Od jakiegos czasu podejrzewalam, ze brat ma problem z hazardem. Zaczelo sie niewinnie - zagral i wygral wieksza sume pieniedzy. Potem wiem, ze gral kilka razy. Niestety juz od dluzszego czasu zauwazylam, ze ciagle nie ma pieniedzy.
Mieszkamy w domu jednorodzinnym - ja wraz z mezem i Synkiem, rodzice oraz moj brat. Problem z tym, ze On nie ma nikogo na utrzymaniu, jest zatwardzialym kawalerem - nie inwestuje w siebie czy swoj pokoj, nie ma nawet prawa jazdy... Czesto wracal pozno do domu, kolo polnocy. Gdzie normalny czlowiek w srodku tygodnia nie siedzi u znajomych do takich godzin... Pomimo dodatkowej pracy po dwoch tygodniach od wyplaty potrafil nie miec juz pieniedzy.
Jakis czas temu zaczely przychodzic pisma z banku. Mial debet. Rozmowa z ojcem nie dala rezultatow bo pewnego dnia przyjechal do Naszego domu przedstawiciel z Chwilowek... :/ W moje rece wpadly tez ponaglenia zapłaty za internet juz z grozba sadu... Wczesniejsze skutecznie chowal

Najgorsze jest to, ze moj brat strasznie manipuluje Mama. Wierzy w kazda jego bajke. Dlatego nawet wizyte goscia z Chwilowek zataila. Jedyny wplyw na niego ma ojciec, ktory niestety teraz pracuje w delegacjach.
Czy znajde tutaj osobe,ktora takze przez to przechodzi ?
Boje sie, ze ktoregos dnia w drzwiach stanie jakis czarny typek, bo niewiadomo od kogo teraz pozyczy te pieniadze

Przepraszam bo moze nie do konca skladnie to opisalam ale cala trzese sie z nerwow
