Ostatnie przepychanki słowne, niechciane emocje związane z moim byciem na forum skłaniają mnie do zastanowienia nad sensem mojego tu istnienia:) ... Poczulem sie atakowany, niezrozumiany i zaatakowany, sam zachowalem sie niegrzecznie i zastanawiam sie po co??? Po co mi albo komu innemu i na co? ... Taki temat zarzucam sam uważając , że może powinny być jakieś cele : nieść posłanie nr 1? Wspierać się? Szanować? Oczywiste poniekąd ... Ale to moje zagalopowanie w pyskowaniu i slownych utarczkach, rany i obrażenia skłaniają do zastanowienia.
Nie bardzo lubie komunikowanie sie przez forum, z ludzmi ktorych nie znam. W 4 oczy idzie mi lepiej. Co moge dać a co wziąć z tego forum? Nic juz nie wymysle spie prawie. Dobranoc