Musisz to po prostu przetrawic, przeboleć, wyrzucić z siebie i zaakceptowac.To jest najtrudniejsze, bo nic nie mozna poradzić na to co czuja i robią bliscy. Wazne jest to, ze
. Niech to będzie Twoją tarczą i nie daj sobie wmówic ze jest inaczej. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz, moze kiedys dotrze do niego, ze Cię skrzywdził, moze nie. Nikt tego nie wie, a list? On traraz go na pewno nie zrozumie, bo szaleją w nim wrogie wobec Ciebie emocje. Ktoś musi dostac rykoszetem za swoje nieszczęście, a najczęsciej dostają najblizsi, tylko nie zapominaj ze on jest chory. Czy Cię kochał? Tego tez nie wiesz i nie wmawiaj sobie zeGattara napisał(a):wiem, że tak nie jest
przemawiają przez Ciebie tez te wszystkie "złości"(do których masz prawo!) Nie wdawaj się w zbytnie tłumaczenia i dyskusje, to nic nie da. Rób swoje, zadbaj o siebie, swój stan psychiczny. Musisz miec siłę by przejsc przez rozwód.Gattara napisał(a):już w nic nie wierzę, nawet w to co było kiedyś między nami.