Dziecko

Moderator: kaśka

Dziecko

Postprzez Kasi123 » 24 Sty 2020, 21:33

Mój partner gra a ja jestem sama z chorym dzieckiem... czytałam wiele wypowiedzi hazarzistów, że nigdy w życiu nie pozwolili by zabrać mu dzieci... ale powiedzcie mi jak mam zostawić dziecko komuś kto wraca do domu późno, chwile przed spaniem dziecka, kiedy ona jest chora wraca do domu po 30 min wychodzi bo jest piątek. Zero wsparcia zero poczucia bezpieczeństwa. Z dzieckiem nie wiadomo bo jest bardzo wysoka temperatura jak nigdy. Powiedzcie mi jakim trzeba być człowiekiem, żeby zostawić własne dziecko i wyjść.... choroba choroba ale to jest czyste okrucieństwo... co mam zrobić... ?jestem załamana. To oczywiście jedna z kilkuset sytuacji.
Kasi123
 
Posty: 51
Rejestracja: 07 Paź 2019, 11:23

Dziecko

Postprzez kaśka123 » 25 Sty 2020, 00:43

Witaj, to bardzo smutne co piszesz. Wiem co znaczy być samą z chorym dzieckiem. Rozumiem, że czujesz się rozżalona, zła, sfrustrowana, wściekła, smutna, bezsilna... Hazard to choroba ale sama się zastanawiam gdzie leży granica. Co można wytłumaczyć uzależnieniem, a co jest okrucieństwem jak piszesz.
Jak sobie przypominam ten czas kiedy siedziałam całe noce z chorym dzieckiem na rękach i w fotelu kiedy mąż grał albo pił, to myślę, że najlepsze będzie w takiej sytuacji uświadomić sobie, że możesz liczyć tylko sama na siebie. Dziecko teraz potrzebuje opieki i spokoju mamy, bo na tatę widać nie ma co liczyć. Dlatego sprobuj w miarę możliwości uspokoić nerwy i postaraj się zdać na samą siebie czy w razie potrzeby znajomych lub rodzinę jeśli jest taka opcja. A kiedy minie choroba dziecka, będziesz myśleć co dalej.
kaśka123
 
Posty: 454
Rejestracja: 27 Lip 2017, 05:48

Dziecko

Postprzez Aga43 » 25 Sty 2020, 11:19

Dokładnie jak kaśka powyżej napisała.Wiesz juz że sama na siebie możesz liczyć, na niego nie ma co.Na pocieszenie napiszę, ja też liczę na siebie,tak było jak mąż grał i tak jest teraz jak nie jest już moim mężem.
Kasi123 napisał(a):że nigdy w życiu nie pozwolili by zabrać mu dzieci..

Mój trąbił wszystkim w koło że w życiu nie opuści syna.Stało się.
Aga43
 
Posty: 928
Rejestracja: 15 Paź 2016, 09:03
Miejscowość: Toruń

Dziecko

Postprzez milo » 26 Sty 2020, 07:22

Kasi123 napisał(a):że nigdy w życiu nie pozwolili by zabrać mu dzieci..

A czy on je w ogóle "ma" ?
Może raczej niech udowadnia , ciągle i ciągle , że jego dziecko ma tatę .
Tak TATĘ, bo ojcem biologicznym (dawcą nasienia) można być , ale na miano TATY, to trzeba sobie zapracować.
Nawet, jeśli deklaruje, że "oddałby za dziecko życie", niech udowadnia, co godzinę, będąc przy dziecku, zmieniając pieluchy, podając lekarstwa czy bawią się z dzieckiem (a nie bawiąc się dzieckiem), że właśnie "oddaje życie dla dziecka". Właśnie swój czas, zaangażowanie, troskliwość to jest to życie - ten czas i uwagę - które oddaje dla dziecka. Bo właśnie życie składa się z tych chwil.
Natomiast, kiedy wychodzi wieczorem w piątek - bo jest piątek - to swoje życie w piątek oddaje swoim widzimisię, rozrywkom, ucieczkom od życia.... oddaje nałogowi . Oddaje mamonie.
Taka jest smutna prawda w dzisiejszej rzeczywistości.

Co TY możesz zrobić w takich sytuacjach - już Ci koleżanki podpowiadają. Nie czekaj na NIEGO i na JEGO wsparcie. Szukaj wokół siebie ludzi, którzy są w stanie wesprzeć Cię w takich trudnych chwilach. "Umiesz liczyć - licz na siebie" , czyli poproś o pomoc innych.

A on ? On jest na razie dużym chłopcem w krótkich spodenkach. "Ktoś w tym domu musi nosić spodnie, niekoniecznie on".


Oczekujesz "pomocy" przy dziecku od niego ? To nie ma być "pomoc", to ma być normalne zachowanie ojca wobec własnego dziecka. Pomoc jest wtedy, gdy pomaga ktoś, kto nie ma żadnych zobowiązań a pomaga. Kiedy są obowiązki i zobowiązania, to się je wypełnia (jeśli jest się dorosłym , dojrzałym człowiekiem).
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4729
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

Dziecko

Postprzez Kasi123 » 08 Lut 2020, 21:14

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Poprosiłam mamę o pomoc. Bo niedość, że wyszedł to jeszcze wrócił o pierwszej w nocy z kolegą tłumacząc mi, że musi zapłacić rachunek 3000 i że muszę mu przelać pieniądze. A niestety trzymam jego kasę na swoim koncie bo jego jest zajęte przez komorników. Zrobił sobie ze mnie bankomat. Myślicie, że przez całą noc zapytał się choć raz o zdrowie córki??? przelałam mu te pieniądze i wrócił nad ranem kompletnie pijany. Nie dość, że nie miałam od niego pomocy to jeszcze mi zafundował nieprzespaną noc. I tak jest cały czas. Następny weekend też taki był. Tylko on nie kończy na jednym wieczorze. Potem wstaje pije i znowu wychodzi. Jeśli probuje z tym walczyć blokuje pieniądze np to jestem wyzywana od najgorszych. Tak przy dziecku. Tak niezależnie od pory. Wczoraj też był piątek. Przyszedł do domu wyszedł po 10 min mówiąc, że nie może znieść mojego jęczenia. Potem wypłacił co miał na karcie i poleciał grać. A że miał tam tylko 1000 szybko wrócił o 24 z tekstem, żebym mu dała swoją kartę. Nie dałam bo zabrał mi już trzy ta była ostatnia nie chciałam zostać sama z dzieckiem bez pieniędzy. Wiecie co się stało. Kazał mi wypier... i spierda... i że mam 24h na spakowanie. Ściągał ze mnie kołdrę i szarpał ubliżając. Jak pytałam się go co się z nim dzieje to powiedział ze nie chce mnie ze jestem oszutską i zaczął otwierać drzwi do pokoju dziecka i kłaść się tam spać. Oczywiście pijany. Błagałam żeby ją zostawił. Potem wrócił, wstałam wzięłam kołdrę, żeby iść spać na kanapę to mnie kopnął nogą w klatkę piersiową. Tak mocno. Tak boli do teraz. Byłam i jestem w szoku przerażona. On mówi teraz ze wszystko co złe to ja. Powiedziałam mu, że ludzie mogą sobie wszystko wyjaśnić ale nie przemocą i agresją w środku nocy! Śmiał się i powiedział żebym jechała na policję i obdukcje i że nic ode mnie nie chce. Jestem w rozsypce ....
Kasi123
 
Posty: 51
Rejestracja: 07 Paź 2019, 11:23

Dziecko

Postprzez GROEN85 » 08 Lut 2020, 22:31

Nie piescic się z gnojem. Nie można wszystkiego tłumaczyć choroba hazardowa. Też jestem na to chory, ale nie wyobrażam sobie używać przemocy wobec bliskich. Od razu na psiarnie dzwonić niech zamknął go i tyle.
GROEN85
 
Posty: 25
Rejestracja: 22 Sty 2020, 17:29

Dziecko

Postprzez Kasi123 » 09 Lut 2020, 10:13

Groen85, a blokowali Ci wyjścia albo pieniądze na granie?
Kasi123
 
Posty: 51
Rejestracja: 07 Paź 2019, 11:23

Dziecko

Postprzez GROEN85 » 09 Lut 2020, 11:59

Kasi123 sam zablokowałem kasę na granie. Wypłata przychodzi na konto mojej narzeczonej i to była moja decyzja. Mam też ultimatum ze jak znowu zacznę grać to koniec związku. A co idzie o wyjścia to wolę spędzać czas z moją kobieta i dziećmi. Wyjścia to też nie problem, dzieci do dziadków i wychodzimy razem na bilard, kręgle czy imprezę. Ten Twój chłopak pomijając że jest uzależniony to jednak, strasznie źle Cię traktuje a to jest bardzo niefajne. Mogę powiedzieć na swoim przykładzie że jak byłem w najgorszych momentach hazardowego życia to nie wyzywalem się na innych fizycznie.
Ostatnio edytowany przez GROEN85, 09 Lut 2020, 12:01, edytowano w sumie 1 raz
GROEN85
 
Posty: 25
Rejestracja: 22 Sty 2020, 17:29

Dziecko

Postprzez tojatoja » 09 Lut 2020, 12:00

Potrzebujesz pomocy i to już, natychmiast. Policja, niebieska karta, interwencja kryzysowa (znajdz w swojej okolicy), terapii. To co partner Ci robi to jest przestępstwo, mimo jego uzależnienia. Wszystko da się poukładac lepiej bądz gorzej ale trzeba cos zacząć robic mimo rozsypki psychicznej i zwłaszcza dzięki niej, bo dłuzej tego nie wytrzymasz a masz dxiecko i powinnaś je chronić. Nie bądz z tym sama, powiedz komu się da, zanjomym , rodzinie ktos Ci pomorze. Nie jest łatwo przyznac się do tego co dzieje się w czterech ścianach ale to często jest jedyne rozwiązanie..
tojatoja
 
Posty: 849
Rejestracja: 02 Maj 2015, 13:21

Dziecko

Postprzez Kasi123 » 09 Lut 2020, 12:19

Tak chodzę na terapie. Mój psycholog powiedział, że nałóg nie tłumaczy skurwysyńst... nie mam dokąd pójść póki co. Boję się jakiejkolwiek interwencji, że odbije się ona jeszcze większą agresją...
Kasi123
 
Posty: 51
Rejestracja: 07 Paź 2019, 11:23

Dziecko

Postprzez przymierze » 09 Lut 2020, 12:20

Kasi czyta się to jak jakiś horror nie tylko zrobił z Ciebie bankomat ale też worek treningowy
Przekroczył czerwoną linię i bez zdecydowanego działania z Twojej strony może być tylko
gorzej.
Szukaj pomocy tak jak napisał to tojatoja .
przymierze
 
Posty: 185
Rejestracja: 05 Mar 2016, 09:47

Dziecko

Postprzez Kasi123 » 09 Lut 2020, 13:27

Taaa dzisiaj cały dzień słucham, ze jedyne co potrafię to komuś się poskarżyć albo zawołać policję... tylko do tego się nadaje :(((
Kasi123
 
Posty: 51
Rejestracja: 07 Paź 2019, 11:23

Dziecko

Postprzez GROEN85 » 09 Lut 2020, 13:51

Powiedz mu ze to on nic nie potrafi, nawet grać bo cały czas przegrywa.
GROEN85
 
Posty: 25
Rejestracja: 22 Sty 2020, 17:29

Re: Dziecko

Postprzez chłop ze wsi » 09 Lut 2020, 14:33

Witaj.
zarejestrowałaś się w październiku. Trochę już poczytałaś. Chodzisz do terapeuty. To wszystko ok.
teraz czas na działanie. Do lekarza. Obdukcja po tym kopnięciu. Policja. Niebieska karta.Oddaj mu jego kartę płatniczą. Po co Ci ona skoro wypłacasz forsę na żądanie.? Ustal warunki. Przyjdzie pijany nie wpuszzcaj do mieszkania nawet jeśli jest jego. Zacznie się dobijać- dzwoń na policję. Przyjadą, uspokoją albo go zabiorą. To nie są trudne rzeczy do zrobienia- tylko trzeba się przełamać. TY to musisz zrobić. Nikt inny. I nie czekaj aż stanie się Tobie jakaś fizyczna krzywda. Bo stanie, już blisko do tego. Po co Ci to. Rozumiem strach ale NIE BÓJ się. Dasz radę.
Albo się wyprowadź, choćby do mamy na jakiś czas. Spakuj rzeczy , do samochodu i odjazd .najlepiej pod jego nieobecność. Zostaw co najwyżej kartkę że z hazardzistą i pijakiem żyć nie będziesz.
Odwagi.
Powodzenia
chłop ze wsi
 
Posty: 732
Rejestracja: 26 Cze 2014, 18:04

Dziecko

Postprzez kaśka123 » 09 Lut 2020, 21:13

On nie ma prawa podnieść na Ciebie ręki ani Cię wyzywać. Uzależnienie to żadne wytłumaczenie. Jak wyżej- oddaj mu karty, niech sobie radzi. Jaki w tym sens, że trzymasz kasę, skoro masz mu ja udostępniać kiedy chce.
Policja. Prawo stoi podstronie ofiary. Przychodzi pijany, możesz mu nie otworzyć. Masz do tego prawo. Wiem, że Ciężko się przełamać. Rozumiem ten strach, niepewność, smutek.... jeśli Tylko nic nie zrobisz, on posunie się dalej. Pomijam już emocje i uczucia w tym wszystkim, ale siebie możesz lub nie musisz bronić, natomiast co do dziecka Masz taki obowiązek jako matka. I to w Twojej roli leży ochrona dziecka i zadbanie o jego dobro.walcz jak lwica, nic się samo nie zmieni. Odwagi!!!
kaśka123
 
Posty: 454
Rejestracja: 27 Lip 2017, 05:48

Następna

Wróć do Mój partner jest Hazardzistą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość