żabcia - chodzisz na terapię ? chodzisz na mityngi ? masz telefony do innych współuzależnionych, zwłaszcza do matek hazardzistów ? spotykaj się , dzwoń, mów, mów, mów... o sobie.
Jednak JEGO klub, Jego pracę, Jego kolegów - zostaw JEMU.
Ja, jako matka - z bolącym sercem i troską w duszy - pozwalam moim dzieciom ( dorosłym

) żyć ich własnym życiem . Wysłucham, ale się nie wp...lam z butami do ICH życia, nawet , jeśli proszą , to najwyżej staram się im mówić, co ja bym zrobiła albo czego bym nie zrobiła w podobnej sytuacji... bo ja już nie chcę ponosić konsekwencji działań nikogo, poza mną samą. Już mi kiedyś córka wyżyg..la : "mamo, a gdzie Ty byłaś wtedy ?" (wtedy była niepełnoletnia) . Dzisiaj jest DOROSŁA i sama podejmuje własne decyzje i osobiście ponosi konsekwencje , a kiedy ma się czym pochwalić, to się chwali

Trudne ... bo matka zawsze martwi się o dziecko... jednak - do jasnej anielki - to są dorośli ludzie . Przecież, kiedy mi moi rodzice wtrążalali się w moje życie , to mnie szlag trafiał....
Przypomnij sobie własne młode lata...
a kiedy korci mnie, żeby wetknąć własne "najmojsze", to czytam sobie to :
Stłuczka … żeby nie było katastrofy.
Proś Boga o drobne stłuczki – od czasu do czasu – żeby nie doszło do katastrofy.
Od czasu do czasu pomyłka : żebyś się kiedyś nie skompromitował.
Od czasu do czasu potknięcie : żebyś kiedyś nie runął na ziemię.
Od czasu do czasu wyśmianie : żebyś z siebie nie zrobił błazna.
Od czasu do czasu niech cię ktoś nabierze, okłamie, oszuka, okradnie na drobną kwotę : żebyś wszystkiego kiedyś nie stracił.
Od czasu do czasu musisz ponieść drobną porażkę, doznać niepowodzenia, ponieść niewielką klęskę.
Od czasu do czasu musisz przekonać się o swojej nieumiejętności, słabości, niedoskonałości, niekompetencji, ograniczoności, niedoinformowaniu.
Od czasu do czasu powinieneś oberwać mokrą kiścią w twarz, żebyś oprzytomniał. Żebyś nie zginął.
Bo się rozpędzasz.
Bo idziesz coraz szybciej.
Boś już prawie nad ziemią, w niebiosach.
Bo już jesteś taki pewny siebie, zarozumiały, próżny, pyszny.
Bo już ci się tak wszystko udaje.
Bo już tak się nie mylisz.
Od czasu do czasu – stłuczka. Żeby nie było katastrofy.
ks. Mieczysław Maliński
pomaga
