przez Goska23 » 01 Lis 2016, 16:54
Witam was wszystkich i prosze was o wypowiedzi.Jestem tu na forum od niedawna i ciesze sie ze was tu znalazlam.Po przeczytaniu postow(a czytam je codziennie)zdalam sobie sprawe jak bardzo jestem wspoluzalezniona.Mysle ze to sie stalo juz po slubie 12lat temu,juz wtedy maz mna manipulowal.Moze od poczatku.Jakis czas po slubie moze rok maz poznal dziewczyne,miala to byc tylko przyjaciolka tak mi wmawial trwalo to 4lata,po kryjomu pisal do niej po 50 smsow dziennie.Przez ten czas slyszalam ze jestem chora ze cos sobie znawiam itd.Tak bardzo bylam zmanipulowane ze sama nie wiedzialam co jest prawda.w glowie kolowrotek.Nie umialam nic zrobic poza tym ze szukalam winy w sobie i pilnowalam jego tel.W tym czasie zaczol grac w automaty niby rozrywka taka, doszly klutnie z jego strony ze nie mam prawa do jego pieniedzy ze to sa jego bo on zarobil itd.pozyczal pieniadze od swojej rodziny.Mnie wmawial ze to przeze mnie.a ja w to wierzylam i czulam sie winna. Nie wiedzialam co to uzaleznienie i wogole nic nie wiedzialam.bardziaj skupialam sie czy pisze do innych dziewczyn niz na grach.Po 3 latach wyprowadzilam sie z dziecmi do rodzicow,a po roku pozwolilam zeby z nami zamieszkal.Mialo byc lepiej a nie bylo.Zeby zamydlic mi oczy siedzial w domu i gral stacjonarnie,ponoc za darmo dalej tego nie wiem.Poszlam na terapie od uzaleznionych i wspol.AA .Zalozylam alimenty niby dawalam sobie z nim rade.nie pralam nie gotowalam itd.W kwietniu wyprowadzil sie bo twierdzil ze ze mna nie wytrzymuje ze wmawiam jemu chorobe a on nie gra i nie pije.Teraz dowiedzialam sie ze wypisuje do roznych dziewczyn.terapie przerwalam w zeszlym roku. Nie potrafie sie od niego odciasc wciaz kraze kolo niego.