Moderator: kaśka
I znowu nie wiesz co się wydarzy a antycypujesz przyszłość. Gdybyś zetknęła się z profesjonalnym terapeutąElena1 napisał(a):albo gra albo ja to zapewne odpowie , że ja, a później pójdzie zagrać bo to będzie silniejsze....
Bo on pewnie jest dobrym człowiekiem tyle że na dziś chorym. A hazard leczy sie inaczej niż powszechnie znane choroby. Samo forum to trochę mało, spotkaj się z terapeutą.Elena1 napisał(a):jak dobrym człowiekiem jest kiedy nie jest pochłonięty nałogiem.
Elena1 napisał(a):Asia czy absolutnie każdy musi iść na terapie współuzależnionych?
to jest ogromne obciązenie jakie fundujesz sobie. Dodatek do tego co masz juz w domu. Wyniszcza Cię to udawanie nawet nie wiesz jak bardzo bo nie odczułas nigdy jak to jest zrzucić ta maskę. To co udajesz odbija się w domu z podwojną siła.Elena1 napisał(a):Uśmiecham sie do ludzi, wychodze do pracy a w srodku 1000 myśli co dalej?
Elena1 napisał(a):Jest tak dokładnie jak piszecie. Jestem silna i świadoma. Uśmiecham sie do ludzi, wychodze do pracy a w srodku 1000 myśli co dalej?
Elena1 napisał(a):Pójde do psychoterapeuty. Zrobie to dla siebie!
Elena1 napisał(a):Kochani. Mam do was jeszcze pytanie. Jak to jest z komornikiem? Jesli maż bierze pensje na ręke nie na konto to komornik nie może sobie ściągnąć należności. W związku z tym musze sie liczyć z tym że zapuka do drzwi w końcu? Takich komorników maż ma chyba trzech...
Mieszkanie jest moje i tylko moje. Maż jest jednak tu zameldowany... co mam zrobić jak zapuka pan z teczką? Mąż ma świadomosc ze musi splacac ale na dzien dzisiejszy nie ma z czego
Wróć do Mój bliski jest hazardzistą
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości