie. Masz rację Elu, że jedynie upadek na samo dno może mu otworzyć oczy a my musimy być konsekwentni. Dziękuję Romek za list hazardzisty, tak prosty a oddaje istotę całego problemu. Brat pokazał się wczoraj w domu, spakowal resztę rzeczy i wyszedł. Serce pęka gdy jedyne co możesz zrobić to bezczynnie czekać.
Pozdrowiam,
Anita.
anita.sara
 
Posty: 3
Rejestracja: 14 Maj 2014, 18:19

Brat jest hazardzistą. Nie umiem z nim rozmawiać

Postprzez NATALIA45 » 09 Sie 2014, 16:47

anita.sara napisał(a):. Serce pęka gdy jedyne co możesz zrobić to bezczynnie czekać.

Serce pęka ale wierz mi to nie JEDYNE ale AŻ co możecie zrobić . Nie pomagając właśnie mu pomagacie.
Ludzie nie zawsze potrzebują rady.Czasami wszystkiego czego im trzeba to dłoń do trzymania, ucho do słuchania i serce, które ich zrozumie.
Awatar użytkownika
NATALIA45
 
Posty: 2227
Rejestracja: 20 Kwi 2010, 18:26
Miejscowość: dolnyśląsk

Brat jest hazardzistą. Nie umiem z nim rozmawiać

Postprzez anita.sara » 09 Sie 2014, 18:23

Dowiedziałam się, że brat wrócił do domu poprosił o dach nad głową i to też otrzymał od rodziców. Teraz powstają kolejne problemy a mianowicie rodzice uważają, że jeśli opłacą mu bilet miesięczny uchronią go przed mandatami i problemami w przyszłości. Bilet ma mu służyć w szukaniu pracy co do mnie nie przemawia i obawiam się, że rodzice ponownie starają się mu pomóc na siłę? Czy wyolbrzymiam? Nikt z nas tak naprawdę nie wie jak się zachować w tej sytuacji pomimo informacji zaczerpniętych ze spotkań dla współuzależnionych.
anita.sara
 
Posty: 3
Rejestracja: 14 Maj 2014, 18:19

Brat jest hazardzistą. Nie umiem z nim rozmawiać

Postprzez asia » 09 Sie 2014, 21:54

Nie robiłabym jakiegoś dramatu z powodu biletu i uważam, że rodzice mogą mu go kupić. Ale powinni jasno powiedzieć : pożyczamy ci teraz na bilet i te pieniądze , jak również te na jedzenie i utrzymanie domu będziesz nam winien.
Poza tym jasno określone warunki : zero dostępu do konta, oddane wszystkie karty oraz WSZYSTKIE dokumenty ze zdjęciem, oraz hasła do konta. Jak znajdzie pracę to także nie ma dostępu do pieniędzy. No i leczenie.
W tym miejscu wpisujemy mądre zdanie albo niemądre, ale za to koniecznie po angielsku.
asia
 
Posty: 7405
Rejestracja: 19 Paź 2005, 09:55
Miejscowość: Warszawa

Poprzednia

Wróć do Mój bliski jest hazardzistą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości