Leczenie prywatne vs NFZ

Moderatorzy: anwaz, admin, krzysiek36

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez Warszawiak » 08 Cze 2018, 10:03

Natchniony różnymi tematami i wypowiedziami chcę zebrać informacje na temat tych dwóch rodzajów leczenia. Czym się różni ośrodek prywatny od państwowego? Czy lepiej iść na pierwszą wizytę do prywatnego psychiatry/psychoterapeuty czy państwowego?
Osobiście raz korzystałem z prywatnego psychoterapeuty. Powiedziałem na spotkaniu o swoich problemach, hazardzie. Pan pisał a ja mówiłem. Mało pytań, miałem wrażenie że muszę dopytywać a wydaje mi się że powinno być odwrotnie. Spotkanie trwało niecałą godzinę, byłem chudszy o trzycyfrową sumę z jedynką na początku. Pan polecił mi publiczne placówki, min. Zgierską. Nie dał mi żadnych zaleceń i nie namawiał na ponowne spotkanie. Szczerze mówiąc nic to nie wniosło do mojego leczenia. Grałem już następnego dnia po tej wizycie.
Chciałbym żebyście się podzielili doświadczeniami jak to u Was było albo co uważacie na ten temat.
Mi osobiście kojarzy się schemat albo mechanizm "zatajania". Grałem w ukryciu. Mocno się starałem żeby nikt mnie nie przyłapał ani nie domyślił się, że gram bo obawiałem się, że już stracę szansę na moją "wielką wygraną" a już na pewno stracę komfort gry. Leczenie prywatne albo i wizyty prywatne kojarzą mi się też z zatajaniem. Boję się otworzyć, iść do państwowej placówki bo wtedy wszyscy się dowiedzą i w kuluarach sejmowych będą debatować nad moim hazardem a relacje na żywo będą prowadziły tvn24 i tvp info. A tak zapłacę za wizytę, pójdę po cichu i nikt się o niczym nie dowie. Tak to widzę, że jakiś mechanizm chorobowy skłania uzależnionych do podejmowaniu decyzji o prywatnym leczeniu.
Zapraszam się do podzielenia się swoimi odczuciami na ten temat. Myślę, że może to być pomocny wątek dla wielu zaczynających albo tych którzy się wahają w którą stronę pójść.
Miłego dnia ;)
Chciałem budować piętra nie widząc, że fundament się sypie...
Awatar użytkownika
Warszawiak
 
Posty: 902
Rejestracja: 04 Sty 2017, 20:51

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez ula.h » 09 Cze 2018, 11:30

Nie mam osobistego doświadczenia w tym temacie. Byłam w swoim życiu na trzech terapiach odwykowych, spotykałam się niemal rok z psychologiem, byłam pacjentem kliniki nerwicowej na Wolskim - do terapii grupowej nie doszło, chodziłam do psychologa i psychiatry przez niemal pół roku. Wszystko refundowane przez NFZ, czyli za co bezpośrednio nie płaciłam.
słowa nigdy nie będą większe niż czyny
Awatar użytkownika
ula.h
 
Posty: 646
Rejestracja: 04 Lis 2017, 00:23
Miejscowość: Warszawa

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez pavko » 09 Cze 2018, 12:10

ula.h napisał(a):Byłam w swoim życiu na trzech terapiach odwykowych


Hmmm dla mnie jedna to dużo a trzy ?.
Awatar użytkownika
pavko
 
Posty: 1259
Rejestracja: 17 Mar 2017, 08:41

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez ula.h » 09 Cze 2018, 15:20

pavko, po pierwszej zagrałam.
Jak się już nagrałam i chciałam ratunku to pojechałam na 8 tygodni do Gniezna. Tam liznęłam przetrzeźwienia. Tydzień po powrocie byłam na dziennym oddziale. Gdyby nie to... spodziewam się, że moglibyśmy się tutaj nie poczytać.
słowa nigdy nie będą większe niż czyny
Awatar użytkownika
ula.h
 
Posty: 646
Rejestracja: 04 Lis 2017, 00:23
Miejscowość: Warszawa

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez milo » 09 Cze 2018, 16:17

Ja nigdy za terapię nie płaciłam .... na początku mojej "przygody" z poradniami , ze specjalistami - uważałam, że zwyczajnie mi się to należy (jak psu micha), ale wtedy jeszcze nie byłam w czynnym uzależnieniu. Od kiedy zorientowałam się, ze mam z "czymś" problem - wiedziałam juz, ze mogę korzystać z terapii refundowanych i że nie muszę płacić.
Chociaż, dawno temu, był taki moment, ze myślałam o terapii w Radzimowicach, w temacie, który był nierefundowany - wtedy. Nie zdecydowałam się ... założyłam mityng . Trwa do dziś.

Bożena

hazardzistka (i in)
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4742
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez amerykanka » 09 Cze 2018, 16:41

A u mnie to wyglądało tak, że po prostu wpisałam w Google terapeuta uzależnień w interesującym mnie mieście i zaczęłam dzwonić/pisać. Terapeutka do której chodzę oddzwoniła pierwsza. Przyjmuje w szpitalu, prowadzi terapie i leczy głównie na NFZ. Ja po prostu płacę. Nie wybrzydzałam, nie kręciłam nosem, nie czytałam opinii (przed), po prostu poszłam. Nie miałam wymagań typu "20 letnie doświadczenie w pracy z nałogowymi hazardzistami". Śmiem twierdzić, że z terapeutami jest jak z każdym innym zawodem- albo ktoś ma do tego powołanie i lubi to co robi, albo po prostu odbębni swoje i pójdzie do domu. Czy to na NFZ czy prywatnie. Dla mnie najważniejsze było to, że to ja chcę, żeby mi pomóc, to ja muszę wykonać pracę. Terapeuta ma wiedzę i zazwyczaj doświadczenie, którym się dzieli. Koryguje, prostuje, zmusza do zastanowienia, obnaża mechanizmy. Takie jest moje (do tej pory) wrażenie.
"Widzimy ludzi i rzeczy nie takimi jakimi są, ale takimi, jakimi my jesteśmy"
amerykanka
 
Posty: 178
Rejestracja: 29 Paź 2017, 18:14

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez pavko » 09 Cze 2018, 19:35

milo napisał(a):myślałam o terapii w Radzimowicach


To blisko mnie, 30 minut jazdy autobusem, nazwa została a ośrodek jest teraz w Szklarskiej Porębie Dolnej.
Awatar użytkownika
pavko
 
Posty: 1259
Rejestracja: 17 Mar 2017, 08:41

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez ula.h » 09 Cze 2018, 21:12

amerykanka, ja na pierwszej terapii nie chciałam. Nawet bardzo nie chciałam.
Byłam na terapii dziennej przy ulicy Zgierskiej w Warszawie. I grono doświadczonych terapeutów od razu zdemaskowało, że ja nie chcę. Wyłuszczyli mi doskonale z czym mam problem. Kontrowali moje niby-logiczne argumenty z automatu i nie zostawili na mnie suchej nitki.
Życie im zawdzięczam pomimo tego, że po tamtym leczeniu zagrałam.

Kiedy chodziłam od psychologa i nie chciałam to on.. wchodził ze mną w filozoficzne polemiki. Rozmawialiśmy o wszystkim tylko nie o problemie. I nic mu nie zawdzięczam, choć to bystry i ciepły człowiek, którego miło wspominam.

Taka jest dla mnie różnica pomiędzy dobrym a przeciętnym specjalistą. Ten pierwszy nawet jeśli nie chcesz to coś zostawi, coś pokaże, coś zaszczepić, może nawet swoją pracą sprawić, że zaczniesz chcieć. Ten drugi oleje temat i się dostosuje.

W temacie prywatnych ośrodków leczenia to znam historię kilku, jeśli nie kilkunastu osób poznanych przez mitingi czy na terapii. Każda z nich (dosłownie) nazywała te ośrodki wczasami niemającymi wiele wspólnego z pracą. O czymś to być może świadczy. Być może nie.
słowa nigdy nie będą większe niż czyny
Awatar użytkownika
ula.h
 
Posty: 646
Rejestracja: 04 Lis 2017, 00:23
Miejscowość: Warszawa

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez Kawa » 12 Cze 2018, 11:13

Ok, ula.h, jak załatwiłaś sobie psychologa na NFZ ?
Abstynencja to nie trzeźwienie. Trzeźwienie to abstynencja + ...
Awatar użytkownika
Kawa
 
Posty: 923
Rejestracja: 17 Sie 2014, 13:37

Re: Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez ula.h » 12 Cze 2018, 15:15

Kawa napisał(a):Ok, ula.h, jak załatwiłaś sobie psychologa na NFZ ?

To ciekawa sprawa.
Mam siostrę, która skończyła psychologię. Zwróciłam się do niej z prośbą o pomoc. W rozmowie wyszło, że potrzebuje psychologa. Studiowałam wówczas na UW. Marlena dała mi kontakt do akademickiego centrum psychologii na Smyczkowej. Poszłam. Raczej pojechałam prowadzona za rękę przez przyjaciółkę. Przyjął mnie p. Krzysztof Krawczyk :P kupił mnie, zaproponował regularne spotkania. Potem rzuciłam studia, ale Pan Krzysztof dalej mnie przyjmował. Pro bono.
słowa nigdy nie będą większe niż czyny
Awatar użytkownika
ula.h
 
Posty: 646
Rejestracja: 04 Lis 2017, 00:23
Miejscowość: Warszawa

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez zbysob » 12 Cze 2018, 16:59

no to ja się wygłupiłem .... bo zapłaciłem za refundowaną NFZ z własnej kieszeni :)
tyle że wtedy nie było NFZ a płaciłem bo było o poza "rodzinnym" województwem (w moim nie było stacjonarnej) i popadło na Gniezno i Gosię Sieczkowską ( btw ukłony jeśli to czyta) .
A ponieważ dostałem L4 to ZUS (już wtedy był) zapłacił mi za zwolnienie i chyba wyszło jakoś na zero :D
Odnośnie wymagań w przypadku prywatnej opieki - przypomniał mi się mój instruktor nurkowania który mówił że ja płacę a on WYMAGA bo od tego zależy moje życie . Z terapią jest chyba podobnie
zaprzestalem myslenia :P
Awatar użytkownika
zbysob
 
Posty: 12783
Rejestracja: 30 Paź 2005, 19:36
Miejscowość: Szczecin

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez milo » 12 Cze 2018, 19:50

zbysob napisał(a):że ja płacę a on WYMAGA bo od tego zależy moje życie

to mi się PODOBA :)
tak - to rozumiem :)
ja bym zaufała osobie z tym podejściem do LECZENIA.


a co do specjalistów na NFZ - cóż.... warto jednak szukać fachowców... doświadczonych osób, bo na mnie jeden "specjalista" próbował się uczyć o hazardzie :) podziękowałam, kiedy wpisał mi w kartę F10.
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4742
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez Damian_Herbut » 04 Lip 2018, 14:52

Hej
Ja nie widzę różnic pomiędzy terapią prywatną a nfz. Chodzę na obydwa rodzaje terapii. To od naszego podejścia w głównej mierze zależy jak będzie funkcjonować terapia, a jeśli naprawdę widzimy że terapeuta nam nie odpowiada to możemy go zmienić, wybór mamy bardzo duży.
Damian_Herbut
 
Posty: 10
Rejestracja: 03 Lip 2018, 12:07
Miejscowość: Zabrze

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez jaro » 04 Lip 2018, 15:04

Po co płacić za cos, co można mieć za darmo? 8) (tzn. kolega tak mawia :P )
jaro
 
Posty: 4634
Rejestracja: 21 Kwi 2008, 19:38

Leczenie prywatne vs NFZ

Postprzez Damian_Herbut » 04 Lip 2018, 16:57

Z tego względu np. ze z nfz ty musisz dostosowac sie do terminòw spotkań no I czas oczekiwania na terapię jest wiekszy niz prywatnie :)
Damian_Herbut
 
Posty: 10
Rejestracja: 03 Lip 2018, 12:07
Miejscowość: Zabrze

Następna

Wróć do Drogi wyjścia z uzależnienia

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości