Jak przetrwać

Moderator: kaśka

Jak przetrwać

Postprzez jaro » 24 Maj 2020, 17:29

Andrzej, dzieki za odpowiedz.
Jednak mam wrażenie, ze rozmydlasz temat. O ile piszesz na temat w ogóle. Albo się nie zrozumieliśmy.
Co ma do tego program, terapia, czy jakiekolwiek inne formy zdrowienia, czy podejścia do zdrowienia? Co ma do tego sfera poznawcza vs duchowa?
Jeśli trzeźwość to łaska (raczej niezależna od tego co robie lub nie), to wystarczy usiąść i poczekać. A jak nie przyjdzie? Cóż, nie doznałem łaski. To poza mną. To nie wymówki?
Jakże to bliskie „takiego mnie panie Boże stworzyłeś i takiego mnie masz”.
jaro
 
Posty: 4634
Rejestracja: 21 Kwi 2008, 19:38

Re: Jak przetrwać

Postprzez andrzej.aha » 24 Maj 2020, 18:46

Trudno się zrozumieć jeżeli różnie pojmujemy :wink: : świat, rzeczywistość i "słowa"
może ujmę to tak:
-ostatnia kropla powoduje, że naczynie się "wypełnia"
- potrzebna jest "kropka" nad "I", i na końcu "zdania",
może to właśnie ŁASKA - jest tym "czymś" co "dopełnia", "zamyka"
co powoduje, że wszelkie moje starania ... nie były w stanie dać efektu..
Wybacz, nie chodzi o tłumaczenie, lecz dopóki mogę staram się by być "zrozumianym" :D
Wierzę,...., Wątpię,.... Szukam...
andrzej.aha
 
Posty: 3910
Rejestracja: 09 Paź 2005, 23:09
Miejscowość: Warszawa

Jak przetrwać

Postprzez żonawrozpaczy » 24 Maj 2020, 19:42

Jarek, wiara tez jest łaska. Moze w tym sensie Andrzej to pojmuje :)
żonawrozpaczy
 
Posty: 550
Rejestracja: 14 Maj 2017, 13:19

Jak przetrwać

Postprzez jaro » 24 Maj 2020, 19:54

Czyli brak wiary może być niełaską? :) Jakoś tego nie odczuwam.
A niełaskę trwania w nałogu odczułbym bardzo boleśnie.

No dobra. Moze akademickie dyskusje. Dopytuje, bo kompletnie nie pojmuje podejścia Andrzeja. Ale przeciez nie musze. A On nie musi przejmować sie moim niepojmowaniem.
Bylebyśmy zdrowi byli :)
jaro
 
Posty: 4634
Rejestracja: 21 Kwi 2008, 19:38

Jak przetrwać

Postprzez żonawrozpaczy » 24 Maj 2020, 19:57

Ja tez nie pojmuje tego "módlmy sie o laske wiary" bo muslalam ze jak sie modle to znaczy, ze wierze :) dopytam kiedyś księdza.
żonawrozpaczy
 
Posty: 550
Rejestracja: 14 Maj 2017, 13:19

Jak przetrwać

Postprzez andrzej.aha » 24 Maj 2020, 21:11

jaro napisał(a):Ale przeciez nie musze. A On nie musi przejmować sie moim niepojmowaniem.
Bylebyśmy zdrowi byli

I o to chodzi , i o to chodzi :lol:
Wierzę,...., Wątpię,.... Szukam...
andrzej.aha
 
Posty: 3910
Rejestracja: 09 Paź 2005, 23:09
Miejscowość: Warszawa

Jak przetrwać

Postprzez zbysob » 25 Maj 2020, 06:40

no i wężykiem :)
zaprzestalem myslenia :P
Awatar użytkownika
zbysob
 
Posty: 12756
Rejestracja: 30 Paź 2005, 19:36
Miejscowość: Szczecin

Jak przetrwać

Postprzez Marta 26 » 25 Maj 2020, 21:54

Wracając do początku dyskusji o małżeństwie, czy życie dwojga ludzi bez formalnego slubu cywilnego bądź kościelnego jest czymś niemoralnym, nieetycznym, czy należy zawsze dążyć do tej "legalizacji"?
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Jak przetrwać

Postprzez żonawrozpaczy » 26 Maj 2020, 06:11

Marta, ja jestem wierzącą, wiec mi na ślubie kościelnym zalezy. Natomiast jesli cos na byc na sile i musisz dszyc do tego a nie wychodzi z potrzeby serca to po co?
żonawrozpaczy
 
Posty: 550
Rejestracja: 14 Maj 2017, 13:19

Jak przetrwać

Postprzez andrzej.aha » 26 Maj 2020, 06:42

Marta 26 napisał(a): jest czymś niemoralnym, nieetycznym, czy należy zawsze dążyć do tej "legalizacji"?


Myślę, że to sprawa indywidualna związana z sumieniem i poczuciem odpowiedzialności.
Staram się nie potępiać i nie oceniać. Choć mam wśród bliskich taki związek (już niestety się po latach) rozsypał. Zostało dwoje dzieci, kobieta została z ręką w nocniku - a członek mojej rodziny dalej skacze "z kwiatka na kwiatek" i olewa odpowiedzialność za swoje dzieci. Z tym nie mogę sie pogodzić - a Ona ma problemy prawne z zabezpieczeniem swoich praw.
Co człowiek - to związek. :P
Wierzę,...., Wątpię,.... Szukam...
andrzej.aha
 
Posty: 3910
Rejestracja: 09 Paź 2005, 23:09
Miejscowość: Warszawa

Jak przetrwać

Postprzez jaro » 26 Maj 2020, 07:34

Marta 26 napisał(a):czy życie dwojga ludzi bez formalnego slubu cywilnego bądź kościelnego jest czymś niemoralnym, nieetycznym, czy należy zawsze dążyć do tej "legalizacji"

(napisze oczywiście moje zdanie) Niemoralnym i nieetycznym wg jakich kryteriów? Wg kryteriów "co ludzie powiedzą"? Czy religii (która często wg mnie z etyką niewiele ma wspólnego)? Kluczowym kryterium jest własne sumienie. Nic więcej.
Jak ja uwielbiam "nie oceniam i nie potępiam, ale ..." .
Andrzej, opisałeś niesformalizowany -jak rozumiem- związek. Wg mnie to, że nie był sformalizowany, nie było kluczowym dla sytuacji tej kobiety. Daleko nie szukając- jesteśmy na takim forum, a nie innym. Ciekawy jestem wyniku małego referendum. Zwiazki sformalizowane, często sakramentalne, a
andrzej.aha napisał(a):Zostało dwoje dzieci, kobieta została z ręką w nocniku - a członek mojej rodziny dalej skacze "z kwiatka na kwiatek" i olewa odpowiedzialność za swoje dzieci. Z tym nie mogę sie pogodzić - a Ona ma problemy prawne z zabezpieczeniem swoich praw.
jaro
 
Posty: 4634
Rejestracja: 21 Kwi 2008, 19:38

Jak przetrwać

Postprzez żonawrozpaczy » 26 Maj 2020, 08:45

Myslisz Andrzej, ze gdyby przytoczony przez Ciebie Pan mial slub kościelny, nie skakałby z kwiatla na kwiatek? To moze hazardzista, który wezmie slub kościelny mógłby przestać grac bo odpowiedzialność? Pan mial takie a nie inne priorytety
żonawrozpaczy
 
Posty: 550
Rejestracja: 14 Maj 2017, 13:19

Re: Jak przetrwać

Postprzez chłop ze wsi » 26 Maj 2020, 19:22

Marta 26 napisał(a):Wracając do początku dyskusji o małżeństwie,
Jak komu pasuje byle bliźniego nie krzywdzić.
Sens ekonomiczny małżeństwa w dzisiejszych czasach znacznie podupadł, sens religijny(dla wierzących) trzyma się mocno.
Etyka i moralnośc -na same te tematy dysputa jest bez końca. I czy ślub jest tego jakimś wyznacznikiem ?
chłop ze wsi
 
Posty: 727
Rejestracja: 26 Cze 2014, 18:04

Jak przetrwać

Postprzez Andy » 26 Maj 2020, 20:01

Popełniam w tej chwili zbrodnię wobec własnego sumienia, ponieważ przysięgałem onegdaj że nie zabiorę więcej głosu w dziale dla współuzależnionych.
Niestety, również sumienie (takie, jakie mam na ten moment mojego rozwoju) nie pozwala mi zamilczeć.
Chciałbym zastanowić się nad rolą norm społecznych w regulowaniu życia ludzi. I chodzi mi tutaj nie tylko o normy prawa (jakie jest - każdy widzi), czy też normy kościelne (albo tworzone przez dowolną z religii), ale także o takie choćby, jak "co ludzie powiedzą".
Z tego zastanawiania jawi mi się taki oto problem: czy "własne sumienie" jest lepszym regulatorem postępowania, w porównaniu z "zewnętrznymi" normami?
Otóż wypowiedź Jaro wzbudziła we mnie odruch głębokiej akceptacji — jestem przekonany (na podstawie szeregu głębokich i mądrych wypowiedzi w Jego 4629 postach), że sumienie Jaro jest krystalicznie czyste i byłbym w szoku, gdybym dowiedział się iż postąpił on niegodziwie wobec bliźniego swego. Gdyby można sumienie Jaro przeszczepić wszystkim (ale zastrzegam: wszystkim) osobnikom populacji ludzkiej z całą pewnością możnaby zrezygnować z — często głupich i niesprawiedliwych, dławiących rozwój osobowości itd. itp. — norm zwyczajowych, przepisów prawnych a nawet pójdę dalej: niepotrzebne byłyby wszelakiej maści kościoły z ich kapłanami (kto zresztą pozwalałby się przez nich ograbiać).
Wprawdzie transplantologia święci w ostatnich latach oszałamiające tryumfy, jednak wątpię aby udało się w rozsądnie bliskim czasie opanować zabieg przeszczepu sumienia...
Na ogół przecież ludzie, nawet najbardziej niegodziwi, są naiwniejsi i lepsi, niżbyśmy w ogóle mogli przypuszczać. Zresztą i my również.
F. Dostojewski, Bracia Karamazow
Andy
 
Posty: 665
Rejestracja: 09 Mar 2007, 20:12

Jak przetrwać

Postprzez andrzej.aha » 26 Maj 2020, 20:20

Andy napisał(a):Wprawdzie transplantologia święci w ostatnich latach oszałamiające tryumfy, jednak wątpię aby udało się w rozsądnie bliskim czasie opanować zabieg przeszczepu sumienia...

Generalnie się zgadzam-co Sumienia Jaro szczególnie.
Nie byłbym sobą, gdybym nie przypomniał, że w praktycznie każdej "religii" -SUMIENIE" jest tym "pierwiastkiem" który właśnie Bóg zaszczepił w człowieku; idąc dalej jest sumienie czymś w rodzaju boskiego pierwiastka w każdym człowieku... swoistym wewnętrznym głosem Boga.
niestety - sumienie zbyt często zagłuszane i znieczulane jest przez "normy społeczne" i także niestety przez różnych "kapłanów"... ale to już inna bajka. :P
Wierzę,...., Wątpię,.... Szukam...
andrzej.aha
 
Posty: 3910
Rejestracja: 09 Paź 2005, 23:09
Miejscowość: Warszawa

PoprzedniaNastępna

Wróć do Poszukuję pomocy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości