Powrót po latach

Moderator: kaśka

Powrót po latach

Postprzez asia549 » 22 Cze 2020, 20:11

Szybko nie musiałam czekać aby się przekonać tak na 100% ze kłamie właśnie przyszedł pijany ( gdzie nie pił prawie 2 lata) ponoć 3 raz się upił i jak on to powiedział pieniędzy nie ma bo przecież go oszukali czyli dobrze obstawiałam ze taka wersja może być. No cóż jutro mu zakomunikuje ( bo po pijaku i tak nic do niego nie dotrze). Powiem Wam ze psychicznie się rozłożyłam nie wiem co bardziej mnie zabolało teraz muszę znów pozbierać się do kupy i żyć ale już bez niego nie zamierzam więcej cierpieć. Weprzyjcie mnie jakoś bo czuje ze ciężkie dni przede mną
asia549
 
Posty: 197
Rejestracja: 22 Maj 2012, 22:10
Miejscowość: Bielsko-Biała

Powrót po latach

Postprzez żonawrozpaczy » 23 Cze 2020, 11:30

Bardzo mi przykro Asiu. Zadbaj o spokój swojego dziecka i swój. Moje dzieciaki odczuwają kazdy moj gorszy nastrój, kazde zamartwianie sie. Spróbuj im wytłumaczyć sytuację w jakiej sie znaleźliście oczywiście odpowiednio do ich wieku. Masz rację, ciężkie dni przed Toba ale tak jak napisalas to powrót po latach czyli duzo juz wiesz, dasz radę
żonawrozpaczy
 
Posty: 550
Rejestracja: 14 Maj 2017, 13:19

Powrót po latach

Postprzez asia549 » 23 Cze 2020, 14:25

Standardowo zaczęły się obietnice ze będzie się leczył ze zawalczy o rodzine tylko chce ostatnia szansę. Znany mi ten schemat tak zawsze robił gdy „nabroił” napisałam mu ze nie wierze w ani jedno słowo i ze już nie chce z nim być a on nadal ze będzie się starał. Jeszcze się nie wyprowadził bo jak napisał nie ma gdzie a ja mi ze to jego problem. Staram się być twarda obojętna z jednej strony doskonale wiem ze z tego już nic nie będzie ale z drugiej strony przechodzą myśli a co jeśli się mylisz? Wiem czego nie chce wiem czego chce a ciężko to zrealizować.
asia549
 
Posty: 197
Rejestracja: 22 Maj 2012, 22:10
Miejscowość: Bielsko-Biała

Powrót po latach

Postprzez Agnieszka1234 » 24 Cze 2020, 21:32

asia549 napisał(a):czyli dobrze obstawiałam ze taka wersja może być.

Na tym forum nie obstawiamy. W dziale współuzależnionych też nie. :wink:


asia549 napisał(a):Wiem czego nie chce wiem czego chce a ciężko to zrealizować.

Dlaczego ciężko ?
Kwestia decyzji.
Dla mnie dużo gorsza jest niepewność i niedomówienia.
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

Re: Powrót po latach

Postprzez asia549 » 25 Cze 2020, 03:26

[quote="Agnieszka1234.[/quote]
Na tym forum nie obstawiamy. W dziale współuzależnionych też nie. :wink:

Oj przepraszam nie pomyślałam o tym.

Wiem ze to kwestia decyzji ale aby podjąć taka ostateczna potrzebuje nabrać więcej sił i uspokoić emocje bo czasem jak o tym wszystkim myśle to łezki same się cisną.
Od dwóch dni nie przychodzi do domu ( w sumie tego chciałam żeby się wyprowadził) aczkolwiek może się zjawiać wykapać i przebrać jak jestem w pracy.
Przyszedł do niego polecony z komisji rozwiązywania spraw alkoholowych ( to właśnie alkohol był przez 5 lat zamiennikiem hazardu) z ostatecznym wezwaniem do nich na rozmowę jeśli się nie pojawi to sprawę skierują do biegłego sądowego na badania czy ma problem z alkoholem czy tez nie a druga wersja jest taka ze prosto do sądu o skierowanie na przymusowe leczenie. Listu jeszcze z domu nie zabrał ale na pewno jest świadomy tego co w nim jest.
asia549
 
Posty: 197
Rejestracja: 22 Maj 2012, 22:10
Miejscowość: Bielsko-Biała

Powrót po latach

Postprzez Agnieszka1234 » 25 Cze 2020, 14:39

asia549 napisał(a):Wiem ze to kwestia decyzji ale aby podjąć taka ostateczna potrzebuje nabrać więcej sił i uspokoić emocje bo czasem jak o tym wszystkim myśle to łezki same się cisną.

No raczej nic dziwnego, że łzy się cisną. Wszak bliska Ci osoba na własne życzenie się pogrąża.

Piszesz o tym nabieraniu sił, a ja z kolei odnoszę wrażenie jak Cię czytam, że wpadasz w stare koleiny. Po co Ci to ?
Napisałaś, że nauczyłaś się odpuszczać. Odpuść więc, zostaw to co mąż robi, czy czytał czy nie czytał, odebrał, nie odebrał, co dziś napisał, czego nie napisał. Niby się wyprowadził, ale jednak może wpadać. Stoisz w jakimś dziwnym rozkroku. Nie szkoda Ci czasu i energii na takie zagrywki ?

Wykorzystaj to czego się nauczyłaś na terapii. Ureguluj sprawę zwrotu pieniędzy, płatności alimentów i zacznij żyć. Przecież wiesz, że potrafisz świetnie sobie radzić sama z dzieciakami.

Trzymaj się.
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

Re: Powrót po latach

Postprzez asia549 » 25 Cze 2020, 19:06

[quote="Agnieszka1234"][quote="asia549"]

Na terapii dla współuzależnionych gdzie w sumie jej tematyka było picie uczona nas też że brak decyzji to też decyzja.

Agnieszka dzięki ze zwróciłaś uwagę na to ze mogę wrócić na stare koleiny może faktycznie za bardzo się skupiłam na nim. Przecież wiem że nie mam wpływu i powinnam puścić wszystko tak będzie najlepiej dla mnie dla dzieci.
Zapowiedziałam już jakiś czas temu ze po wakacjach upominam się o alimenty i uderzam do komornika jeśli nie dostanę dobrowolnie. Powiedziałam również ze jeśli chce przychodzić do dzieci to ma się zapowiadać a nie władać jak do pensjonatu czy coś w tym stylu. Jeśli chodzi o zwrot zabranych pieniędzy również nie popuszczę i tez przypominam o tym.

A pewnie ze umiem sobie sama radzić z dzieciakami przecież 13 lat byłam z tym sama.
asia549
 
Posty: 197
Rejestracja: 22 Maj 2012, 22:10
Miejscowość: Bielsko-Biała

Powrót po latach

Postprzez tojatoja » 28 Cze 2020, 08:47

asia549 napisał(a):pewnie ze umiem sobie sama radzić z dzieciakami przecież 13 lat byłam z tym sama.
i tu jest sedno wszystkiego jak Twoje zycie wyglądało i co teraz trzeba zrobic, tylko zadbaj o zabezpieczenie i czemu chcesz czekac na po wakacjach? Bo zapowiedzi ze cos sie zrobi brzmią jak dzieci ktore mowią "zaraz zrobie" ...
tojatoja
 
Posty: 849
Rejestracja: 02 Maj 2015, 13:21

Powrót po latach

Postprzez asia549 » 28 Cze 2020, 15:07

Może to głupio zabrzmi ale nie chce mu dowalać zreszta mam to obgadana z terapeutką
asia549
 
Posty: 197
Rejestracja: 22 Maj 2012, 22:10
Miejscowość: Bielsko-Biała

Re: Powrót po latach

Postprzez chłop ze wsi » 28 Cze 2020, 15:57

Nie wytrzymałem. Aż na daty spojrzałem. 2012- 2020. I
asia549 napisał(a): nie chce mu dowalać
, chory jest , niech sobie jeszcze spokojnie pogra.
Zaniedbana ta twoja łączka.
powodzenia
chłop ze wsi
 
Posty: 727
Rejestracja: 26 Cze 2014, 18:04

Powrót po latach

Postprzez asia549 » 28 Cze 2020, 17:52

Nie wiem czy doczytałeś ale była przerwa w graniu 7lat co prawda zamienił to na alkohol ale nie grał ja terapie zaczęłam dopiero dwa lata temu.
asia549
 
Posty: 197
Rejestracja: 22 Maj 2012, 22:10
Miejscowość: Bielsko-Biała

Powrót po latach

Postprzez Marta 33 » 29 Cze 2020, 06:16

Bo tak super mąż nie grał tylko pił, rzeczywiście osiągnięcie, dwa lata terapii i ty nadal tkwisz w tym, ehh
Bywało lepiej
Marta 33
 
Posty: 51
Rejestracja: 20 Cze 2020, 08:44

Powrót po latach

Postprzez asia549 » 29 Cze 2020, 08:36

A kto powiedział ze super mąż ja takich słów nie użyłam. Podczas mojej terapii mąż tez chodził na terapie to był warunek aby mógł otrzymać ostatnia szanse. wszystkie moje decyzje i zamiary są przepracowywanie z terapeutką. Czasem jak czytam niektóre wpisy to nie chce mi się tu nawet nic pisać. Najlepiej wziąć nie wysłuchać nie dopytać do końca tylko rozwód i nara ciekawe ze wszyscy tacy mądrzy ze od razu poszli na terapie dla współuzależnionych jak tylko odkryli ze bliska osoba jest uzależniona od hazardu i od razu rozstali się z tą osobą. Jeśli tak ro gratuluje takiej siły. Życzę miłego dnia
asia549
 
Posty: 197
Rejestracja: 22 Maj 2012, 22:10
Miejscowość: Bielsko-Biała

Powrót po latach

Postprzez tojatoja » 29 Cze 2020, 17:03

Żaden rozwód, nikt tak nie pisze po prostu w związku z hazardzistą trzeba się zabezpieczyc zawczasu. Ja tak zrobiłam, papiery o rozdzielnosc i alimenty lezą w domu a z męzem hazardzistą jestesmy dalej razem.
asia549 napisał(a):ze od razu poszli na terapie dla współuzależnionych
. Tak, poszłam od razu na terapię jak dowiedzialam.się(tzn zapisalam od razu, ale na termin czekalam)ze moj mąz jest hazardzistą i przegrał kasę wartosci naszego mieszkania. Po prostu weszłam na forum i zrobilam to co radzily osoby, ktore to wczesniej przeszly. Zrobilam to by ratowac siebie, bo psychicznie bylam rozsypana. I to byla najlepsza decyzja jaką moglam podjąc-terapia a zabezpieczenie finansowe daje mi komfort życia.
tojatoja
 
Posty: 849
Rejestracja: 02 Maj 2015, 13:21

Re: Powrót po latach

Postprzez asia549 » 29 Cze 2020, 17:34

tojatoja napisał(a):Żaden rozwód, nikt tak nie pisze po prostu w związku z hazardzistą trzeba się zabezpieczyc zawczasu. Ja tak zrobiłam, papiery o rozdzielnosc i alimenty lezą w domu a z męzem hazardzistą jestesmy dalej razem.
asia549 napisał(a):ze od razu poszli na terapie dla współuzależnionych
. Tak, poszłam od razu na terapię jak dowiedzialam.się(tzn zapisalam od razu, ale na termin czekalam)ze moj mąz jest hazardzistą i przegrał kasę wartosci naszego mieszkania. Po prostu weszłam na forum i zrobilam to co radzily osoby, ktore to wczesniej przeszly. Zrobilam to by ratowac siebie, bo psychicznie bylam rozsypana. I to byla najlepsza decyzja jaką moglam podjąc-terapia a zabezpieczenie finansowe daje mi komfort życia.


Tez mam zabezpieczenie i zrobiłam je od razu jak hazard po raz pierwszy pojawił się w naszym życiu mam separacje sądowa ochroniła mnie ona przed wszystkimi długami jakie mąż wtedy zaciągnął i nadal chroni. Mam zasadzone alimenty na dzieci. Również poszłam na terapie gdy już miałam dość tego wszystkiego jego codziennego picia. Właściwie gdy ja osiągnęłam swoje dno. Sama terapeutka widzi jakie we mnie zaszły zmiany 2 lata temu chciałam robić wszystko impulsywnie już teraz natychmiast rozwód wyrzucenie go z domu koniec i już. A teraz chce najpierw siebie ułożyć tzn jeszcze bardziej umocnić i wyciszyć aby decyzja była podjęta ostatecznie abym się nie wycofała a nie hop siup nara. Jest na forum taki dziś nawroty wpisane w chorobę i teraz oswajam się z tą myślą a właściwe uczę się nadal równocześnie czytam to forum i dla alkoholików. Mam stały kontakt z dziewczynami z grupy dla współuzależnionych myśle tez o al anon choć zastanawiam się też na spotkaniach dotyczących hazardu. Nie mieszkam z mężem nie interesuje się tym czy coś robi ze swoją choroba skupiam się na sobie na swoich emocjach na swoim samopoczuciu
asia549
 
Posty: 197
Rejestracja: 22 Maj 2012, 22:10
Miejscowość: Bielsko-Biała

PoprzedniaNastępna

Wróć do Poszukuję pomocy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości