Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Moderator: kaśka

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez Sowa » 19 Sty 2015, 20:43

Nie wiem, z porad jakiego psychologa mama korzysta, ale najlepszy w przypadku problemu hazardu w rodzinie, jest terapeuta uzależnień. To "wielkie serce matki" niestety karmi nałóg Twojego brata.
Odnośnie bratowej: czy osobiście rozmawiałaś z nią o tej sytuacji?
za zgodność z oryginałem
Awatar użytkownika
Sowa
 
Posty: 4674
Rejestracja: 07 Lut 2007, 20:10
Miejscowość: polska

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez Romanm » 19 Sty 2015, 21:07

Żona mówi dosyć, siostra namawia a hazardzista się obraża i idzie w bezpieczne miejsce czyli do mamusi. W takim przypadku w dalszym ciągu oddawał bym się graniu. I tak robi Twój brat i nic nie zmusi braciszka do zmiany zachowania.
W tym wypadku (ja tak widzę)najmocniejszym ogniwem podtrzymującym brata przy hazardzie (oprócz jego samego) jest mama i nią i tylko nią powinnaś się martwić.
Romanm
 
Posty: 516
Rejestracja: 13 Gru 2012, 11:43
Miejscowość: Wałbrzych

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez milo » 19 Sty 2015, 22:06

Nie rozumiem, co ma 150 km od mamy do tego ?
Chcesz pomóc bratu czy mamie ?

Sama udaj die do poradni leczenia uzaleznien gdziekolwiek mieszkasz i sama tam chodź.

Pokaz mamie to forum i pomóż jej znaleźć poradnie leczenia uzaleznien i niech tam wlasnie chodzi - na spotkania z terapeutka od wspoluzaleznienia.

Kazda z Was moze isc w swojej miejscowosci takze na AL-ANON.

Szukasz ?
Znajdziesz.

Nie szukasz - siedzisz w domowych pieleszach i czekasz na "rozwój wypadków" ... a to choroba postepujaca ....

Brat bardzo dobrze wie, gdzie i kiedy i co ma robic. To jego zycie. Tak, jak twierdzi jego zona .

Pozdrawiam
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4729
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez kokosek35 » 20 Sty 2015, 07:38

siostrauzaleznionego napisał(a): a jego ŻONA gdzie jest?? Nie interseuje się nim tak jak siostra czy mama. Powinna mu powiedzieć robisz coś ze swoją chorobą albo bierzemy rozwód..Może to dałoby mu do myślenia.Ona umywa ręce w chwilach kryzysu- kiedy nie ma pieniędzy deleguje go do mamy a jak już nie ma długów to go przyjmuje. Czy tak powinno być??Nie . Skoro mnie siostry nie chce posłuchać, mamy zdania w ogóle nie bierze pod uwagę to może ŻONA mogłaby na niego wpłynąć..


a on powie no to się rozwódź :P ja się przytulę do mamusi ;) i bedę nadal miał świetny komfort grania. Coś to zmieni w waszej sytuacji?
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6:25-34)
Awatar użytkownika
kokosek35
 
Posty: 739
Rejestracja: 26 Sty 2010, 09:18
Miejscowość: Tomaszów Maz.

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez NATALIA45 » 20 Sty 2015, 13:11

siostrauzaleznionego napisał(a):Jeżeli chodzi o mnie to nie wierzę w żadne jego słowo bo już tyle razy Nas wszystkich oszukiwał, że przyzwyczaiłam się do jego kłamstw.

A dziwisz sie szwagierce ?Ona tez juz w nic nie wierzy a na siłę męża nie zaprowadzi na leczenie. Ona tez juz ma dośc wszystkiego ,nie możesz tego zrozumieć? Was tylko okłamywał a ja nie? Jak myślisz ile może wytrzymać kobieta? Nie oceniaj szwagierki jak NIGDY nie byłaś na jej miejscu. Zrozum, ze Twój brat to dorosły człowiek wie co robi i winy szukaj tylko w nim. Skup sie na mamie aby mu nie pomagała a w taki sposób pomożecie bratu.
Ludzie nie zawsze potrzebują rady.Czasami wszystkiego czego im trzeba to dłoń do trzymania, ucho do słuchania i serce, które ich zrozumie.
Awatar użytkownika
NATALIA45
 
Posty: 2227
Rejestracja: 20 Kwi 2010, 18:26
Miejscowość: dolnyśląsk

Re: Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez marta79 » 20 Sty 2015, 14:59

Prześlij może szwagierce i mamie link chociażby do tej strony...wszystkim Wam przydałaby się pomoc i trochę więcej wiedzy...szwagierka jest w takiej samej sytuacji jak Ty i mama..."grajcie" :wink: w tej samej drużynie, wspierajcie się i szukajcie pomocy dla Was samych...hazardzista to mistrz manipulacji...
poczytaj zresztą o co on sam Ciebie prosi http://hazardzisci.org/dla-hazardzistow ... azardzisty
"Ze wszystkich części ciała najbardziej trzeba czuwać nad palcem wskazującym..." Josif Brodski
Awatar użytkownika
marta79
 
Posty: 1041
Rejestracja: 26 Lis 2010, 12:12
Miejscowość: łódzkie

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez mysza77 » 20 Sty 2015, 15:06

siostrauzaleznionego napisał(a):Jeśli ja byłabym na miejscu jego żony to postąpiłabym z nim bez żadnych skrupułów,

I ciesz się, że nie jesteś, bo życie z czynnym hazardzistą do usłanych różami nie należy... Nie osądzaj pochopnie szwagierki i nie gdybaj, co byś zrobiła na jej miejscu, bo tylko osądzać jest łatwo...
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli...
Awatar użytkownika
mysza77
 
Posty: 427
Rejestracja: 22 Sty 2012, 00:02
Miejscowość: lubelskie

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez mysza77 » 20 Sty 2015, 15:19

siostrauzaleznionego napisał(a):Ja nie mieszkam już z mamą, do domu rodzinnego mam ok. 150 km więc nie mogę uczęszczać na te spotkania

Ale możesz uczęszczać na spotkania w swojej miejscowości, może wtedy lepiej byś zrozumiała problem z jakim zmaga się Twoja szwagierka...
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli...
Awatar użytkownika
mysza77
 
Posty: 427
Rejestracja: 22 Sty 2012, 00:02
Miejscowość: lubelskie

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez kiedyskiedys » 20 Sty 2015, 18:04

Tak prawde mowiac to i mitingi i terapia zamknieta czy dzienna nie pomoze jak nie bedzie w nim CHECI ZAPRZESTANIA GRANIA.
Miarą dzieciństwa są dźwięki, zapachy i widoki, dopóki nie nadejdzie mroczna epoka rozsądku - John Betjeman
Awatar użytkownika
kiedyskiedys
 
Posty: 2619
Rejestracja: 25 Maj 2009, 10:39

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez siostrauzaleznionego » 20 Sty 2015, 18:46

milo napisał(a):Nie rozumiem, co ma 150 km od mamy do tego ?
Chcesz pomóc bratu czy mamie ?

Sama udaj die do poradni leczenia uzaleznien gdziekolwiek mieszkasz i sama tam chodź.

Pokaz mamie to forum i pomóż jej znaleźć poradnie leczenia uzaleznien i niech tam wlasnie chodzi - na spotkania z terapeutka od wspoluzaleznienia.

Kazda z Was moze isc w swojej miejscowosci takze na AL-ANON




[*]150 km ma to do tego, że mam swoje życie, mam zbyt dużo obowiązków żeby uczęszczać na takie spotkania dlatego dołączyłam do tego forum, rozmawiam z Wami, czytam tu i na innych stronach. Tyle mogę pomóc. Mogę pomagać zdalnie,duchowo- tyle mogę i to robię. Myślę, że do takiej poradni poza moim bratem powinna również chodzić jego żona, która też powinna się zaangażować w tą sytuację. [*]
siostrauzaleznionego
 
Posty: 10
Rejestracja: 04 Sty 2015, 11:43

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez siostrauzaleznionego » 20 Sty 2015, 18:56

A dziwisz sie szwagierce ?Ona tez juz w nic nie wierzy a na siłę męża nie zaprowadzi na leczenie. Ona tez juz ma dośc wszystkiego ,nie możesz tego zrozumieć? Was tylko okłamywał a ja nie? Jak myślisz ile może wytrzymać kobieta? Nie oceniaj szwagierki jak NIGDY nie byłaś na jej miejscu."

Trzeba próbować pomóc człowiekowi. Gdy jeszcze chodził na terapie zaproponował jej żeby poszła razem z nim, a ona co mu odpowiedziała?: "Nigdzie nie idę bo po co ? Chyba coś jest nie tak. Nie oceniam, opisuje to co widzę. W takiej sytuacji kiedy Mąż przegrywa pieniądze i cyklicznie wraca do grania to wypadałoby się zainteresować swoją "drugą połową", powiedzieć zrób coś ze sobą, lecz się, pokazać mu, że tak być nie powinno.
Ja wchodzę na forum, radzę się, czytam a co ona robi ? Wysyla go do mamy a za chwile go przyjmie i tak w nieskonczonosc..
siostrauzaleznionego
 
Posty: 10
Rejestracja: 04 Sty 2015, 11:43

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez matis2013 » 20 Sty 2015, 19:35

siostrauzaleznionego napisał(a):Nie oceniam, opisuje to co widzę.


