Asia a skad Ty to wiesz jaki program robi jej maz?
Nie ma czegos takiego jak ..."program 12 krokow AA w wersji ekspresowej"...
To o czym jest mowa - zadoscuczynienie - jest w kroku 9, ale to pewnie wiesz, to nie sa sugestie
Jak sie o czyms pisze to dobrze jest dzielic sie swoim doswiadczeniem a nie kierowac sie uprzedzeniami
Wracajac do tematu zadoscuczynienia
Nie znam czlowieka ani Waszej relacji.Wiara to bardzo intymna sfera kazdego czlowieka.Mysle, ze trzeba duzo odwagi cywilnej, zeby podjac taka decyzje a nie inna
Czyz na terapii nie ucza, zeby nie robic nic wbrew sobie? Jak czegos "nie czujesz" to nie rob tego?
Oczywiscie, ze tak
Moje zadoscuczynienie z zona: zona powiedziala, ze owszem, nalezy jej sie zadoscuczynienie. I zazyczyla/poprosila/powiedziala (nie pamietam jaka to byla forma), ze chce, zebym zaplanowal, zaplacil w calosci za wczasy. Wiedzialem, ze jej sie to nalezy i z ogromna radoscia to uczynilem
Ktos zapyta, jak 9-cio dniowe wczasy moga zrekompensowac ogrom krzywd, ktore wyrzadzilem? Oczywiscie, ze nie zrekompensuja ale to byl jeden z pierwszych namacalnych krokow, ktore podjalem i zrobilem, zeby codziennie zadoscuczyniac zonie, ludziom, spoleczenstwu itd