Czy udawać że nie ma problemu?

Moderator: kaśka

Czy udawać że nie ma problemu?

Postprzez EEE » 10 Mar 2014, 10:53

Witam
Mój brat jest hazardzistą. Tak naprawdę to dopiero w zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się o tym, że ma duże problemy finansowe.
Zdążyłam już wiele przeczytać o tym uzależnieniu, jak postępować z pożyczkami ( nie pożyczać i nie pomagać finansowo), list hazardzisty, kroki hazardzisty, doświadczenia innych. Na większość pytań znalazłam odpowiedzi. Ale kompletni nie wiem jak mam się zachować w bezpośrednim kontakcie, czy też na spotkaniach rodzinnych.
Z bratam zawsze miałam mały kontakt, od wielu lat spotykamy się i rozmawiamy okazjonalnie (np. grill, obiad u mnie, spotkanie u rodziców). Teoretycznie rozmawialiśmy, ale nigdy nie były to rozmowy o nim ( przeważnie polityka, kościół itp.). Nigdy nie zwierzaliśmy się sobie.
Teraz wiemy już o wszystkim (zdążył zaciągnąć u nas kilka pożyczek), nie odzywa się do mnie (obarcza mnie winą za jego konflikt z dziewczyną). Na razie jest na etapie zaprzeczenia, nie chce się leczyć, twierdzi że będzie grać ponieważ potrzebuje adrenaliny, no i oczywiście musi pospłacać długi (widzę że to taki standard w manipulowaniu). Niedługo będę mieć chrzciny mojego dziecka i mam nadzieję, że brat na nich się pojawi. Nurtuje mnie jednak pytanie: jak powinnam się zachowywać? Czy inicjować z nim rozmowę o uzależnieniu?? (podesłałam mu już kilka linków do forum, do ośrodków terapeutycznych,itp, Mama mu już nagadała, dziewczyna również rozmawia z nim o problemie).
Czy powinniśmy (ja i rodzice) zachowywać się tak jak dawniej (rozmawiać normalnie, śmiać się, bawić, tańczyć, itp)??
EEE
 
Posty: 3
Rejestracja: 05 Mar 2014, 10:09

Czy udawać że nie ma problemu?

Postprzez zbysob » 10 Mar 2014, 13:45

a moze po prostu postawic sprawe jasno i wyraznie. "Wiem o Twoim problemie, jesli chcesz o tym pogadac to pogadamy - jesli nei jestes gotowy to moze pozniej" . Chodzic kolo siebie jak pies kolo jeza nie ma sensu bo oboje bedziecie sie czuli niefajnie - a tak przynajmniej Ty bedziesz miala sprawe z glowy. A tak prywatnie to odnosnie uzaleznienia mozesz miec juz pewna wiedze ale dalej to jest wiedza internetowo-ksiazkowa. Zwyczajnie nie "czujesz" tematu wiec tak naprawde to nie jestes w stanie za wiele mu powiedziec. A na dodatek z tego co piszesz to on nie jest na etapie przyjecia jakiejkolwiek wiedzy o swojej chorobie - daj na luz. Od gadania wazniejsze sa konsekwentne dzialania - ale nie na zasadzie karania czy wstawiania umoralniajacych pogawedek rodzinnych tylko jasnego i wyraznego postawienia granic a potem konsekwentnego utrzymywania tych granic.
zaprzestalem myslenia :P
Awatar użytkownika
zbysob
 
Posty: 12764
Rejestracja: 30 Paź 2005, 19:36
Miejscowość: Szczecin

Czy udawać że nie ma problemu?

Postprzez romekgg » 10 Mar 2014, 19:12

EEE napisał(a): Tak naprawdę to dopiero w zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się o tym, że ma duże problemy finansowe.

Piszesz że juz trochę poczytałeś forum więc z pewnoscia wiesz ze nie wolno dopuścić do sytuacji że rodzina spłaci za niego długi .Długi są konsekwencią hazardu i to chory musi się z nimi uporać ( w całości oddać ) .
zbysob napisał(a): Od gadania wazniejsze sa konsekwentne dzialania - ale nie na zasadzie karania czy wstawiania umoralniajacych pogawedek rodzinnych tylko jasnego i wyraznego postawienia granic a potem konsekwentnego utrzymywania tych granic.

pozwoliłe sobie wstawić część postu Zbyszka bo dzięki takiemu postępowaniu ( postawieniu granic ) będzie się żyło prościej Tobie i twoim rodzicom a hazardziście trudniej manipulować otoczeniem .
Zdałem sobie sprawę jak mało zależy od nas a jak dużo od Siły Wyższej
Awatar użytkownika
romekgg
 
Posty: 1119
Rejestracja: 13 Mar 2013, 17:56
Miejscowość: małopolska

Czy udawać że nie ma problemu?

Postprzez matis2013 » 10 Mar 2014, 21:04

EEE napisał(a): Nigdy nie zwierzaliśmy się sobie.


To może jest do tego odpowiednia pora bez krzyków i wrzasków , litości,użalania i wypominania po prostu męska rozmowa jak brat z bratem . Jakkolwiek by się jego losy nie potoczyły i cokolwiek by nie zrobił nie zmieni to faktu ze jest twoim bratem

EEE napisał(a): twierdzi że będzie grać ponieważ potrzebuje adrenaliny, no i oczywiście musi pospłacać długi (widzę że to taki standard w manipulowaniu)


To akurat nie ma nic wspólnego z manipulowaniem on po prostu tak to na obecna chwile widzi i czuje . Dla niego jedyna droga jest dalsza gra i dopóki sam nie będzie miał dość to tak będzie
Nic się nie zmieniło oprócz mojej postawy -czyli zmieniło się wszystko.
„Anthony de Mello „ i ja
matis2013
 
Posty: 714
Rejestracja: 23 Wrz 2013, 10:04

Czy udawać że nie ma problemu?

Postprzez zbysob » 10 Mar 2014, 21:14

matis2013 napisał(a): po prostu męska rozmowa jak brat z bratem

z tego co zrozumialem to damsko-meska jak siostra z bratem :D
zaprzestalem myslenia :P
Awatar użytkownika
zbysob
 
Posty: 12764
Rejestracja: 30 Paź 2005, 19:36
Miejscowość: Szczecin

Czy udawać że nie ma problemu?

Postprzez matis2013 » 10 Mar 2014, 21:40

Soory bylem myślami przy kontaktach z moim własnym bratem ( Apropo nigdy nie były tak dobre jak są teraz a było bardzo rożnie 8) )
Nic się nie zmieniło oprócz mojej postawy -czyli zmieniło się wszystko.
„Anthony de Mello „ i ja
matis2013
 
Posty: 714
Rejestracja: 23 Wrz 2013, 10:04

Czy udawać że nie ma problemu?

Postprzez Marek z 3miasta » 12 Mar 2014, 11:38

EEE napisał(a):Czy powinniśmy (ja i rodzice) zachowywać się tak jak dawniej (rozmawiać normalnie, śmiać się, bawić, tańczyć, itp)??

A dlaczego nie? Czarne sukno na lustra, szary strój i grobowa mina - bo brat jest hazardzistą?!
Macie swoje sprawy, życie toczy się swoim rytmem, brat "trochę" zwiał od życia ... ale Twoje biegnie tu i teraz. Ważne aby nie mścić się na bracie, ważne aby szczerze i otwarcie postępować z nim, ani nie uciekać od rozmowy ani nie zaczepiać go nachalnie i nie wypominać co krok.
Masz prawo mu nie ufać, bo zawiódł Twoje zaufanie. Masz prawo być poruszona odkryciem tego, co skrzętnie ukrywał i zakłamywał.
Masz prawo do własnych radości i planów. Pisałaś, że czytałaś List hazardzisty - postępuj zgodnie z duchem tego listu.
Prawo Katza
Ludzie i narody będą działać ra­cjonalnie, kiedy wyczerpią wszystkie inne możliwości.
Awatar użytkownika
Marek z 3miasta
 
Posty: 4779
Rejestracja: 01 Lis 2006, 13:41
Miejscowość: Gdańsk


Wróć do Mój bliski jest hazardzistą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość