Jagoda33 napisał(a):Wrocil, spakowal sie na wyjazd do pracy I wyjechal...jak zamykalam drzwi to oczekiwal, że bedzie jak zwykle...to pond moje sily...
Nie wyprowadze sie Z dziecmi...niech on to zrobi...a najlwpiej rozwod bo po co mi mąż, ktory Ma swoje zycie I na W d.... Jak czuje sie zona I dzieci?!
Mial Rok czasu I kilka szans, bylo na jego warunkach...
Widać ile to bylo warte
A powiedziałaś mu to?
Nie mówię że masz się wyprowadzać, tylko pokazać granice. Nie znam Waszej sytuacji socjalnej ale może wymienić zamki w drzwiach, możesz mu spakować ciuchy do walizek a jak masz ochotę, wyrzucić przez okno. A możesz też na spokojnie porozmawiać i powiedzieć że chcesz żeby się wyprowadził. A możesz za którymś razem go nie wpuścić a jak będzie się dobija do drzwi wezwać policję. Trochę przerysowane te przykłady ale chce Ci uświadomić że jest milion sposobów na pokazanie że nie zgadzasz się na takie życie. Najlepszym byłaby rozmowa ale ona nie zawsze przybiera pożądane tory i nie zawsze daje oczekiwane efekty. Najważniejsze czy Ty jesteś zdecydowana. Dopóki sama nie będziesz zdeterminowana, konsekwentna i gotowa na działanie, które podejmiesz, nie zmieni się nic. Nikt za Ciebie nie poprawi jakości Twojego życia. Możesz jeszcze latami mówić że masz tego dosyć ale to niczego nie zmieni. Bądź silna dla siebie i dzieci. Przemyśl, podejmij decyzję i działaj.