przez Marta 26 » 17 Paź 2018, 03:32
Dziękuję wam wszystkim za to, że jesteście, za to że zawsze ktoś odpisał na mojego posta, nawet gdy były niezrozumiałe lub głupie, co w wynikało głównie ze współuzależnienia, początkowa euforia opadła, dziś dopiero na spokojnie analizowalam wczorajszy dzień, on jest znów w ciągu, długów nowych narobił, sprzedał co mógł, wczoraj gdy na niego popatrzylam, to nie mogłam uwierzyć jak mogłam być z nim tyle lat, I zrozumiałam, że od dawna go nie kocham, a mimo to mam takie obawy, że gdzieś tam jeszcze pozostał we mnie ten instynkt kontroli, mimo, że widuję go sporadycznie i staram się odciąć całkowicie, to raz sprawdzilam jego dokumenty, gdy był u córki, stąd wiem, że ma nową kartę debetową, pewnie już zadłużoną, czy kiedyś wyzbede się tego do końca, z rzeczy nowych... poznałam mężczyznę, jestem z nim omówiona na drugą randkę, i boję się bardzo , że też mnie skrzywdzi, ten strach ciągle mi towarzyszy, nie potrafię przyjąć komplementu, bo wydaje mi się , że on szydzi ze mnie tak jak mąż robił to wiele lat, choć realnie pewnie po prostu mu się podobam, boję się ze po tym J A K mąż znęcał się nade mną nigdy nie zbuduje już poprawnej relacji, lub zwiaze się z kolejnym alkoholikiem lub innym uzależnionym ze względu na mój dda
Carpe diem!