To prawdopodobnie czytamy inne wpisy . Możliwe ze rozwiązaniem by było przeczytanie jeszcze raz . Tak samo jak aktywny hazardzista nie widzi problemu tam gdzie on jest czyli „w sobie samym „.Tak samo osoba bliska /współuzależniona chcąc pomóc uważna ze to nie jest wina „brata „tylko wszystkich innych .
W tym wszystkim nie chodzi o to kto jak co zrobił lub nie .Może warto by było faktycznie udać do terapeuty uzależnień
Nic się nie zmieniło oprócz mojej postawy -czyli zmieniło się wszystko.
„Anthony de Mello „ i ja
matis2013
 
Posty: 714
Rejestracja: 23 Wrz 2013, 10:04

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez Agnieszka1234 » 20 Sty 2015, 21:53

siostrauzaleznionego napisał(a):Mąż przegrywa pieniądze i cyklicznie wraca do grania to wypadałoby się zainteresować swoją "drugą połową", powiedzieć zrób coś ze sobą, lecz się, pokazać mu, że tak być nie powinno.

Skąd wiesz, że nie próbowała? Ponowie pytanie Sowy: rozmawialas z bratowa na temat choroby męża czy znasz tylko relację brata?
Poza tym sama opisujesz jak brat reaguje na Twoje wszelkie rady odnosnie leczenia a od bratowej oczekujesz cudu. Musi kobita miec niezwykłą moc sprawczą :wink:
Siostrouzaleznionego chocbyscie na rzesach stawali to jak brat nie bedzie chcial sie leczyc to nic z tego nie będzie. A nie będzie chcial dopóki odpowiednio nie zaboli. A żeby nie bolało pilnuje mama. I tak koło sie zamyka. I nie ma co tu więcej rozkminiac co by bylo gdyby.
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez milo » 20 Sty 2015, 22:09

siostrauzaleznionego napisał(a):Myślę, że do takiej poradni poza moim bratem powinna również chodzić jego żona, która też powinna się zaangażować w tą sytuację. [*

Skąd wiesz, że NIE CHODZI , że NIE CZYTA tego forum, że nie chodzi na grupę wsparcia???? Brat mówił? Rozmawiałaś z bratową? Nawet jeśli zapytasz , wcale nie ma ona obowiazku mówić tobie, co ona robi....

Chcesz pomóc komukolwiek?
Napisałam juz dwa razy :
pokaż MAMIE to forum
zaproponuj, żeby mama poszła do Poradni Leczenia Uzaleznień i zapisała się na TERAPIĘ dla WSPÓŁUZALEŻNIONYCH
oraz , żeby poszukała (albo ty jej poszukaj w jej miescie) grup samopomocowych Al-Anon i niech też tam chodzi


Poza tym proponuję , byś jeszcze raz dokładnie przeczytala cały ten temat od początku do dziś... bo wszystko juz tu jest....


A propos pomagania ... najpierw należałoby nauczyć się "jak pomagać , żeby nie szkodzić".... ja się uczę tego juz bardzo długo.... wydawało mi sie, że ze współuzależnienia już wylazłam.... a tu różne kwiatki mi "wylażą"... więc to nie jest takie "proste i łatwe, to pomaganie".

Pozdrawiam i z serca życzę cierpliwości .
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4729
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

Prośba o rade dla rodziny uzależnionego

Postprzez dorota99 » 20 Sty 2015, 22:22

siostrauzaleznionego napisał(a):kiedy Mąż przegrywa pieniądze i cyklicznie wraca do grania to wypadałoby się zainteresować swoją "drugą połową", powiedzieć zrób coś ze sobą, lecz się, pokazać mu, że tak być nie powinno.


a wtedy Mąż posłucha żony i przestanie grać....

tak jak z alkoholikiem - żona mówi nie pij i mąż przestaje pić. Czy naprawdę tak to widzisz?

siostrauzaleznionego napisał(a):Ja wchodzę na forum, radzę się, czytam a co ona robi ?

radzisz się ale rady nie docierają, czytasz ale nie rozumiesz (trochę jak ja ze avatarem Milo - patrzyłam, widzialam słońce a nie widziałam, że mruga:) )

czytanie nawet największej ilości mądrego teksu z zamkniętym umysłem lub zafiksowanym na jedynie słusznym rozwiązaniu rzadko prowadzi do zrozumienia istoty problemu. Ty zajęłaś się żoną brata a nie widzisz jego postępowania, manipulacji, współuzależnienia swojego i mamy oraz nieprawidłowego podejścia mamy do choroby syna. Uważne, wielokrotne czytanie postów z tego działu czyni cuda - korzystaj.
dorota99
 
Posty: 152
Rejestracja: 08 Sty 2008, 21:37
Miejscowość: Warszawa

PoprzedniaNastępna

Wróć do Mój bliski jest hazardzistą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość