Alimenty na dziecko

Dyskusja o zagrożeniach prawnych

Moderatorzy: anwaz, admin, krzysiek36

Alimenty na dziecko

Postprzez Anna_36 » 26 Lut 2014, 00:53

Jakie są Wasze doświadczenia ze spraw o alimenty?
Czy mialyscie adwokata? Lepiej mieć czy nie na tej sprawie?
Jakie pytania zadawał Sąd?
Jakich argumentów uzywalyscie?
Jakie dowody warto mieć na rozprawie... w razie W?
Które były najtrafniejsze i przekonały Sąd ?

pytam, bo przede mną rozprawa o alimenty u tej samej sedziny co rozdzielnosc.
Jest rejonizacja i sędziowie są przypisanie do obszarów....
Sędzina ma opinię odrzucającej wnioski, nie badającej dowody i przyznającej niskie alimenty.
Chce się przygotować najlepiej jak mogę.

podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami.
Anna_36
 
Posty: 92
Rejestracja: 21 Cze 2013, 08:18
Miejscowość: Konin

Alimenty na dziecko

Postprzez Agnieszka1234 » 26 Lut 2014, 08:19

Nie miałam adwokata.
Z tego co pamiętam pytano mnie głownie o wydatki na dzieci. Miałam przy sobie zestawienie wydatków, zaświadczenie od lekarza, że muszą brać takie i takie leki, zaświadczenie o moich zarobkach. Wzięłam również pisma od wierzycieli, jakie przychodziły do męża (wypowiedzenia umów kredytowych, wezwania do zapłaty). Szłam na sprawę na miękkich nogach bo mąż się odgrażał, że wielkie g... dostanę. Na samej sprawie zgodził się na wszystko, więc dzieci mają zasądzone tyle ile chciałam.
Pozdrawiam
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

Alimenty na dziecko

Postprzez ziaja » 26 Lut 2014, 14:27

http://www.adwokat-jaskula.pl/images/slideshow/2.jpg.
Ostatnio pomagałam koleżance i korzystałyśmy z kalkulatora alimentacyjnego, adwokat tak polecił.
ziaja
 
Posty: 56
Rejestracja: 20 Sty 2009, 09:10

Alimenty na dziecko

Postprzez ziaja » 26 Lut 2014, 14:32

ziaja
 
Posty: 56
Rejestracja: 20 Sty 2009, 09:10

Alimenty na dziecko

Postprzez PiotrekOne » 26 Lut 2014, 15:15

Awatar użytkownika
PiotrekOne
 
Posty: 43
Rejestracja: 23 Sty 2014, 01:07

Alimenty na dziecko

Postprzez Anna_36 » 01 Mar 2014, 21:05

Poszukalam i znalazłam trochę porad
http://alimentynadzieci.blogspot.com/20 ... u.html?m=1
Anna_36
 
Posty: 92
Rejestracja: 21 Cze 2013, 08:18
Miejscowość: Konin

Re: Alimenty na dziecko

Postprzez niesia » 01 Mar 2014, 22:29

Cześć Anna_36 :)
ja nie miałam adwokata. według mnie lepiej nie mieć, bo jednak jest to wydatek, a najlepiej sprawić wrażenie jak najbiedniejszej, nieprawdaż?
sąd patrzy na zarobki męża i żony, na to czy mieszkają razem oraz na Twój wniosek. musisz wyważyć sumę, żeby nie była zbyt niska, ale też nie odstawała od czapy od poziomu życia rodziny. najlepiej poprosić o te najwyższą z możliwych i nie ustępować :) piszesz we wniosku ile konkretnie wydajesz po kolei na ubranie, jedzenie, naukę, opiekę, rozrywki, wakacje itd. i potem "bronisz pracę" - sędzia (sędzina to zona sędziego, przepraszam, nie mogłam się powstrzymać ;) ) Cię wypytuje o te koszta mając przed sobą Twój wniosek. o ile jest zainteresowana, ale takie bywają. btw, jako wnioskodawca możesz wskazać konkretnego referenta, rejonizacja chyba nie jest obowiązkowa. sedzia może zapytać: ile pani wydaje na ubrania, na buty miesięcznie, czy mąż pomaga w opiece czy musi pani mieć płatną opiekunkę itp. może zapytać - a ile pani wydaje na siebie? takie figlarki bywają :)

ja pamiętam z pierwszej rozprawy o alimenty, że byłam bardzo jeszcze zależna od męża emocjonalnie i moje dziecko nie wyszło na tym dobrze finansowo. trochę nie wiedziałam co się dzieje, miałam duże poczucie winy (wymieszane z przekonaniem, że robię słusznie), a mój ówczesny mąż użył całego swego czaru i mocy manipulowania, żeby mnie zbić z pantałyku. na przykład w trakcie rozprawy powiedział zwracając się do sędzi, że sie ze mną rozwiedzie (nóż w serce), sędzia na to - a dlaczego chce się pan rozwieść z żoną, a on - a to moja sprawa :D teraz się śmieję, ale czułam sie jak kupa, co spowodowało, że plątałam się w zeznaniach typu "czy pan uczestniczy w obowiązkach przy dziecku" - ja sie juz wtedy dzieliłam obowiązkami przy dziecku z moja mamą mieszkająca w innej dzielnicy, bo mojego jeszcze męża całymi dniami nie było w domu, ale jakoś i mnie i sędzię na rozprawie umiał przekonać, że wspólne gospodarstwo prowadzi. konkretnie to w 2008 powiedzmy, że on zarabiał 3000zł, ja 2800zł, wnioslam o 1200zł alimentów, zasądzono 500zł, a znajomy terapeuta uzależnień skwitował "a mogła zasądzić 1500"

chcesz sie dobrze przygotować? bądź silna i nieustepliwa. pamiętaj, co wywalczysz będzie dla dziecka, to jest pierwszy i najważniejszy wierzyciel Twojego męża.

pozdrawiam :)
"Jeśli chcesz osiągnąć to, czego nigdy nie miałeś, musisz robić to, czego nigdy nie robiłeś." Dominick Coniguilaro
Awatar użytkownika
niesia
 
Posty: 730
Rejestracja: 18 Lis 2007, 21:22

Alimenty na dziecko

Postprzez Anna_36 » 06 Mar 2014, 22:02

Dziękuje za Wasze wypowiedzi.
Dobrze, ze od złożenia pozwu do sprawy jest czas.

Daje to możliwości przemyślenia pozwu, możliwych argumentów i dowodów.

Maż od czasu do czasu rzuca tekstami co powie w sądzie na mój temat, w ja sobie zbieram kontrargumenty.
Zobaczymy jak to wyjdzie.

Bardzo podoba mi się stwierdzenie "niesi"
DZIECKO TO PIERWSZY I NAJWAŻNIEJSZY WIERZYCZYCIEL TWOJEGO MĘŻA.
Skorzystam:-)
Anna_36
 
Posty: 92
Rejestracja: 21 Cze 2013, 08:18
Miejscowość: Konin

Alimenty na dziecko

Postprzez zbysob » 06 Mar 2014, 22:27

Anna_36 napisał(a):w ja sobie zbieram kontrargumenty.
Zobaczymy jak to wyjdzie.

jak zbierasz to je sobie zapisz - w emocjach wiele ucieka i warto miec sciagawke. Z drugiej strony nie zadreczaj sie przygotowaniem - zycie zawsze pisze swoje scenariusze i wszystkich i tak nie przecwiczysz :D
zaprzestalem myslenia :P
Awatar użytkownika
zbysob
 
Posty: 12783
Rejestracja: 30 Paź 2005, 19:36
Miejscowość: Szczecin

Alimenty na dziecko

Postprzez mysza77 » 08 Mar 2014, 12:10

Anna_36 napisał(a):Maż od czasu do czasu rzuca tekstami co powie w sądzie na mój temat,

Mój mąż przez trzy dni powtarzał mi, co to on nie powie w sądzie, miał doprowadzić przede wszystkim do tego, że sprawa będzie odroczona... A tak wyszło, że w sądzie nawet nie musiałam się za bardzo wysilać, ponieważ mąż tak naprawdę swoim zachowaniem w sądzie mi pomógł... Najpierw "wyskoczył" z wnioskiem o odroczenie sparawy, ponieważ , jak to argumentował : "żona wyprowadza się i zabiera młodszego syna , a starszy chce pozostać z nim i on nie widzi w takiej sytuacji potrzeby płacenia mi alimentów"... Sędzia od razu taki wniosek odrzucił, pouczając go, że w takiej sytuacji powinien wystąpić do sądu o przyznanie mu opieki nad dzieckiem... Potem usiłował wcisnąć sądowi, że chcę go tylko zniszczyć.
Taki przykład :
SĘDZIA podczas przesłuchiwania mnie : "Czy mąż pije alkohol ?"
JA : "Tak"...
SĘDZIA podczas przesłuchiwania męża : "Pije pan alkohol ?"
MĄŻ :"Nie "...
SĘDZIA : "To dlaczego pańska żona twierdzi , że tak ?"
MĄŻ : "Aaa...bo żona chce mnie zniszczyć"...
SĘDZIA : "Aha... Bo to zła kobieta jest "...

Do dziś nie zapomnę tego uśmiechu sędzi, jaki się wtedy pojawił...

