Moderator: kaśka
Klasyka , jeszcze niejedno usłyszysz.goniek napisał(a):2 tygodnie temu usłyszałam od hazardzisty, ze najgorsze co mogę zrobić to zostawić mojego syna samego.
Tak , ale po co ?goniek"
Ale tego nie zrobie. Nie jestem gotowa na to. Również ze względu na moje samopoczucie. A może przede wszystkim?[/quote] I sama znalazłaś odpowiedź. To teraz pytanie: Jesteś wszechmogąca ?
[quote="goniek napisał(a): Za tydzień jade odwiedzić syna
goniek napisał(a):Nikomu nie pomogę, ani młodszemu synowi, ani mojemu hazardziście j
Bo syn ma do zrobienia swoje i będziesz mu przeszkadzać. Zburzysz mu te chwile spokoju jaką ma oderwany od gry. Lepiej jedź gdzieś na miting na przykład. Zyskacie obydwoje.goniek napisał(a): Dlaczego nie powinnam?
A gdybyś zrozumiała to ?goniek napisał(a):Czytam i dalej nie potrafię zrozumieć.
Czytaj to tak- daj kasę i się nie wtrącaj. A czy on grając pochwalił się ile przegrał, powiedział : mamo ,idę pograć ,daj z tysiąc. Nie , kłamie do granic możliwości . Taka to choroba. I chodzi o to aby te możliwości się skończyły. Niestety , musi boleć.goniek napisał(a):2 tygodnie temu usłyszałam od hazardzisty, ze najgorsze co mogę zrobić to zostawić mojego syna samego
A gdybyś zrozumiała to ?goniek napisał(a):Czytam i dalej nie potrafię zrozumieć.
Czytaj to tak- daj kasę i się nie wtrącaj. A czy on grając pochwalił się ile przegrał, powiedział : mamo ,idę pograć ,daj z tysiąc. Nie , kłamie do granic możliwości . Taka to choroba. I chodzi o to aby te możliwości się skończyły. Niestety , musi boleć.goniek napisał(a):2 tygodnie temu usłyszałam od hazardzisty, ze najgorsze co mogę zrobić to zostawić mojego syna samego
Więc w ramach tego zamiast w odwiedziny jedź dokądś na miting.goniek napisał(a):po lekturze jego skrzynki @ czy historii rachunku nie uważam, że nie ma się czym przejmować[/quote
]goniek napisał(a): I nie chcę kontrolować jego finansów.
I od razu sprzeczność.
Wiesz ile czasu zajmuje założenie skrzynki @ ?
A banków ile mamy , w tym z możliwością założenia konta przez internet ?goniek napisał(a):Wpierw muszę sama z sobą się zmierzyć
Ty mu pozwalałaś grać? Powaznie? Chocbys zabronila ,zrobiłby to. To choroba. I nie próbuj zrozumiec, ja zona hazardzisty nie jestem w stanie zrozumiec tych emocji. Nawet w kuliki nie lubię i nigdy nie lubiłam grac, co nie zmienia faktu, ze zaakceptowałam ze mąz jest hazardzistą (po terapii)Patrząc szerzej czy to hazard, czy narkotyki, alkohol ,cos by było by zapelnic jakiąś pustkę, ktora nie pozwoliła na zdrowe rozwiązywanie problemów. Co do okłamywania. Z 10 lat małzenstwa byłam okłamywana 6 lat, zyjąc pod jednym dachem. Tez po pewnym czasie widzialam, ze się cos dzieje, ale nie wiedzialam co. Te kłamstwa to były zachowania spowodowane uzaleznieniem. Rozumiem wachlarz Twoich uczuc od złosci, bezsilnosci, po poczucie winy. I dla mnie bedac tez mamą byłby to ogromny cios (szczególnie, ze syn nie ma jeszcze swojej rodziny na ktorą mozna by przerzucuc częsc winy -tak to niestety działa). I masz racjęgoniek napisał(a):Nie rozumiem, jak mógł mnie tak okłamywać, jak mógł pozwolić, żebym ostatnie 9 miesięcy pozwalała mu grać.
dlatego by sobie poradzic i sobie pomóc by byc silniejsza mozesz pojsc zamiast (lub dodatkowo) na miting AH to na miting dla wspołuzaleznionych, jak nie ma dla hazardzistow to dla rodzin alkoholików (al-anon). Na uzaleznienie wplywa wiele czynników, a na razie (co do swojej winy )to myslę pozwól synowi na terapii samemu dojsc co było przyczyną. Wazne bys teraz byla dla niego "dobrym"wsparciem-list hazardzisty. A i bardzo wazne jest to ze odwazyłas się napisac i szukasz pomocy. Nie kazdy rodzic jest na to gotowy .goniek napisał(a):Nikomu nie pomogę, ani młodszemu synowi, ani mojemu hazardziście jeżeli załamię się całkowicie. A
goniek napisał(a):I co mam zrobić później. Nie mieszkamy razem, nie wiem co robi po pracy. Ale pracujemy razem. To ja wypłacam mu pensję. Wiem, że najbliższe 3 tygodnie to czas, kiedy nic mu nie grozi. Ale nie będzie w zamknięciu wiecznie. I wiem, że ja za niego życia nie przeżyję. I nie chcę kontrolować jego finansów. Jest podobno dorosły.
milo napisał(a): otwarte - wspólnot dla uzależnionych od czegokolwiek, od hazardu także (ale wyłącznie otwarte i wyłącznie jako uzupełnienie Twoich mityngów).
Wróć do Mój bliski jest hazardzistą
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość