Forum Hazardziści, Hazard - Uzależnienie

przez **joajoa123** » 24 Lip 2018, 08:57

witam.

mam OGROMNY problem, partner jest hazardzista od zawsze (jestesmy od 3 lat i wzielam go z tym uzaleznieniem, bo nie wiedzialam, z czym to sie wiaze)! wiecznie stara sie to naprawic, ostatnio przegral nasze wszystkie pieniadze.
nie wiem co mam robic, oklamuje mnie i rzekomo kocha calym sercem, ale granie wygrywa. powiedzial, ze pojdzie do zakadu zamknietego,czy wiecie gdzie taki jest w uk ? byl juz w takim w Polsce wczesnije i wyszedl z niego, myslal, ze jest lepszy i nie ma tam dla niego mijesca .... najgorsze jest to , ze planujemy zalozenie rodziny i ja nie wiem co mam robic. Z tego co mi mowi, chce wyjsc z tego nalogu, podejmie sie wszystkiego... Moze ma ktos z Panstwa namiary na poradnie, sprawdzonych psychologow ?
Wczoraj dostalam kolejny policzek, dowiedzialam sie, ze nabral kilka kredytow w Polsce na granie, bez mojej wiedzy, oczywiscie na granie.

Obawiam sie, ze teraz to i ja potrzebuje pomocy, bo jestem na skraju wyczerpania i zalamania, czuje sie jak na jawie, ze to ja jestem tym slepo zakochanym durniem i pozwalam mu na wszystko, a on mna pogrywa, sama juz nie wiem co robic.

Ps. nikomu nie mowie o jego problemie, nikt nic nie wie, tylko ja i rodzina w Polsce.

docenie kazda informacje

BLAGAM O POMOC!

przez **ula.h** » 24 Lip 2018, 10:03

1. Zajmij się szukaniem pomocy dla siebie.
2. Dzwonienie po ośrodkach w imieniu partnera to ogromny błąd. Ty chcesz by on przestał grać i to nie wystarczy, by stało się faktem. Jeśli on chce to niech szuka.
3. Zwiać od kogoś, kto Ciebie niszczy, to chyba nie taki najgorszy pomysł?

przez **Aga43** » 24 Lip 2018, 11:43

Witaj na forum.

joajoa123 napisał(a):najgorsze jest to , ze planujemy zalozenie rodziny

Plany odłożyłabym na później.

joajoa123 napisał(a):, ostatnio przegral nasze wszystkie pieniadze.

Nie pozyczaj, nie spłacaj za niego.Sam powinien to zrobić.Swoje pieniądze miej w kieszeni dla siebie.Wszystko co wspólne będzie znikało (tak było u mnie).
Jeżeli chodzi o Twojego partnera to są mitingi w UK,czytałam tu na forum w Polskiej Parafii Derby.Ale to jego pole działania.
Dla siebie poszukaj pomocy,dobrze jest mieć wsparcie w osobie która zna temat bo jest w takiej czy podobnej sytuacji.

przez **Aga43** » 24 Lip 2018, 11:47

viewtopic.php?f=26&t=5093&p=180739#p170000
Może Ci się przyda.

przez **miszokienka** » 24 Lip 2018, 15:44

Rzeczywiście najgorsze w tej całej historii jest to:

joajoa123 napisał(a):najgorsze jest to , ze planujemy zalozenie rodziny i ja nie wiem co mam robic

On cierpi, bo nie potrafi wyrwać się z tego zamkniętego kręgu, chociaż w zasadzie wie, co trzeba zrobić, żeby sobie pomóc. Ty cierpisz, bo też nie potrafisz się z tego kręgu wyrwać, ale masz możliwości działania - możesz szukać pomocy, skorzystać z niej, możesz nawet od niego odejść. Co będzie mogła zrobić niczemu nie winna mała istotka, która będzie od początku skazana na życie w domu, w którym nie będzie czuła spokoju i bezpieczeństwa? Ta mała istotka nie będzie miała tyłu możliwości, co Ty i On.
Przemyśl(cie) to dobrze. Ja, kiedy grałem, to myślałem, że ślub spowoduje, że skończę z graniem. Nie spowodował. Myślałem też o tym, żeby mieć z żoną dziecko. Ale wtedy bardziej po to, żeby miała trudniej ode mnie odejść, a nie z miłości.

przez **joajoa123** » 24 Lip 2018, 15:58

dziekuje za odpowiedzi !

Powiem tylko, ze jest mi ciezko, nie radze sobie sama ze soba, szaleje, mam ciezkie humory, nie wiem czy mam go wywalic z domu, czy trzymac blisko siebie i liczyc kazdego funta.boje sie, nie chce go stracic, kocham tego mezczyzne, co nie gra. w przyszlym tygodniu ide do psychologa i zaczynam walczyc, sama ze swoimi myslami.
czas pokaze jak to wszystko sie potoczy, na chwile obecna nie moge nic powiedziec.

przez **marcin_opolskie** » 24 Lip 2018, 17:03

joajoa123, Witaj na forum.
Z tego co piszesz to nie ma znaczenia że był w ośrodku bo

joajoa123 napisał(a):yl juz w takim w Polsce wczesnije i wyszedl z niego, myslal, ze jest lepszy i nie ma tam dla niego mijesca ..

wtedy nie był ewidentnie gotów na pomoc samemu sobie, może teraz będzie inaczej... ale to on sam musi zechcieć i zacząć działać (działać robić a nie tylko gadać co to by nie zrobił...), Ty zajmij się sobą a jego przestań niańczyć.
powodzenia i trzymaj się

przez **Aga43** » 24 Lip 2018, 18:52

joajoa123 napisał(a):Powiem tylko, ze jest mi ciezko, nie radze sobie sama ze soba, szaleje, mam c

Tak mi to znane,ale samej ze sobą bez pomocy to już by mnie nie bylo.

joajoa123 napisał(a):w przyszlym tygodniu ide do psychologa i

Zaczynasz działać,fajnie.Trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam.

przez **Andy** » 24 Lip 2018, 18:58

joajoa123 napisał(a):boje sie, nie chce go stracic, kocham tego mezczyzne, co nie gra.

Sama sobie odpowiedziałaś: jak można stracić kogoś, kogo dawno nie ma (i pewnie nigdy nie było).
Zastanów się dobrze, czy kochasz tego człowieka, czy kochasz upodlenie, jakie Ci serwuje?
Niech dotrze do Ciebie ta brutalna prawda i wyciągnij z niej wnioski.
W sytuacji, jaką mu stwarzasz on może grać do końca świata i jeszcze dzień dłużej - ciągle czując się "lepszy". Nie krzywdź go w taki sposób...

przez **milo** » 24 Lip 2018, 18:58

Witaj, joajoa123 , na forum.
Czytaj.
Cały dizał WSPÓŁUZALEŻNIENIE do Twojej dyspozycji, takze moze przydać się KĄCIK PRAWNY

A to wydrukuj sobie i czytaj codzienie ...

List hazardzisty

Nie pozwól mi wywołać u Ciebie złości. Jeśli zaatakujesz mnie słownie lub fizycznie, będziesz mnie tylko upewniała w złej opinii, jaką mam o sobie. Ja już wystarczająco nienawidzę siebie.

Niech Twoja miłość do mnie i lęk o mnie nie doprowadza Ciebie do robienia tego, co sam powinienem robić. Jeśli weźmiesz na siebie odpowiedzialność za wszystko, oduczysz mnie podejmowania odpowiedzialności. Będę miał coraz większe poczucie winy, a Ty będziesz się czuła urażona.
Nie przyjmuj moich obietnic, obiecam cokolwiek, by wyjść z kłopotów. Ale charakter mojej choroby powstrzymuje mnie przed dotrzymywaniem obietnic , nawet tych, o których mówię z początku serio.
Nie groź mi, jeśli nie masz zamiaru spełnić groźby. Jeśli raz podjęłaś jakąś decyzję trzymaj się jej. Nie wierz wszystkiemu, co mówię o Tobie, to może być kłamstwo.
Zaprzeczanie oczywistym faktom jest symptomem mojej choroby. Co więcej, najczęściej łatwo tracę szacunek dla tych, których zbyt łatwo można oszukać.
Nie pozwól mi mieć nad Tobą przewagi, nie daj się wykorzystywać przeze mnie. Miłość nie może długo istnieć bez wymiaru sprawiedliwości. Nie ponoś za mnie lub nie próbuj oddzielić mnie od konsekwencji mojego hazardu.
Nie kłam za mnie, nie płać za mnie rachunków i długów. Takie postępowanie zmniejsza lub zapobiega kryzysowi, który mógłby zmobilizować mnie do szukania pomocy.
Dopóki będziesz mnie ratowała z każdej opresji, będę mógł zaprzeczać temu, że mam problem z hazardem.
Ponad wszystko, ucz się wszystkiego, co tylko możliwe o uzależnieniu od hazardu i Twojej roli w stosunku do mnie.
Przychodź na otwarte zebrania Anonimowych Hazardzistów.
Uczęszczaj regularnie na spotkania Gam- Anon / Haz-Anon lub Al-Anon.
Czytaj literaturę i utrzymuj osobisty kontakt z członkami tych wspólnot. To są ludzie, którzy mogą dopomóc zobaczyć jasno całą Twoją sytuację.

Kocham Cię
Twój hazardzista

Poza tym Aga43 podała Ci link ... tam czytaj, moze złap kontakt osobisty z kobietami współuzależnionymi w UK.

Czytaj.
Pytaj.
Pisz.

przez **milo** » 24 Lip 2018, 19:05

joajoa123 napisał(a):myslal, ze jest lepszy

a teraz myśli inaczej ???

joajoa123 napisał(a):nikomu nie mowie o jego problemie,

a o SWOIM problemie , komu mówisz?

joajoa123 napisał(a):planujemy zalozenie rodziny

plany ?
w jaki sposób planujesz skazać innego czlowieka (nowego człowieka) na TAKIE życie , jakie teraz TY masz ?

joajoa123 napisał(a):kocham tego mezczyzne, co nie gra

joajoa123 napisał(a):est hazardzista od zawsze (jestesmy od 3 lat i wzielam go z tym uzaleznieniem,

czyli NIGDY nie spotkalaś tego mężczyzny, który NIE GRAŁ. Bo teraz to najwyżej moze mieć "przerwy w graniu" a nadal jest czynnym uzaleznionym . A w czasie kiedy akurat "nie gra" - to zachowuje się tak, by nie zepsuć sobie mozliwosci zagrania jutro, za tydzień za rok....

Czytaj.

przez **joajoa123** » 25 Lip 2018, 09:06

Bardzo dziekuej za wszystkie odpowiedzi, co do listu hazardzisty, znam go chyba na pamiec ; )
Sama nie wiem co sie ze mna dzieje, jestem zwihrowana emocjonalnie, czasami chce go z tego bagda wyciagnac za uszy, splacic wszystko, nie wiem za co, bo prawie nic nie mam, a czasami wywalic go na zbity pysk, zeby sam zaczal z tym walczyc I sie ogarniac, zaczal trzezwo myslec, nieziemsko sie w tym pogubialm, ciagle maglujemy temat jego grania, jego wymowka jest jego character, jest skrytym typem czlowiaka, nie jest wylwny, na mittingach, ktorych bywal byl tylko cialem, nie wypowiadal sie, sama juz nie wiem, czy znam tego czlowieka. Dlaczego chce mu pomoc? dlaczego o niego walcze? on mi wiele razy tez pomogl, jestem ciezkim charakterkiem, jest przy mnie, wspiera mnie, walczy o mnie, kocham z nim spedzac czas, nawet siedzac na kanapie ogladajac nudne serial, ja to kocham, nie wyobrazam sobie nikogo innego u mojego boku, aczkolwiek wiem, ze jego druga twarz, hazard ciagle wygrywa, on mnie klamie do ostatniej sekuny w kwestii finansowej, mowi, ze to jego problem, sam je rozwiaze, ale to nie dziala!! Nawe wczoraj po calym dniu maglowania tematu, uslyszalam, dobra wlacze mecz, bo jest jakas liga, czy ch** wie co, ciagle te mecze! Ja juz sama nie wiem, czy to ma wplyw, czy jego to nakreca, ogladanie meczy, pozniej obstawianie je, ruletka itp . Najgorsze jest to jak rozmawiamy, ja mu wypomnianm co sracil, ile ma kredytow , ile ja na tym trace, on ma zimna twarz bez emojcji, jest innym mezczyzna, nie tym co poznalam, jedynie peka I zaczyna plakac, jak mowi, o tym, ze sie wyprowadzi ode mnie, bo nie chce mnie wiecej krzywdzic, wtedy zaczyna plakac. Ja juz nie wiem jak mam z nim rozmawiac.

przez **joajoa123** » 25 Lip 2018, 09:30

ps. bardzo wam dziekuje za pomoc, nawet zwykla odpowiedz, ta strona zmienia tok myslenia ! bardzo to doceniam !

przez **prema** » 25 Lip 2018, 10:42

Czesc joajoa123.

Dla Ciebie

Wielka Brytania

Birmingham, grupa „Serce”
Polish Millennium House (klub polski)
Bordesley Street, B 5 5PH
niedziela, godz.16:00 (miting trwa 1,5h)
tel. 07858533904

Corby, Grupa „Bridge”
Polish Catholic Mission Church
Rockingham Road
Northamptonshire NN17 1AE
sobota, godz. 14:00
kontakt: Agnieszka 07742499422
Mariola 07894283892

Glasgow, Scotland, grupa “Nadzieja”
The Sikorski Polish Club
G3 7SD5, Parkgrove
piątek, godz. 18:45 – 20:45
tel. 0044 7923004689
e-mail: alanon.glasgow@gmail.com

Hereford, Broomy Hill, grupa „Jasmin”
47 Breinton Road(wejscie od strony parkingu), HR4 0JY
sobota, godz. 18:15
tel. 07704276852 Izabela

High Wycombe
Buckinghamshire HP13 7JF
Polish Community Centre, Forest Way
czwartek, godz. 19:00

Leeds, grupa „Światło Nadziei”
Newton Hill Road, Leeds, LS7 4J
w polskiej szkole przy Polskim Ośrodku Katolickim
wtorek, godz. 19:00 (1)
email: al.anon.leeds@gmail.com

Leicester, grupa”Nadzieja”
Bishop Street, Methodist Church Leicester LE1 6AF
sobota, godz. 18:30
tel. 07756532597

Londyn – Ealing Broadway, grupa „Nowe Życie”
2 Windsor Road, Ealing, Londyn W5 5PD
sala na wieży przy polskim kościele, wejście od strony polskiej restauracji Gryf po schodach na sama górę
niedziela, godz. 17:00
kontakt: Ela 07765382544 lub Kamila 07845069654

Londyn – Balham, grupa „Zrozumienie”
Biblioteka przy polskim Kościele (Uwaga: Biblioteka jest z tyłu Kościoła)
234 Balham High Road, Londyn SW17 7BQ
piątek, godz. 20:00 (ost)

Londyn – Walthamstow, grupa „Bezpieczna Wyspa”
Uwaga! Od lipca spotkania grupy będą odbywać się razem z grupą „Tu i Teraz”(dane poniżej w spisie)
61 Blackhorse Road Walthamstow
E17 7AS (wschodni Londyn)
środa, godz. 19:30

Londyn – Ealing Broadway, grupa „Żyj i daj żyć”
2 Windsor Road, Ealing, Londyn W5 5PD
sala Ks. J.Popiełuszki przy restauracji „Gryf” (przy kościele)
wtorek (2) godz. 20:15 – 22.00
kontakt: zyjidajzycealing@gmail.com

Londyn, grupa „Otwarte drzwi”
Putney, Ravenna Road SW15 6AW St. John’s Hall
(poludniowo-zachodni Londyn)
wtorek, godz. 19:30
tel. 07988749834 Bożena

Londyn – South Tottenham/Stamford, grupa „Tu i Teraz”
27 High Road N15 6ND London
dom parafialny obok St. Ignatius Catholic Church
piątek, godz. 19:30-21:00 Uwaga! Od lipca spotkania grupy będą odbywać się w środy o tej samej godzinie.
tel. 48 79 58 122 130

Londyn-Willesden Green, grupa „Powoli lecz pewnie!”
Sala o. Mirewicza
180 Walm Lane NW2 3AX Londyn
piątek, godz 20:30
tel. 07772937519 Ula

Londyn, grupa „Zaufanie”
Lokalna Polska Misja Katolicka Croydon
Klub Parafialny, sala na 2 piętrze
SE25 6EJ, 6-8 Oliver Grove
stacja Norwood Junction
poniedziałek, godz. 20:00

Luton, grupa „Odwaga do zmian”
LU1 5JD, 22A Bolingbroke Rd
Sala w budynku za kosciołem St. Margaret of Scotland
środa, godz. 19:00

Nottingham, grupa „Spokój”
2 Sherwood Rise
NG7 6JN Nottingham
sala parafialna polskiego kościoła katolickiego
czwartek, godz. 18:30

Slough, grupa „Wiktoria”
Wspólnota Katolicka pw. Miłosierdzia Bożego i Matki Bożej Królowej Polski
48 Pitss Road Slough SL1 3XH
środa, godz. 19:00 (1)
(mityng trwa 1,45 minut bez przerwy)
tel. 07894536677 Aga, 07706898530 Ania

zona hazardzisty
Bozena 07988749834

dzialaj

Dla niego
Czwartek, godz: 20:00 (wszystkie mitingi są otwarte)
adres: 11-12 Ravenna Road,
SW15 6AW EAST PUTNEY
Tel. kontaktowy:07749936088
email: londyn_c@anonimowihazardzisci.org

pozdrawiam serdecznie

przez **joajoa123** » 25 Lip 2018, 10:47

dziekuje !!!

Forum Hazardziści, Hazard - Uzależnienie

Kto jest na forum