Nawrot męża

Moderator: kaśka

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 00:49

Witam serdecznie. Mój mąż jest hazardzista od wielu lat. W ubiegłym roku odbył leczenie oczywiście sam nie chcial się leczyć, ale jak mu całkiem odbiło, to po licznych perypetiach pojechał na leczenie zamknięte. Wszystko się jakoś kręciło, minęło 1,5 roku we względnym spokoju. Choć podejrzewam, że w tym czasie mógł dwa razy zagrać, ale jak to się mówi za rękę go nie zlapalam. Podpisalismy rozdzielczość majatkowa, nie jest nigdzie zameldowany, mieszka u mnie. Mamy 2 letnią córke. Moja historia przewija sie tu gdzies na forum, ale chcialam naszkicowac sytuacja. No i do sedna... zagral... wyniosl z garażu szlifierke, sprzedal i zagral, zagral w Olsztynie , gdzie co niedziela sa mitingi i w miarę możliwości f dojeżdża na nie. pojechał na miting i nie poszedl tylko odnalazl pkt do gry. Mieszkamy 75 km od Olsztyna. Wydalo sie glupio _ po prostu zauwazylam, ze brakuje tehjj szlifierki a robil już przed terapią takie numery. Najpierw kłamał. Że komuś pożyczył itd. W końcu musiał się przyznac. Nie wiem co mam z tym zrobić... ma nawrót choroby , ale co z tym zrobić, nie zrobiłam mu awantury, bo pomyslalam, ze zrobiemu podłoże do dalszej gry. W niedzielę miting ,ma jechać juz nawet się zadeklarowałam, ze z nim pojade, to głupie wiem. Nawet z nim rozmawial a m o tym, że to bez sensu, ze nie bede go za reke trzymać caly czas. A najlepsze jest to, że odpuscilam sobie hakis czas temu, po prostu zaczelam go olewac, pomyslalam sobie będzie gral to będzie, ja nie mam czadu go pilnować bo mam dziecko. I pr osze taki kwiatek...
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 00:59

Najgorsze, że zrobił to w ten sposób, że zamiast na miting poszedl grać, wierzylam w te mitingi, raz byłam z nim. Myslalam , że go utrzymają w trzeźwości, a on to najwyraźniej olal. Nawet nie wiem czy je zarzucił zupelnie, czy dopiero niedawno, przecież to hazardzista, prawdy nniie powie. Dalam mu wielką szanse, liczylam sie z tym, że to wróci, nie jestem naiwna, ale kurdr po tym co przeszliśmy myslakam, ze sie ogarnia, Jakaś paranoja. Jak go wyrzuce, to będzie bezdomny, nie wiem jak działać, co zrobić, naprawde nie mam sily znowu z nim walczyć...
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Nawrot męża

Postprzez mnich » 13 Paź 2017, 07:39

Marta to jest choroba.Jak się niewiele robi to prędzej czy później się wraca w stare buty.Mitingi nie rozwiązują problemu.Pomagają...Uznanie bezsilności to początek drogi.
Awatar użytkownika
mnich
 
Posty: 509
Rejestracja: 24 Lut 2016, 10:03

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 09:04

Bezsilna to ja się czuję
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 09:28

Mam żal do siebie, że sobie narobilam złudzeń, że wmowilam sobie, że on sie zmieni, i nie mam pomysłu jak twraz zadbac o siebie i córkę.
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Nawrot męża

Postprzez asia » 13 Paź 2017, 09:41

Marta 26 napisał(a): i nie mam pomysłu jak twraz zadbac o siebie i córkę.

Jak to jak? Zabezpieczyć się alimentami na dziecko. Odciąć go całkowicie od pieniędzy i dokumentów ( aby nie mógł wziąć pożyczki/kredytu). Postawić ultimatum że albo gra i wyprowadza się albo mieszka , ale na Twoich warunkach.
Noclegownie /schroniska dla bezdomnych jeszcze nie są przepełnione. Więc krzywda mu się nie zadzieje.
W tym miejscu wpisujemy mądre zdanie albo niemądre, ale za to koniecznie po angielsku.
asia
 
Posty: 7405
Rejestracja: 19 Paź 2005, 09:55
Miejscowość: Warszawa

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 10:14

Wyplaty odbieram ja, szef mu nie wyplaci, bo wie o chorobie. Ultimatum ma albo grano i i go wywalam albo próbuje dalej walczyc i mieszja z nami. Alimenty... nie wiem czy moge zlozyc skoro ja kego kase trzymam to nie napisze, że nie łoży na utrzymanie... choc nie ukrywam, że chciakabym mieć jakieś zabezpieczenie w razie jak mu odbije i sie zwolni... a co do tej kego wyplaty to prawda jest taka że większość idzie na obsluge dlugu bo czesc splaca, a ma tego pewnie od groma bo do dnia dzisiejszego nie wiem ile , bo ma po różnych instytucjach, a ja się tym nie interesuje, bo to nie mój dług... bylam z tym u adwokata powiedzial mi, że jak zyrantem nie bylam i nic nie podpisalam to mnie to jie dotyczy....
No i problem główny jest w tym, że ja nie pracuje... jeszcze przed zajściem w ciążę byłam bezrobotna... teraz słabo w moim regionie z pracą.
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Nawrot męża

Postprzez asia » 13 Paź 2017, 11:31

Alimenty składaj , bo jak sama piszesz, może się zwolnić i co?
A skąd ma kasę na grę ?
W tym miejscu wpisujemy mądre zdanie albo niemądre, ale za to koniecznie po angielsku.
asia
 
Posty: 7405
Rejestracja: 19 Paź 2005, 09:55
Miejscowość: Warszawa

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 11:55

Sprzedal szlifierke kątowa i gral dopiero raz podobno ale zapewne się nie opanuje
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 12:00

Znaczy do razu się przyznal tak powinnam napisac
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Nawrot męża

Postprzez asia » 13 Paź 2017, 12:07

A ok. Pisałaś.
Jedno zagranie i można się zatrzymać. Ja tak miałam jak zagrałam po 6 miesiącach abstynencji. Raz i koniec. Mitingi, terapeutka i inni hazardziści pomogli mi w tym bardzo. Może więc nie wszystko stracone Marta.
W tym miejscu wpisujemy mądre zdanie albo niemądre, ale za to koniecznie po angielsku.
asia
 
Posty: 7405
Rejestracja: 19 Paź 2005, 09:55
Miejscowość: Warszawa

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 12:17

Nie sądzę bo widzę, że ta psychoza wróciła, juz mi mówił, że nie dal rady itd... użalał się nad sobą, etc. Poza tym to hazardzista jak chce to zawsze znajdzie hajs, można go zostawić na pustyni. On już jest w ciągu tylko narazie ma wyrzuty sumienia bo się wydało. No w niedzielę ma miting ale czy tam dotrze...
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Nawrot męża

Postprzez Agnieszka1234 » 13 Paź 2017, 13:40

Skoro z góry zakładasz, że jest w ciągu, że nie przestanie, a nie chcesz być z hazardzistą to pozostaje się rozstać. Tak przynajmniej ja to widzę.
A co do alimentów: mój mąż też łożył na utrzymanie, a mimo to złożyłam pozew. Argumentowałam, że jest hazardzistą, ma długi, a ja chcę mieć zabezpieczone pieniądze na dzieci.
Pozew Marto i to na wczoraj.
No i jakąś pomoc by się przydało znaleźć. Dla siebie.
Pozdrawiam
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 13:52

Jak wszystko skladam do kupy to mysle , że on gra już dluzszy czas , to co mi pozostaje, karmić sie złudzeniami, robilam to juz długo, za dlugo , skąd tylko siłę na to czerpać...
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Nawrot męża

Postprzez Marta 26 » 13 Paź 2017, 13:52

A z twych rad o alimenty postaran sie zrobic użytek :)
Carpe diem!
Marta 26
 
Posty: 445
Rejestracja: 12 Lut 2013, 08:02
Miejscowość: Iława

Następna

Wróć do Mój partner jest Hazardzistą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

cron