Witam ponownie

Skyp,GG,Tlen,itp.

Moderator: anwaz

Witam ponownie

Postprzez NATALIA45 » 04 Wrz 2013, 16:00

adzia napisał(a):,takze probowałam ,byłam ,zeby nie było,ze nie chciałam


Wiesz co Adzia mam wrażenie, że poszłaś tam dla nas a nie dla siebie i spadł Ci kamień z serca, że terapeuta Cię nie przyjął. Nie za bardzo wierzę w to co tu piszesz, bo po jednej rozmowie terapeuta nie powie, że jest z tobą wszystko Ok tylko mu matkujesz.Jakbyś chciała byc na tej terapii powiedziałabyś stanowczo, że chcesz zostać na terapii. Wiesz ile z nas wyrzucali drzwiami a wchodziłyśmy oknami? tylko chęci jak widać ty ich nie masz, ale to Twoje życie.
Ludzie nie zawsze potrzebują rady.Czasami wszystkiego czego im trzeba to dłoń do trzymania, ucho do słuchania i serce, które ich zrozumie.
Awatar użytkownika
NATALIA45
 
Posty: 2227
Rejestracja: 20 Kwi 2010, 18:26
Miejscowość: dolnyśląsk

Witam ponownie

Postprzez adzia » 05 Wrz 2013, 06:36

No tym razem nie masz racji Natalia45 :(że poszłaś tam dla nas a nie dla siebie i spadł Ci kamień z serca, że terapeuta Cię nie przyjął. )ona mnie przyjela siedziałam tam ponad godz,i chciałam sama tam pojsc bo myslam ze pomoze mi cos podpowie,glownie ja mowiłam ona sluchała,i po tym wszystkim jak zapytałam co i jak jak ona to widzi mnie ocenia to stwierdziłam ze wychodzi na to ze matkowałam mu a to ze pomagałam to zrozumiałe ze chciałam pomoc,ze wiem na czym polega ta choroba i nie ma pewnosci ze chodzac na terapie przestanie grac,wiec co ja mam robic jak sie zachowywac ?wiesz co odpowiedziała?w kazdej sytuacji inaczej i ,dobrze sobie radze-,ręce mi opadły,wiec pytam dalej czy powinnam ja tez chodzic na jakas terapie?-ona nie widzi potrzeby,to co miałam ja błagac na kolana?w koncu to ona jest profesjonalista-tak mi sie wydaje.Nie wiem naprawde o co chodzi wy inaczej tu piszecie ze wam pomagaja,rozmawiaja z Wami itd,a u mnie tego nie było.Uwierz mi tez bym chciała miec kogos z kim mogłabym pogadac,kto by mnie wysłuchał,doradzil,nawet to ze mi nie pomogła a sie wygadałam to jus mi było roche lepiej........
adzia
adzia
 
Posty: 126
Rejestracja: 19 Cze 2011, 20:55
Miejscowość: Inowrocław

Witam ponownie

Postprzez NATALIA45 » 05 Wrz 2013, 07:29

adzia napisał(a):,ze wiem na czym polega ta choroba i nie ma pewnosci ze chodzac na terapie przestanie grac,


Ale co Ciebie obchodzi On? ważne abyś Ty się pozbyła własnych cech współuzależnienia.
adzia napisał(a):,dobrze sobie radze-

adzia napisał(a): wychodzi na to ze matkowałam mu


Jeśli matkujesz dorosłemu facetowi to jest zdrowy objaw? czy to nie partner ma być naszym wsparciem a nie odwrotnie?
adzia napisał(a):.Uwierz mi tez bym chciała miec kogos z kim mogłabym pogadac,kto by mnie wysłuchał,doradzil,nawet to ze mi nie pomogła a sie wygadałam to jus mi było roche lepiej........

adzia napisał(a):,to co miałam ja błagac na kolana

Nie błagaj tylko idź jeszcze raz do niej lub do innej terapeutki i powiedz jej to co nam, że było Ci lżej jak się wygadałaś i chcesz chodzić na terapię.
Ludzie nie zawsze potrzebują rady.Czasami wszystkiego czego im trzeba to dłoń do trzymania, ucho do słuchania i serce, które ich zrozumie.
Awatar użytkownika
NATALIA45
 
Posty: 2227
Rejestracja: 20 Kwi 2010, 18:26
Miejscowość: dolnyśląsk

Witam ponownie

Postprzez kiedyskiedys » 05 Wrz 2013, 08:00

Czesc Adzia,
adzia napisał(a):Uwierz mi tez bym chciała miec kogos z kim mogłabym pogadac,kto by mnie wysłuchał,

Masz mitingi Al-anon. Google, spis grup i sprobuj, zobacz.
adzia napisał(a):czy powinnam ja tez chodzic na jakas terapie?

A powinnas? Jak sadzisz?
Miarą dzieciństwa są dźwięki, zapachy i widoki, dopóki nie nadejdzie mroczna epoka rozsądku - John Betjeman
Awatar użytkownika
kiedyskiedys
 
Posty: 2594
Rejestracja: 25 Maj 2009, 10:39

Witam ponownie

Postprzez Agnieszka1234 » 05 Wrz 2013, 08:30

adzia napisał(a):Nie wiem naprawde o co chodzi wy inaczej tu piszecie ze wam pomagaja,rozmawiaja z Wami itd,a u mnie tego nie było

Mi terapia pomogła ale terapeutka jeszcze ani razu nie powiedziała mi co mam robić :) Adzia jak ja poszłam do Ośrodka to w sumie wiedziałam wszystko jak to powinno wyglądać, twarda miłość, konsekwencja itd. itp. Tylko nijak nie umiałam tego robić. Kompletnie tego nie czułam. Coś tam zrobiłam, coś wiedziałam, ale wiedza miała się nijak do tego co czułam. Na terapii nikt Ci nie powie co masz robić. W pewnym momencie zaczynasz po prostu czuć, że już wiesz jak ogarnąć to co wydawało się nie do ogarnięcia :) Zwyczajnie słuchając innych wspólniczek odkrywasz w sobie to czego przedtem nie widziałaś, kompletnie nie dopuszczałaś do siebie.
adzia napisał(a):nie bylam nie wiem co to jest a pani terapeutka o tym nie wspomniala

Al Anon to spotkanie osób, które borykają się z uzależnieniem bliskiej osoby (zwykle od alkoholu). Na mitingu nie ma terapeuty, nie zadaje się pytań, nie udziela się rad. Można przyjść i wyjść w każdej chwili. Jesteś i słuchasz, nawet nic nie musisz mówić. Uczestnicy dzielą się doświadczeniem, siłą i nadzieją. Warto spróbować :)
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

Witam ponownie

Postprzez Sowa » 05 Wrz 2013, 09:08

Mam pytanie: czy Ty Adziu prosiłaś o pomoc dla siebie? Czy mówiłaś o tym jak Ci jest ciężko, jaka jesteś rozchwiana emocjonalnie, czy odkryłaś się tak, jak tu na forum?
Z tego co piszesz, pytałaś jak masz postępować z mężem i czy dla Ciebie jest konieczna terapia. A ponieważ Twoje negatywne nastawienie do terapii widać na forum, nie sądzę, żeby zmieniło się podczas takiej rozmowy. Zapewne, przedstawiłaś siebie jako osobę znającą problem, z dużą wiedzą o chorobie męża (hmm... tu forum zadziałało akurat nie w tym kierunku, co potrzeba), mówiłaś "prawidłowo" i wywarłaś "prawidłowe" wrażenie. Szkoda, że terapeutka nie pogrzebała trochę więcej, ale... no cóż, może miałaś pecha, a może terapeutka stwierdziła, ze nie ma sensu pchać na terapię kogoś, kto tego nie chce. Przypomina mi to zaciąganie hazardzisty na siłę do terapeuty. Rzadko odnosi pozytywne skutki.
Awatar użytkownika
Sowa
 
Posty: 4674
Rejestracja: 07 Lut 2007, 20:10
Miejscowość: polska

Witam ponownie

Postprzez adzia » 05 Wrz 2013, 11:03

Dzwonilam umowiona jestem w przyszlym tygodniu znowu do tej samej bo jest tylko ona,no ale jak ja mam jej powiedziec naprowadzic ja zeby MI pomogla?teraz to juz nie wiem ,piszecie ze mowilam o nim bo to ona pytala z czym przyszlam ona wypytywala jak jego sprawy sie zaczely wiec opowiedzialam jej a jak zapytalam o siebie to wiecie co odpowiedziala ja myslam ze bedzie pytac o moje odczucia czy moje myslenie ,moje zdanie i wtedy pomoze mi czy zrozumiec czy wytlumaczy co i jak a tu nic.Teraz jak pojde to juz nie wiem co mam i jak z nia rozmawiac :roll:
adzia
adzia
 
Posty: 126
Rejestracja: 19 Cze 2011, 20:55
Miejscowość: Inowrocław

Witam ponownie

Postprzez Agnieszka1234 » 05 Wrz 2013, 11:25

adzia napisał(a):no ale jak ja mam jej powiedziec naprowadzic ja zeby MI pomogla

Najlepiej wprost. Mnie dziś już szkoda czasu na zgadywanie co autor miał na myśli :)
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

Witam ponownie

Postprzez kiedyskiedys » 05 Wrz 2013, 11:41

adzia napisał(a): czy zrozumiec

Co pragniesz zrozumiec?
adzia napisał(a):czy wytlumaczy

Czego nie wiesz?
adzia napisał(a):co i jak

z czym?
Miarą dzieciństwa są dźwięki, zapachy i widoki, dopóki nie nadejdzie mroczna epoka rozsądku - John Betjeman
Awatar użytkownika
kiedyskiedys
 
Posty: 2594
Rejestracja: 25 Maj 2009, 10:39

Witam ponownie

Postprzez adzia » 05 Wrz 2013, 14:00

Wszyscy twierdza ze to choroba ze graja bo cos tam nie baczac na konsekwrncje np to chce zrozumiec chce wogole umiec pojac ta ich slabosc bo mi sie w glowie nie miesci jak mozna zaciagac kredyty i brnac w.to bagno i samemu sobie szkodzic bo przeciez dlugi trzeba splacac to sa na przyklad takie rzeczy niby proste ale dla mnie trudne do ogarniecia.Chcialabym poznac ich tok myslenia o ile wogole mysla jak mozna tak psuc zycie swoje i bliskich na swoja wlasna zyczenie,nie wiem po co mi to moze po to aby zrozumiec i umiec postepowac zyjac z taka osoba
adzia
adzia
 
Posty: 126
Rejestracja: 19 Cze 2011, 20:55
Miejscowość: Inowrocław

Witam ponownie

Postprzez romekgg » 05 Wrz 2013, 14:01

adzia napisał(a):.Teraz jak pojde to juz nie wiem co mam i jak z nia rozmawiac

naj lepiej prosto z mostu bez owijania w bawełne by faktycznie terapełtka nie musiała sie domyślać o co Ci chodzi . po prostu mów z serducha co Ci lezy na watrobie .Ze jest wszystko do du....py i sama nie potrafisz sobie z tym poradzić .
Zdałem sobie sprawę jak mało zależy od nas a jak dużo od Siły Wyższej
Awatar użytkownika
romekgg
 
Posty: 1119
Rejestracja: 13 Mar 2013, 17:56
Miejscowość: małopolska

Witam ponownie

Postprzez adzia » 05 Wrz 2013, 14:32

Tak powiem bo moze ona jakas nie domyslna jest albo ja jakas inna :shock:
adzia
adzia
 
Posty: 126
Rejestracja: 19 Cze 2011, 20:55
Miejscowość: Inowrocław

Witam ponownie

Postprzez NATALIA45 » 05 Wrz 2013, 15:34

adzia napisał(a):.Chcialabym poznac ich tok myslenia

adzia napisał(a): chce zrozumiec chce wogole umiec pojac ta ich slabosc

Po co Ci to wszystko adzia? ja próbowałam to kiedyś poznać, zrozumieć a zapomniałam o zrozumieniu i poznaniu siebie. Dziś jestem mądrzejsza i przestałam zastanawiać się jak działa mózg hazardzisty i żyje mi sie o wiele spokojniej :) . Zajmij sie sobą a nie nim.
Ludzie nie zawsze potrzebują rady.Czasami wszystkiego czego im trzeba to dłoń do trzymania, ucho do słuchania i serce, które ich zrozumie.
Awatar użytkownika
NATALIA45
 
Posty: 2227
Rejestracja: 20 Kwi 2010, 18:26
Miejscowość: dolnyśląsk

Witam ponownie

Postprzez milo » 05 Wrz 2013, 17:19

Poczytaj, adziu, dział WSPÓŁUZALEŻNIENIE.... i to wiele tematów.... a jak chcesz przegadać, to nawet jest na to miejsce.... współuzależnione spotykają się we czwartki.... szukasz: Wspołuzależnienie <<< Grupy samopomocowe <<< Spotkania na spikerii dla wspóluzależnionych....

Poza tym masz możliwosć skorzystać w realu z mityngów dla Al-Anon :
http://www.al-anon.org.pl/spis.html
chociaż tam spotykaja się najczęściej zony alkoholików, ale współuzależnienie jest takie samo....
Pozdrawiam :)
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4727
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

Witam ponownie

Postprzez katakana » 05 Wrz 2013, 17:31

adzia napisał(a):Wszyscy twierdza ze to choroba ze graja bo cos tam nie baczac na konsekwrncje np to chce zrozumiec chce wogole umiec pojac ta ich slabosc bo mi sie w glowie nie miesci jak mozna zaciagac kredyty i brnac w.to bagno i samemu sobie szkodzic bo przeciez dlugi trzeba splacac to sa na przyklad takie rzeczy niby proste ale dla mnie trudne do ogarniecia.Chcialabym poznac ich tok myslenia o ile wogole mysla jak mozna tak psuc zycie swoje i bliskich na swoja wlasna zyczenie,nie wiem po co mi to moze po to aby zrozumiec i umiec postepowac zyjac z taka osoba

też nie wiem na co Ci ta wiedza? ja tam kilka razy myślałam o tym, ale jakoś temat nie wydał mi się chyba, aż tak istotny, bo szybko sobie dałam spokój stwierdzając, że jak nawet się dowiem to nie pojmę tego i chyba nawet nie chce.
Awatar użytkownika
katakana
 
Posty: 404
Rejestracja: 21 Kwi 2013, 20:22
Miejscowość: Białystok

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kontakty z innymi

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

cron