A wczoraj wreszcie złożyłam pozew rozwodowy, z wnioskiem o przyznanie mi pełnej opieki nad dziećmi, z jednoczesnym ograniczeniem władzy rodzicielskiej mężowi, a także o podwyższenie alimentów...
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli...
Awatar użytkownika
mysza77
 
Posty: 427
Rejestracja: 22 Sty 2012, 00:02
Miejscowość: lubelskie

Alimenty na dziecko

Postprzez Anna_36 » 12 Mar 2014, 14:45

No i po rozprawie. Ogloszenie wyroku za tydzień.
Ja podtrzymalam zadania z pozwu. Mąż zaprzeczył. Nie zgodził się z treścią i zadaniami z pozwu już na początku rozprawy.
Sędzia się zdziwiła i skrzywila gdy to usłyszała. Aż poniosła głowę znad papierów.
Dzięki za wszystkie porady.
Zobaczymy.
Poza protokołem sędzia powiedziała coś takiego, gdy mówiłam o męża wykształceniu, możliwej dodatkowej pracy...
Sędzia mówi: no wie Pani- to ważne co Pani mówi, ale przy wynagrodzeniu męża i tej niewygorowanej kwocie alimentow- to nie jest kluczowy argument.
Wniosłam o 700 pln. Na wszystko miałam dokumenty.
Miałam ten sam skład. Nie prosiłam o zmianę sędziego.
Zrobiłam wszystko co mogłam najlepiej w tej sytuacji.

Zobaczymy.
MM obrażony. Przed rozprawa tylko powiedział 'czesc ', po rozprawie wyprul jak z procy.
I tylko smignal za plecami....żałosne to było.

Teraz muszę odparowac przy mojej corci ...bidulka ma 38 st gorączki i kolejny antybiotyk.
Jakiś wirus czy co...?
pozdrawiam
A
Anna_36
 
Posty: 92
Rejestracja: 21 Cze 2013, 08:18
Miejscowość: Konin

Re: Alimenty na dziecko

Postprzez niesia » 13 Mar 2014, 08:19

Anna_36, jestem z Ciebie dumna (wybacz spoufalenie się ;) )

Anna_36 napisał(a):Zrobiłam wszystko co mogłam najlepiej w tej sytuacji.

dokładnie tak!

ps. wyrzuć ten antybiotyk za okno! na wirusa i tak nie działa, ale za to ma wszystkie możliwe skutki uboczne - ciepło, woda, czas + dużo czosnku :)
Doktor Niesia 8)
"Jeśli chcesz osiągnąć to, czego nigdy nie miałeś, musisz robić to, czego nigdy nie robiłeś." Dominick Coniguilaro
Awatar użytkownika
niesia
 
Posty: 730
Rejestracja: 18 Lis 2007, 21:22

Alimenty na dziecko

Postprzez Agnieszka1234 » 13 Mar 2014, 08:39

Anna_36 napisał(a):Zrobiłam wszystko co mogłam najlepiej w tej sytuacji.

Jak ja lubię czytać takie posty, gdy współuzależnione dbają o swoje i dzieci bezpieczeństwo.
Brawo Aniu :)
Agnieszka1234
 
Posty: 3285
Rejestracja: 19 Lut 2011, 12:38

Alimenty na dziecko

Postprzez zbysob » 13 Mar 2014, 21:47

na prawnych sie nie znam ale zgadzam sie co do antybiotyku - teraz taka moda ze dziecko ma byc zdrowe - a nam lekarka powiedziala ze do 12 infekcji rocznie to raczej norma - chyba ze chowa sie dziecko pod kloszem - i jesli nie sa to ciezkie infekcje a jak piszesz 38 goraczki to raczej pikus to pozwol dziecku nabierac odpornosci. Teraz powoli wraca sie do Babciowej medycyny - oczywiscie rozsadnie i z wyczuciem ale wracamy do zrodel. Antybiotyki tez sa dobre gdy jest to konieczne ale bez przesady - lekarze niestety maja profity z przepisywanie okreslonych specyfikow i nie zawsze i do konca sa obiektywni
zaprzestalem myslenia :P
Awatar użytkownika
zbysob
 
Posty: 12783
Rejestracja: 30 Paź 2005, 19:36
Miejscowość: Szczecin

Alimenty na dziecko

Postprzez niesia » 13 Mar 2014, 21:56

no i mamy forum medyczne ;)
"Jeśli chcesz osiągnąć to, czego nigdy nie miałeś, musisz robić to, czego nigdy nie robiłeś." Dominick Coniguilaro
Awatar użytkownika
niesia
 
Posty: 730
Rejestracja: 18 Lis 2007, 21:22

Następna

Wróć do Kącik prawny

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość