..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Moderator: kaśka

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez KingaKatarzyna » 15 Paź 2018, 16:33

Hej..chciałam napisać tu bo nie wiem co robić..może ktoś doradzi bo jak narazie to chyba jestem jeszcze w szoku mój partner okazał się hazardzistą . Mój partner prowadził firmę w mieści.. bylismy ze sobą 13 lat mamy 11 letniego syna ostatnio od jakiegoś czasu psuło się wszystko on nie miał na czynsz chodź non stop pracował były o to kłótnie potem duże kary w firmie i któregoś dnia wyjechał do swojego miasta w sprawie wyjasniania tych kar i przez weekend sie wogle nie odzywał w niedziele zadzwoniłam co jest grane a on stwierdził że myśli o rozstaniu..bardzo sie zdenerwowałam poklucilismy sie przez telefon i nastepny tydzien cisza z jego strony byłam załamana teskniłam ale nie pisałam nadszedł weekend i przyjechał do syna w odwiedziny zaczełam ,drążyć temat mowił że jest chory że z tego sie człowiek nie wyleczy i ze nie moze byc w mieście ..i nie chce nam robić więcej kłopotów sama sie domysliłam bo mu nie przeszło to słowo przez gardło..poczym zaczoł sie przytulac i takie tam wyjechał by nie ciagneło go do miasta do gier mieszka w małej mieścinie wiec tam tak jakby jest bespieczny "mówił"i znowu utrzymywał tylko kontakt z synem jak sie widzimy to strasznie lgnie do mnie a jak wyjeżdża to nie ma w jego semesach uczuć strasznie to przeżywam jestem nerwowa a moj syn jest ze mną czy to już koniec naszego związku on nie przeprasza tylko jakby wycofuje sie ze zwiazku a mnie serducho boli i tęsknie i nie wiem co mam robić..
KingaKatarzyna
 
Posty: 64
Rejestracja: 14 Paź 2018, 16:57

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez adwokat2 » 15 Paź 2018, 19:50

Cześć. Jestem Rafał hazardzista. Może mógłbym pomóc i porozmawiać z Twoim mężem? Ja jestem zagranicą w UK ale jakby co chetnie porozmawiam prze skypa czy messengera. Na skypie jestem jako Nietoperek( zdjecie profilowe w białej bluzie). Odezwij sie. Pozdro.
adwokat2
 
Posty: 55
Rejestracja: 11 Sty 2018, 12:57

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez Aga43 » 16 Paź 2018, 18:21

Witaj na forum.
KingaKatarzyna napisał(a):nie wiem co mam robić..

Złóż o alimenty na syna.
Nie płać za niego żadnych długów, nie pożyczaj pieniędzy, To tak najlepiej od teraz zastosować. Bez żadnego ale...
Możesz powiedzieć partnerowi ze są Ośrodki specjalizujące się w uzależnieniach,tam znajdzie pomoc,ale to tylko zależy od niego.
Aga43
 
Posty: 928
Rejestracja: 15 Paź 2016, 09:03
Miejscowość: Toruń

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez KingaKatarzyna » 16 Paź 2018, 18:58

Hej Rafale a o czym byś z nim rozmawiał ;P?
Aga 43 żyłam z nim przez 13 lat i było w miare ok..od 4 miesiecy miał poblemy z dawaniem mi na czynsz to już myślisz Agnieszko..że nie będzie dawał na syna? próbuje walczyć ze sobą ..może poczekać poobserwować go jak się sprawy potoczą ?!?!nic mu nie bede pożyczacz ani za nic nie płace... Ma karty w zusie ale przez zatrudniena ludzi na czarno jak mu srune alimety moze całkiem sie załamać.. :( Był podobno na wielu spotkaniach a ta wkółko truli o grach dlatego postanowił wyjechać z miasta
KingaKatarzyna
 
Posty: 64
Rejestracja: 14 Paź 2018, 16:57

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez KingaKatarzyna » 16 Paź 2018, 19:07

...myslałam jeszcze żeby wpłacał mi te pieniądze co zarobia na konto..nie było sprzeciwu powiedział że też o tym myślał..?!?!
KingaKatarzyna
 
Posty: 64
Rejestracja: 14 Paź 2018, 16:57

Re: ..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez chłop ze wsi » 16 Paź 2018, 19:16

KingaKatarzyna napisał(a):to już myślisz Agnieszko..że nie będzie dawał na syna?

Na czynsz nie dawał bo nie miał, na syna tez nie da - bo nie ma. Nie dlatego że nie chce.
Jesli jest hazardzistą to wszystko pójdzie na hazard. Jeszcze dopożyczy. Poczytaj forum. Taka to choroba - niestety.
Szansą jest, jak w każdej chorobie, leczenie. Tylko leczyć trzeba się chcieć a ztym różnie bywa. na drodze stają różne nieprzewidziane trudności. Alimenty to dobre rozwiązanie- pieniądze są na dziecko a nie na Ciebie. A przy okazji mogą zmotywować kochanego skadinąd człowieka do leczenia. Nie wymyślaj mu załamań, te też się leczy. Powodzenia
chłop ze wsi
 
Posty: 727
Rejestracja: 26 Cze 2014, 18:04

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez Aga43 » 16 Paź 2018, 20:06

KingaKatarzyna napisał(a):żyłam z nim przez 13 lat i było w miare ok.

Dziwnie to zabrzmi ale ja też tak mówiłam jak ty.
chłop ze wsi napisał(a):Na czynsz nie dawał bo nie miał, na syna tez nie da - bo nie ma. Nie dlatego że nie chce.

Prawda,.Alimenty dostaję przez komornika,nie dlatego że nie chce dać, a dlatego że nie ma z czego.
KingaKatarzyna napisał(a):jak mu srune alimety moze całkiem sie załamać..

No proszę Cię.Ważniejsze jest jego załamanie czy Twój syn?
Moja dobra rada,zacznij myśleć teraz o sobie i synu,Twój partner doskonale sobie poradzi,tak jak i mój były mąż.Nikt nie zadba o Ciebie,Twoje interesy jak nie Ty sama.
KingaKatarzyna napisał(a):może poczekać poobserwować go jak się sprawy potoczą

Pewnie że możesz,nie musisz zaraz go skreślić.
Aga43
 
Posty: 928
Rejestracja: 15 Paź 2016, 09:03
Miejscowość: Toruń

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez KingaKatarzyna » 16 Paź 2018, 20:34

..macie rację to pieniądze dla syna jego zabezpieczenie..ubolewam nad tym wszystkim strasznie..to koszmar..:(
KingaKatarzyna
 
Posty: 64
Rejestracja: 14 Paź 2018, 16:57

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez KingaKatarzyna » 16 Paź 2018, 20:37

nie mieliśmy ślubu ..mam swoje konto odkąd zaczeło dziać sie to wszystko..marna we mnie nadzieje że będzie dobrze :(
KingaKatarzyna
 
Posty: 64
Rejestracja: 14 Paź 2018, 16:57

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez Marta 26 » 17 Paź 2018, 03:08

Działaj, nie myśl o nim tylko o sobie i dziecku, masz obowiązek zabezpieczenia bytu dziecka, dorosły facet sobie świetnie poradzi, 11 letni chłopiec raczej nie, porozmawiaj z kimś o tym - koleżanka, siostra, sąsiadka, ktoś kto nie jest bezpośrednio zaangażowany będzie trzeźwo oceniał sytuację :) i pokieruje Cię dalej, to co on mówi jest nieistotne, bo prawdopodobnie jest w ciągu hazardowym, co oznacza, że trzeźwo nie myśli, i sam nie wie co robi
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez Agnieszka1234 » 18 Paź 2018, 07:48

KingaKatarzyna napisał(a):Był podobno na wielu spotkaniach a ta wkółko truli o grach dlatego postanowił wyjechać z miasta

Taaa, też się z taką argumentacją spotkałam. Że na miting nie, bo tam wszyscy ćpają.
Mówię o tym mężowi, a ten "to nie wiedziałaś ? nam wczoraj nowe maszyny dowieźli ;)"

Pie...lenie o "Szopenie" KingoKatarzyno. Tak samo jak ta ucieczka z miasta. Facet widać chce mieć święty spokój, a jak mu się miziać zachciewa to sobie o Tobie przypomina. Tylko od od Ciebie zależy czy pozwolisz tak się traktować. Załatwiaj alimenty, a dla siebie szukaj pomocy. Warto mieć wsparcie, poznać mechanizmy i nie pozwalać sobą manipulować.
Powodzenia !
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez KingaKatarzyna » 18 Paź 2018, 17:51

Hej Agnieszko1234 no właśnie nie chce być tak traktowana..to jaki postawić warunek "skoro twierdzi że kocha"..że ma mieszkać ze mną i uczeszczać na leczenie..?
KingaKatarzyna
 
Posty: 64
Rejestracja: 14 Paź 2018, 16:57

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez KingaKatarzyna » 18 Paź 2018, 17:55

mieszkaliśmy w kawalerce...zapewne przy leczeniu bedzie chodził nerwowy jak nie wiem co..chyba sie w klopie zamkne z synem ;p
KingaKatarzyna
 
Posty: 64
Rejestracja: 14 Paź 2018, 16:57

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez Marta 26 » 18 Paź 2018, 18:44

Chyba sobie nie zdajesz sprawy ze skali problemu, ale jeszcze poczujesz , wtedy mię będzie tak wesoło, hazard to choroba nieuleczalna, która wprowadza nieodwracalne zmiany w mózgu, jest uzsleznieniem paskudnym, bo nie sprawdzisz stezenia hazardu we krwi, A w ostatnim stadium zwykle łączy nowe nałogi _alkohol, narkotyki, kiedy dowiedziała m się , że mój mąż jest chory serce mi pękło. Chyba już wtedy wiedziałam, że on z tego nie wyjdzie, ale tobie widzę nie robi to wielkiej różnicy
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

..czy już nie walczyć o ten związek? ;[

Postprzez KingaKatarzyna » 18 Paź 2018, 18:57

Marta 26 mi też serce pękło..ale to nie moja wina że ktoś jest podatny na tego typu rzeczy..nie zamierzam tracić życia i zdrowia bo ktoś ma fanaberie codziennego grania ..13 lat bez planów na przyszłość i kasy już mi wystarczyło
KingaKatarzyna
 
Posty: 64
Rejestracja: 14 Paź 2018, 16:57

Następna

Wróć do Poszukuję pomocy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość