Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Moderator: kaśka

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez Zytaz » 08 Mar 2019, 16:07

Dziekuje i jeszcze raz cześć. Zaczynam dopiero przygodę z forum, z poradnia i w ogóle z jakakolwiek wiedzą na temat hazardu. Nie wiedziałam że jestem współuzależniona, nie wiedziałam nawet ze jest takie zjawisko, mimo ze mój mąż był 4 lata temu w osrodku zamknietym. Znów jest w ciagu a ja dopiero gdy odeszłam i okazało się ze nie radzę sobie z jedzeniem,spaniem i życiem i byłabym w stanie na kolanach prosić go zebym mogła wrócić do tego bagna tak się przestraszyłam ze zaczęłam szukać pomocy. Nie chce zostawiać męża ani się z nim rozwodzić ale nie wiem jak z nim rozmawiać,kiedy mówi prawdę.nic nie wiem
Zytaz
 
Posty: 20
Rejestracja: 06 Mar 2019, 22:33

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez Aga43 » 08 Mar 2019, 21:18

Witaj na forum.
Zytaz napisał(a):Zaczynam dopiero przygodę z forum, z poradnia i w ogóle z jakakolwiek wiedzą na temat hazardu.

I to jest dobry początek.Tu na forum jest mnóstwo histori,polecam też list hazardzisty.
W poradni fachową opiekę masz,dostaniesz wsparcie,zrozumienie. Może jest miting w Twoim mieście? Druga osoba z takim-podobnym problemem,najbardziej Cię zrozumie.Najważniejsze żebyś nie była w tej sytuacji zupełnie sama tym bardziej że
Zytaz napisał(a):ja dopiero gdy odeszłam i okazało się ze nie radzę sobie z jedzeniem,spaniem i życiem i

W takim stanie też byłam,kompletnie rozwalona na milion kawałków, taka bez życia.
Aga43
 
Posty: 928
Rejestracja: 15 Paź 2016, 09:03
Miejscowość: Toruń

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez Agnieszka1234 » 10 Mar 2019, 10:13

Zytaz napisał(a):Nie chce zostawiać męża ani się z nim rozwodzić ale nie wiem jak z nim rozmawiać,kiedy mówi prawdę.nic nie wiem

Jeśli jest w ciągu, obawiam się, że niewiele z tego co mówisz do niego dociera. Jeśli już to ma kolejny pretekst do gry (bo przecież ta okropna żona truje d..pę). Prawdy też Ci nie powie, więc w zasadzie nie ma co słuchać kolejnych obietnic bez pokrycia. Tutaj zamiast słów liczy się działanie i konsekwencja. Aga napisała jak możesz zając się sobą, zadbać o siebie i swój spokój ducha. Nie wiem czy to jakoś wpłynie na Twojego męża, ale wiem, że warto popracować nad sobą, żeby poznać siebie, swoje granice, bo wówczas też łatwiej o konkretne decyzje. Więc bardzo dobrze, że szukasz pomocy. Wiem, że w tej chwili jest Ci ciężko, ale uzbrój się w cierpliwość. To, że dziś nie jesteście razem nie oznacza, że już razem nie będziecie.
A co z Twoim bezpieczeństwem finansowym ? Masz rozdzielność majątkową i alimenty na dzieci ? (jeśli są). O to też warto koniecznie zadbać.
Pzdr.
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez tojatoja » 11 Mar 2019, 10:44

Zytaz napisał(a):Szkoda, że te topiki tak czasem raptem,, umierają'' i nie wiadomo jak historia dalej się toczy. Jestem nowa na forum, szukam swojej drogi. Czuję się dokładnie tak jak Azi...
witaj na forum. Tez na początku drogi gdy wyszedł hazard szukałam potwierdzen ze innym małzenstwom się udało. Chcialam znac ciąg dalszy innych historii. Wręcz zazdrościłam tym ktorym się udało więc doskonale Cię rozumiem. Z tymi historiami jest róznie, jednym się udaje, innym nie, jeszcze innym po wielu jeszcze przejsciach, jednym na początku ok potem jest powrót do grania. Dlatego tak wazne byś skupiła się ma sobie bo tylko Ty masz wplyw na siebie i dbając o swoje potrzeby i granice (konsekwencja)i zabezpieczenie finansowe jesli tego nie uczyniłaś (rozdzielnosc i alimenty jesli macie dzieci)masz szansę na wyjscie na prostą i tu moze byc prosta albo samej albo razem. Ale ktoś czyli fachowcy mogą pomóc Ci przejsc przez ten trudny czas. Jestes w takim momencie (tez w takim byłam rozwalona na wszystkie kawałki) ze czujesz ze potrzebujesz pomocy wiec idz za ciosem. Ja poszłam.i to była najlepsza rzecz jaką mogl zarobic na ten czas. Oprocz tego wsparciem są inne osoby ktore przechodzą przez to co Ty. Terapia leczenia wspouzsleznienia przy terapii uzaleznien moze byc tez od alkoholu tam tez Ci pomogą. Trzymaj się bo warto pojsc po pomoc. po kazdej chmurze wychodzi słonce. Podobno z tych najczarniejszych są najczystsze krople.
tojatoja
 
Posty: 849
Rejestracja: 02 Maj 2015, 13:21

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez Zytaz » 11 Mar 2019, 19:41

Dziewczyny bardzo Wam dziękuje za te ciepłe i ważne słowa. Mam rozdzielność a dzieci nie ma. Chyba jestem finansowo czysta chociaż nawet przez to mam wyrzuty i poczucie winy. Wszyscy radzą zając się sobą, byc konsekwentną. Jeszcze zupełnie nie umiem tego robić, pewnie miedzy innymi dlatego jest mi tak bardzo cieżko. Nigdy nie zajmowałam się sobą. Bujam się jak chorągiewka w zależności od emocji, które się pojawiają. Raz chcę się pakować i wracać, za chwile wiem, ze nie mogę i nie chce tego zrobić. To taka walka z samą sobą, najtrudniejsza walka w moim życiu... Tojatoja piękne słowa na końcu, dające dużo nadziei. Chciałabym jeszcze być szczęśliwa.
Zytaz
 
Posty: 20
Rejestracja: 06 Mar 2019, 22:33

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez Aga43 » 12 Mar 2019, 14:39

Zytaz napisał(a):Wszyscy radzą zając się sobą, byc konsekwentną. Jeszcze zupełnie nie umiem tego robić, p

Dla mnie to było i jest czasami trudne.Zanim zaczęłam zajmować się sobą to sporo minęło czasu.Konsekwentna wcale nie byłam, gadałam tylko a jak przyszło do spełnienia mojej obietnicy to lipa.
Nie miej do siebie pretensji,ze jeszcze nie umiesz tego robić,przyjdzie czas i na to,dopiero odnajdujesz tu swoją drogę.
Zytaz napisał(a):Chciałabym jeszcze być szczęśliwa.

Wszystko przed Tobą i tego Ci życzę.
Ps.dobrze że masz rozdzielność a wyrzuty sumienia wyrzuć do śmieci.
Pytałaś w poradni o pomoc dla siebie?
Aga43
 
Posty: 928
Rejestracja: 15 Paź 2016, 09:03
Miejscowość: Toruń

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez Zytaz » 12 Mar 2019, 15:47

Chodzę do poradni raz w tygodniu na indywidualne wizyty. Wizyty wyglądają tak ze pani stawia przede mną karton chusteczek a ja płacze prawie cała godzinę. Tam dowiedziałam się ze jestem współuzależniona. Kupiłam książki Beattie Melody i czytam. Czuje, ze zupełnie straciłam kontrole nad swoimi emocjami,wszystko biorę zbyt dosłownie. czytam w książce, ze mam zacząć robić wreszcie to co chcę, a ja w tym momencie tak bardzo tęsknie i wkurzam się, bo chciałabym się teraz po prostu przytulić i poudawać choć chwile, ze to wszystko się nie dzieje a wiem, ze nie mogę tego wcale zrobić bo przecież mam byc konsekwentna i tak się tym wszystkim denerwuje, ze nie ogarniam niczego.
Zytaz
 
Posty: 20
Rejestracja: 06 Mar 2019, 22:33

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez kaśka123 » 14 Mar 2019, 08:55

Cześć, tak pomyślałam, że może terapia grupowa? Albo chociaż mitingi? Ja też zaczynałam od indywidualnej ale z przyczyn losowych przeniosłam się na grupową i to był strzał w punkt. Tam uzyskałam wsparcie, zrozumienie, akceptację, poczucie bezpieczeństwa i poznałam ludzi, którzy mają podobne problemy do moich i w ich codzienności oraz tym jak sobie z nią radzą zobaczyłam siebie. Łatwiej było wyciągnąć wnioski i wcielac wszystko w życie. Jednocześnie znajduje tam 'rozgrzeszenie' kiedy nie udaje mi się zachowywac tak jak bym chciała. To działa oczyszczająco na poczucie winy, wyrzuty sumienia w ogóle na umysł.
Daj sobie czas, jestem w terapii rok i dopiero teraz zaczynam zauważać jej efekty, rozumieć, czuć i widzieć co powinnam,cjociaz i tak zdarza się krok do przodu a później dwa w tył. Trzymaj się ciepło :)
kaśka123
 
Posty: 454
Rejestracja: 27 Lip 2017, 05:48

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez tojatoja » 14 Mar 2019, 10:40

Zytaz napisał(a):byc konsekwentną. Jeszcze zupełnie nie umiem tego robić, pewnie miedzy innymi dlatego jest mi tak bardzo cieżko
bo jak sama zauważyłaś
Zytaz napisał(a):Nigdy nie zajmowałam się sobą.
. Moze to jest klucz? I pewnie chciałabyś postępować tak jak radzą inni, czy jak jest napisane w ksiazce którą czytasz? Zauwaz ze inni piszą czy mowią z pewnej perspektywy, po jakimś czasie. DAJ SOBIE CZAS! U nas tez nie działo/dzieje się za pstryknieciem palca. Dla mnie właśnie kluczem było takie "zaopiekowanie"się sobą. jest Ci cięzko, chcesz się przytulić i usłyszeć ze jest ok, nic się nie stało .Mimo ze mieszkałam z męzem i bylismy razem byl taki czas ze tez nie mogłam liczyć na bliskośc to w tym trudnym czasie największym wsparciem byly inne wspołuzaleznione. I tak jak pisze Kasia :grupa, mitingi , tam znajdziesz zrozumienie i wsparcie. To tez jest w jakimś sensie przytulanie i opiekowanie się sobą.
tojatoja
 
Posty: 849
Rejestracja: 02 Maj 2015, 13:21

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez Zytaz » 14 Mar 2019, 17:45

Na pewno jest tak, ze chciałabym recepty na szczęście NA JUŻ a tu nic tak nie działa.Zmarnowalam wiele czasu na czekanie aż nastąpi cud i mąż przestanie grać sam. Nic takiego nie nastąpiło, bardzo bym chciała zeby w takim razie TEN czas nie był stracony. Teraz mam kilka spokojniejszych dni, wyciszyłam się i nie mam ataków paniki,lepiej śpię. Niestety na ta chwile nie ma w mojej miejscowości terapii grupowej, a co sądzicie dziewczyny o warsztatach? Dostałam taką propozycje - cały weekend z zamknięta grupą samych dziewczyn z problemami podobnymi do moich na większym lub mniejszym etapie wtajemniczenia, prowadzone przez terapeutów z mojej poradni. Jestem bardzo ciekawa ale tez pełna obaw przed odkrywaniem samej siebie. Dostałam tez pracę domową, mam napisać historię mojego związku :|
Zytaz
 
Posty: 20
Rejestracja: 06 Mar 2019, 22:33

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez kaśka123 » 14 Mar 2019, 21:29

Poznawanie siebie i prawdy o sobie nie zawsze jest przyjemne. Wcale nie jesteśmy takie kryształowe :) u mnie wychodzą inne tematy niż tylko te z małżeństwa i jest to dosyć bolesne. Mocno wierzę, że zaprowadzi mnie to wszystko do spokoju i lepszego życia. Świadomość to pierwszy krok do zmiany.
Co do warsztatów, to brzmi ciekawie. Gdybym ja dostała taką propozycję skorzystałabym z niej. Myślę że warto.
kaśka123
 
Posty: 454
Rejestracja: 27 Lip 2017, 05:48

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez Aga43 » 15 Mar 2019, 07:11

Fajny pomysł z warsztatami,możesz nawet sporo zyskać i to nie tylko wiedzy ale i nowe koleżanki.
Aga43
 
Posty: 928
Rejestracja: 15 Paź 2016, 09:03
Miejscowość: Toruń

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez tojatoja » 15 Mar 2019, 10:13

Zyzaz to moim zdaniem świetny pomysł. Nie w kazdej poradni są organizowane takie warsztaty. Oczywiście domyslam się ze masz wiele obaw i blokad ale warto. Oprócz wiedzy i pomocy mozesz zdobyc naprawde wartościowe znajomości. A tak jeszcze odnosnie braku grupy w Twojej miejscowości -u mnie tez nie było. Korzystałam tylko z indywidualnej, a na grupową dojezdzałam do większej miejscowosci, gdzie dogadałam się co do takiej mozliwosci.
Zytaz napisał(a):Jestem bardzo ciekawa ale tez pełna obaw przed odkrywaniem samej siebie.
moje odczucia były identyczne :) to juz dobrze "wróży" . Dasz radę! Moze to przyjemne nie jest, czasami boli jak cholera ja dochodzą pewne fakty, niektóre sprawy trawi się szybciej, niektóre wolniej, niektóre długo po terapii (bądz wcale)ale temu wszystkiemu towarzyszy takie poczucie robienia czegos waznego, czegoś przede wszystkim dla siebie.
Ps.Kasiu ja tez wierze ze terapia da Ci to o czym piszesz.
tojatoja
 
Posty: 849
Rejestracja: 02 Maj 2015, 13:21

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez kaśka123 » 15 Mar 2019, 11:14

Przede mną jeszcze długa droga. Terapia dda, zmiany w zachowaniu, myśleniu. Moja świadomość i tak już weszła na inny poziom. Dopiero początek, więc pomaleńku
kaśka123
 
Posty: 454
Rejestracja: 27 Lip 2017, 05:48

Jak sobie radzić , by nie wrócić do hazardzisty ?;(

Postprzez Agnieszka1234 » 17 Mar 2019, 14:19

kaśka123 napisał(a): Wcale nie jesteśmy takie kryształowe

Ja jestem :P
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

PoprzedniaNastępna

Wróć do Poszukuję pomocy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron