Nie dawalo mi to spokoju i sprobowalam jeszcze raz i sie udalo, nie bylo nikogo bo to piatek ale to nic juz wiem jak sie tam dostac szkoda ze tylko w czwatki to jest dobra teraz juz na serio ide spac i dzieki milo jeszcze raz za wzkazowki to milych snow
ale wlasnie dziwie sie, bo ja ze wspoluzaleznienia wychodzilam .. pare lat.. i zazdroszcze innym, ze mogą szybciej, mniej boli, krócej boli... i pewnosci nie mam, ze juz ze wspoluzaleznienia wylazlam na dobre. To jak ogon za krokodylem... wlecze sie.
dziewczyny nie ma ludzi zdrowych sa tylko niedokladnie przebadani nie wszysto co niefajne to uzaleznienie albo wspoluzaleznienie - niektorzy nazywaja to zyciem i maja w glebokim powazaniu wieczna walke z tymi przypadlosciami