poradzić sobie sama z sobą

Moderator: kaśka

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez tojatoja » 17 Sty 2020, 14:48

asia napisał(a):A po co ? Ja tam uważam że raz wystarczy
zgadzam się. Byłam raz na AH ( żona) i to mi wystarczyło. Przeżywałam b.długo.
tojatoja
 
Posty: 849
Rejestracja: 02 Maj 2015, 13:21

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez milo » 22 Sty 2020, 11:45

A ja bywałam na otwartych AA i na Haz-Anon... na zamkniętych o otwartych Al-Anon, DDA ... i innych :) i za każdym razem "brałam coś dla siebie" .
Wystarczy być otwartym na to, co mówią inni ... "nawet głupcy i ignoranci też mają swoją opowieść..." (Desiderata) .
Wszędzie są i głupcy, i doświadczeni przez życie :) bo ..... mądrości nie nabiera się z wiekiem a z doświadczeniem :)

Każdy sprawdza na sobie , co mu / jej pomaga :)


I następny cytat : " Nikt nie ma prawa ani władzy mówienia drugiemu, co MUSI lub POWINIEN zrobić, by znaleźć własną drogę do zdrowienia" (Preambula DDA/DDD).

Pozdrawiam wraz ze słoneczkiem :)
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4729
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez asia » 22 Sty 2020, 14:53

milo napisał(a):Nikt nie ma prawa ani władzy mówienia drugiemu, co MUSI lub POWINIEN zrobić, by znaleźć własną drogę do zdrowienia" (Preambula DDA/DDD).

Ciekawe. Moim zdaniem każdy ma prawo mi powiedzieć musisz to czy to robić aby nie grać.
A co ja z tym zrobię to już inna sprawa. Przecież mam wolną wolę i sama sobie wybiorę.
A kto dał autorom tej preambuły prawo , aby mówić że ktoś nie ma prawa? Przewrotnie pytam, bo burzę się jak widzę takie ograniczenia.
W tym miejscu wpisujemy mądre zdanie albo niemądre, ale za to koniecznie po angielsku.
asia
 
Posty: 7405
Rejestracja: 19 Paź 2005, 09:55
Miejscowość: Warszawa

Re: poradzić sobie sama z sobą

Postprzez chłop ze wsi » 22 Sty 2020, 19:46

na temat prawa lub jego braku do czegoś i jeszcze włączając w to kwestię musu można dyskutować że internetu by zabrakło.
Kategoryczne stwierdzenie - musisz zrobić to żeby tamto-w sprawach nietechnicznych jest co najmniej mało skuteczne i do tego u mnie osobiście wywołuje bunt. Pojawia się tu na forum sformułowanie -sugestia. I w tę strone bym szedł.
Natomiast prawo do mówienia co tam kto chce uważam za "prawie" nieograniczone.
chłop ze wsi
 
Posty: 732
Rejestracja: 26 Cze 2014, 18:04

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez milo » 23 Sty 2020, 09:46

Nic nie muszę .
Mogę.
Decyzja i tak spoczywa na mnie.
Konsekwencje decyzji - także.
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4729
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez tojatoja » 23 Sty 2020, 13:26

milo napisał(a):Wystarczy być otwartym na to, co mówią inni ... "nawet głupcy i ignoranci też mają swoją opowieść..." (Desiderata) .
widocznie nie każdy jest tak "otwarty" jak Ty Milo. Mi wystarczył ból, nadzieja i doświadczenie wspóluzależnionych. I piszę standardowo o swoich doświadczeniach i przezyciach, a kazdy jak piszesz sam podejmuje decyzje pod siebie.
tojatoja
 
Posty: 849
Rejestracja: 02 Maj 2015, 13:21

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez milo » 23 Sty 2020, 22:15

tojatoja napisał(a):tak "otwarty" jak Ty Milo

Kochana tojatoja - to nie była otwartość a desperacja :)
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4729
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez goniek » 02 Lut 2020, 20:32

Milo;-) dziękuje. Znam na pamięć prawie, ale i tak dziękuję - przeczytałam mając pod nosem.

Asiu? z Twojej strony to sarkazm? czy faktycznie uważasz, że raz wystarczy? Jeśli tak to rozwiń myśl...;-)

Agnieszko, Tojatoja;-) dziękuję za słowa wsparcia. I wiem, że jest dorosły, nie przeżyję za niego życia i za niego nie umrę. I przestałam uważać, że jestem winna temu, co się stało. Ale mam żal do siebie, że nie zauważyłam. I nieprawda, że narkotyki rozpoznać łatwiej. Też tego nie widziałam. I nie, nie prowadziłam go za rękę do stołu w kasynie - nie zauważałam problemu, dając pieniądze nie myślałam, że nieważne czy je dostanie czy nie - i tak ich zaraz nie będzie. To miałam na myśli. Ale przekaz zrozumiałam;-)

Milo, wracając do twojej wypowiedzi wcześniejszej. Chcę ufać. Bardzo. Ale na razie bardzo się boję. I nie tego, jak ja sobie z tym poradzę. Tylko on. Ale tak się składa, że jego życie będzie miało przełożenie na moje.

Chłopie ze wsi, Tobie również dziękuję. Mimo, że nie zawsze zgadzam się z Twoimi poglądami, staram się jednak wkleić je w mój świat. Tylko ja jestem matką, szukam innych rozwiązań. Czasami myslę, że ojciec będąc zbudowany z innej gliny ma łatwiej, chociaż wiem, że tak nie jest, że to tylko pozory. I pewnie, jak na którymś z tych innych rozwiązań się potknę, to zrozumiem. Nie wiem, kiedy to będzie. Mam nadzieję, że nigdy.

Ale też wiem, że nigdy nie należy mówić nigdy.
I chyba pogodziłam się z tym co się stało.

Bardzo dziękuję za wszystkie słowa, te sarkastyczne również. Cały czas się uczę.
goniek
 
Posty: 4
Rejestracja: 05 Sty 2020, 12:00

Re: poradzić sobie sama z sobą

Postprzez chłop ze wsi » 02 Lut 2020, 21:29

Podziękowania zawsze miłe.
Twoje ,niestety, brzmią tak : wy sobie mówcie a ja zrobię po swojemu. To teraz kamyczki.(tak mam)
goniek napisał(a):mam żal do siebie, że nie zauważyłam
A gdybyś zauważyła to co ? Kasyna zburzysz ? Było tu juz na forum że hazardzista na pustyni zakład o ziarnko piasku postawi. Nie miej żalu .czasem zabawa pozostaje zabawą a czasem staje się zawodem a czasem chorobą. Z góry nie wiadomo.
goniek napisał(a):. Znam na pamięć prawie
Dziesięcioro przykazań zna 37 000 000 Polaków a grzeszników że ho ho. Nie w znajomości sprawa a w stosowaniu.
goniek napisał(a):na którymś z tych innych rozwiązań się potknę, to zrozumiem.
Ja nie rozumiem. pewne informacje przyjąłem do wiadomości i tyle.
oprócz listu hazardzisty jest jeszcze: modlitwa o pogodę ducha. Tu równie przydatna
Pogody ducha i powodzenia życzę
chłop ze wsi
 
Posty: 732
Rejestracja: 26 Cze 2014, 18:04

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez zbysob » 03 Lut 2020, 06:32

goniek napisał(a): Cały czas się uczę.

no to kandyduj na prezydenta :)
Ważne jest nie to czego się uczysz tylko to czego się nauczysz. Ta dokonana forma daje nam coś konkretnego sam proces nauki choć ważny bez efektów jest o kant potłuc. Ja uczyłem się hiszpańskiego - niestety się nie nauczyłem i w Barcelonie najchętniej gadałem po niemiecku :)
zaprzestalem myslenia :P
Awatar użytkownika
zbysob
 
Posty: 12764
Rejestracja: 30 Paź 2005, 19:36
Miejscowość: Szczecin

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez matka ze wsi » 03 Lut 2020, 21:18

Witam!
Czytam to forum od kilkunastu miesięcy. Jestem matką hazardzisty.Kiedy dowiedzieliśmy się (ja i mąż) ,że nasz syn ma problem z hazardem byliśmy kompletnymi laikami w tym temacie.Podobnie jak goniek szukałam wtedy" innych rozwiązań" :prosiłam, tłumaczyłam,płakałam ,spłacałam długi.To wszystko odnosiło odwrotny skutek.Nasz syn coraz śmielej poczynał sobie z hazardem ,zaciągał coraz większe długi, kłamał,manipulował,obwiniał nas za swoje niepowodzenia a każda próba rozmowy z nim kończyła się kłótnią. Szukając pomocy trafiłam na to forum,które otwożyło mi oczy.Dzięki Wam zrozumiałam jak potworną chorobą jest hazard i jak trzeba postępować z hazardzistą żeby zrozumiał że ma problem.Wiem też(czuję to)że bez tych wcześniejszych doświadczeń,które opisałam w ogromnym skrócie ciężko byłoby zastosować się do Waszych rad.Musiało też upłynąć sporo czasu żeby Wasze rady zacząć wcielać w życie i zrozumieć że my nie mamy żadnego wpływu na to co robi nasz syn.Nasz ból, cierpienie, kontrolowanie, zamartwianie się tym co robi syn zamieniliśmy na wiare i nadzieje że wszystko może sie zmienić ale tylko wtedy gdy on sam tego będzie chciał.To forum traktuje jak terapie.Dziękuje że jesteście.
matka ze wsi
 
Posty: 5
Rejestracja: 26 Sty 2020, 17:31

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez Sowa » 04 Lut 2020, 00:03

Matko ze wsi (o matko! co Wy z tą wsią? :wink: )
miło przeczytać, że to co piszemy nie trafia w próżnię. Dziękuję.
za zgodność z oryginałem
Awatar użytkownika
Sowa
 
Posty: 4674
Rejestracja: 07 Lut 2007, 20:10
Miejscowość: polska

Re: poradzić sobie sama z sobą

Postprzez chłop ze wsi » 04 Lut 2020, 18:13

Żeby porzucić tę wieś ?????A taki wyjątkowy się czułem
chłop ze wsi
 
Posty: 732
Rejestracja: 26 Cze 2014, 18:04

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez matka ze wsi » 04 Lut 2020, 20:09

Wręcz przeciwnie chłopie ze wsi,to forma solidaryzacji. Między innymi dzięki Tobie ucze się jak żyć z synem hazardzistą.
Pozdrawiam
matka ze wsi
 
Posty: 5
Rejestracja: 26 Sty 2020, 17:31

poradzić sobie sama z sobą

Postprzez chłop ze wsi » 04 Lut 2020, 20:20

:oops:
chłop ze wsi
 
Posty: 732
Rejestracja: 26 Cze 2014, 18:04

PoprzedniaNastępna

Wróć do Mój bliski jest hazardzistą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość