wspoluzalezniona

Moderator: kaśka

wspoluzalezniona

Postprzez milo » 23 Lip 2020, 08:45

Szukasz terapeuty online ?
hm...
a co taki terapeuta może Ci przekazac w sprawie współuzaleznienia tak na cito ?
Współuzależnienie, tak samo , jak uzależsnienie , leczy się nie miesiącami a latami , sukcesywnie, konsekwentnie, systematycznie...
Rożnica jest taka, że ze współuzależnienia (prawdopodobnie - tak slyszalam) można się WYLECZYĆ.
Moj pomysl jest taki :
internetowo wchodź codziennie na meetingi dla współuzależnionych i sluchaj, nie wlaczaj mikrofonu tylko słuchaj przez pierwszy miesiac, potem zacznij mówic przez mikrofon. o sobie i za sienbie . I tak przez kolejne 2 miesiace . Codziennie.
Terapeuta współuzależnienia przyda się jako "podpórka" raz w tygodniu.

Ale ... to jest MOJ pomysl na Twoje wątpliwości .
Bierz co chcesz, reszte zostaw. Rób, co chcesz i ponoś konsekwencje tego, co robisz.

Nie poglaskam po główce, bo zwyczajnie przypominam sobie mojego ex... ufff.
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4742
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

wspoluzalezniona

Postprzez milo » 23 Lip 2020, 08:50

Jeśli mogę zapytać, zestresowana : czy czytałaś INNE wątki, tematy w Dziale Współuzależnienie, czy czytasz wyłącznie ten temat/wątek ?
Jeśli nie chcesz, nie odpisuj.
Dziękuję :)
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4742
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

wspoluzalezniona

Postprzez zestresowana » 26 Lip 2020, 20:35

Czytalam wiele watkow na tym forum :)
Nie kazdy przypadek jest taki sam.. mysle, ze u mnie ja mam wiekszy problem niz moj uzalezniony partner.
Zaczelam psychoterapie zeby sobie pomoc, kolejna.. Mam bardzo niska samo ocene, zdradzilam w przeszlosci 2 partnerow, jestem obsesyjnie zazdrosna i toksyczna. Powiem szczerze, ze bywaly momenty, gdzie wolalam zeby on gral i byl nieszczesliwy, bo wtedy bylam mniej zagrozona. Zagrozona oczywiscie o cos, co sobie sama ubzduralam.
Z moim uzaleznionym partnerem nie mamy wspolnych finansow, a jak mu cos pozyczalam, to upominalam sie o zwrot codziennie. Mysle, ze moje wspoluzaleznienie polega na tym, ze czuje sie winna zniszczenia nadziei zakochanego, slabego psychicznie faceta. Moja terapeutka po pierwszym spotkaniu powiedziała, że jestem okrutna, zarówno dla siebie jak i dla bliskich...
zestresowana
 
Posty: 35
Rejestracja: 29 Cze 2020, 13:51

wspoluzalezniona

Postprzez żonawrozpaczy » 26 Lip 2020, 20:46

Nie wiem dlaczego oceniała Cie psychoterapeutka, moja terapeutka nazywała moje zachowania, emocje ale nigdy mnie nie ocenila.
Jednymi z cech osób współuzależnionych są niska samoocena, brak asertywnosci itp. Właśnie teraz nad tym pracuje bo sama tarapia współuzależnienia pokazała mi gdzie mam problem ale samo sie nie zrobi :). Nie ma sensu się biczować, odetnij przeszłość i zacznij pracować nad lepsza wersja samej siebie. Zazdrość, nadkontrola, te wszystkie zachowania skądś się biorą. Jak ogarniesz skad, łatwiej będzie dokonać zmian.
żonawrozpaczy
 
Posty: 550
Rejestracja: 14 Maj 2017, 13:19

wspoluzalezniona

Postprzez zestresowana » 26 Lip 2020, 20:56

powiedziala dokladnie "jest pani dla siebie okrutna"
wiem skad bierze sie moja niska samoocena i zazdrosc, ale ta wiedza w niczym mi nie pomaga. Probowalam to zmienic, dac partnerowi wiecej luzu i sobie tez, ale zawsze w pewnym momencie odczuwalam nasilajacy sie niepokoj i stres, a w konsekwencji wywolywalam awantury. Moj partner prosil, a wrecz blagal mnie o spokoj, o zaufanie, a ja krążyłam jak rekin wokół niego. Najgorsza rzeczą we mnie, ktorej naprawde nienawidze, jest mowienie o zakonczeniu zwiazku, o tym ze to nie ma sensu, kiedy prawda jest inna, a mowiłam to tylko po to żeby usłyszeć od partnera zapewnienie, że jest ok i żeby prosił o kontynuowanie związku... straszne. Tak jakby szara codzienność była dla mnie niewystarczająca i szukałam dramy na siłę.
zestresowana
 
Posty: 35
Rejestracja: 29 Cze 2020, 13:51

wspoluzalezniona

Postprzez Marta 33 » 26 Lip 2020, 23:50

Czyli nie chcesz zakończenie związku ale tez chcesz go zakończyć ze względu na hazard partnera☹️, chcesz manipulowac hazardzistą, by zabiegał o twoje względy, tylko pamiętaj, że hazardzista to najlepszy manipulator i to raczej on wykorzystuje otoczenie na potrzebę chwili
Bywało lepiej
Marta 33
 
Posty: 51
Rejestracja: 20 Cze 2020, 08:44

wspoluzalezniona

Postprzez żonawrozpaczy » 27 Lip 2020, 08:31

Życie z przeciąganiem liny na swoją stronę jest bardzo wyczerpujące
Czasem warto odpuścić, sobie, innym. Fajnie, ze widzisz swoje wady, teraz warto je zmienić :)
żonawrozpaczy
 
Posty: 550
Rejestracja: 14 Maj 2017, 13:19

Re: wspoluzalezniona

Postprzez zestresowana » 27 Lip 2020, 08:56

Marta 33 napisał(a):Czyli nie chcesz zakończenie związku ale tez chcesz go zakończyć ze względu na hazard partnera☹️, chcesz manipulowac hazardzistą, by zabiegał o twoje względy, tylko pamiętaj, że hazardzista to najlepszy manipulator i to raczej on wykorzystuje otoczenie na potrzebę chwili

Nie, to nie tyczylo sie tego zwiazku, tylko ogolnie
zestresowana
 
Posty: 35
Rejestracja: 29 Cze 2020, 13:51

Re: wspoluzalezniona

Postprzez S32 » 25 Sty 2021, 23:52

[quote="żonawrozpaczy"]Droga współuzależniona, nie pozyczak pieniędzy hazardziście, nie odda, przegra. " na to czy odda czy nie nie ma reguły. Mój pożyczył odemnie na 4 godz i oddał.
S32
 
Posty: 61
Rejestracja: 23 Wrz 2019, 14:38

wspoluzalezniona

Postprzez zestresowana » 25 Lip 2021, 23:01

Dlugo mnie nie bylo :)

Na poczatku maja rozstalismy sie, zadzwonilam po policje po tym jak zaczal rozwalac dom, ktory wynajmowalismy.

On mieszka u siostry w malenkim studiu (18m kw) chodzi na terapie, bral xanax przez miesiac codziennie i inne psychotropy na agresje. Podobno od 3 tygodni nie gra ani troche, podobno nie ma ochoty grac i mowi, ze nie jest juz uzalezniony. Zmienil zycie o 180 stopni, zaczal dbac o siebie, wychodzic ze znajomymi, zaktualizowal swoje profile na portalach spolecznosciowych, jednym slowem ODZYL :) do 3 tygodni temu wysylal mi wiadomosci, piosenki, pytal czy chce z nim byc. Od 3 tygodnie stwierdzil, ze juz mu przeszla milosc do mnie, ze jego uzaleznienie bylo moja wina, ze nigdy mu nie pomoglam i ze musi znalezc sobie inna zeby o mnie zapomniec.

Ja cierpie okrutnie, prosilam o terapie 2 lata, blagalam wrecz na kolanach. Zatracilam cale moje zycie, po zerwaniu doslownie nie mam niczego, kompletnie niczego, zostalam sama jak palec w dodatku za granica. Obwiniam sie, ze to przeze mnie gral i teraz jest mu lepiej, ze zepsulam milosc swojego zycia. Jest mi zle, zatracilam wszystko co mialam, a na koniec jedyne co od niego dostalam to pogarda.
zestresowana
 
Posty: 35
Rejestracja: 29 Cze 2020, 13:51

wspoluzalezniona

Postprzez marcin_opolskie » 26 Lip 2021, 07:12

dalej Tobą manipuluje, wmawia Ci że wszystko Twoja wina... srata-tata...
przestań żyć jego życiem i żyj swoim, ciesz się że nie zmarnowałaś kilkunastu lat. A teksty o tym że "już nie jest uzależniony itp." pokazują że terapia jeszcze "nie dotarła" i długooo jeszcze nie dotrze do chorej głowy, szybciej powrót do czynnego uzależnienia przewiduję.
Nie widzę żadnego powodu do obwiniania siebie, bierz się w garść i nie daj sobą pomiatać.
Powodzenia
Awatar użytkownika
marcin_opolskie
 
Posty: 4343
Rejestracja: 17 Sie 2015, 15:34
Miejscowość: opolskie

Re: wspoluzalezniona

Postprzez zestresowana » 26 Lip 2021, 12:25

Dziękuję
Jest bardzo bardzo ciężko
Może faktycznie moim zachowaniem powodowałam jego granie
Teraz kiedy nie jesteśmy razem juz nie gra, jest inna osoba, znalazł też inna dziewczynkę.
Moze dla niej nie będzie grał, każdy przypadek jest inny.
zestresowana
 
Posty: 35
Rejestracja: 29 Cze 2020, 13:51

wspoluzalezniona

Postprzez Ewelina283 » 26 Lip 2021, 18:10

Kto Ci wmawia takie rzeczy? To On Ci mówi, że przez Ciebie gra/grał? Bzdura. Teraz Ci pokazuje jak jest Mu wspaniale bez Ciebie, ale to wszystko pozory i manipulacja, aby w Ciebie uderzyć. Pamiętam jak mój już były mąż ogłaszał po przymusowej wyprowadzce z domu, w czarnych workach ;) jak to Mu wspaniałe z kochanką. Jak Ona go pilnuje, że nawet nie pomyśli o graniu. I gdybym nie poszła na terapię i nie chodziła na mitingi to może i bym miała do siebie żal, że to moja wina. Jednak ja już wiedziałam więcej niż kochanka i mogłam jej jedynie współczuć, bo widziałam, że wchodzi w chorobę jak w masełko. Związek szybko się rozpadł, były ma 3 razy większe długi i komorników. To są tylko pozory. Przecież nie przyzna się do porażki...
Najlepiej, może to i trudne, ale odciąć się od takiej osoby i nie dawać wylewać na siebie żółci. Ja się nauczyłam przez te lata, że jeśli coś mi szkodzi to po prostu to usuwam z mojego życia. Nie szukam informacji o byłym, daję Mu żyć swoim życiem. Nie słucham informacji, które chce mi ktoś usłużny przekazać.
Zostałam też w czarnej du***, sprzedałam co miałam, rozgrzebana budowa domu, musiałam wrócić do domu rodzinnego, co nie było też łatwe. Ale wiesz co? Może wtedy i cierpiałam, zaliczyłam dół włącznie z myślami samobójczymi. Dziś, po wielu miesiącach jednak , a zaraz będą to dwa lata, cieszę się, że Siła Wyższa tak tym wszystkim pokierowała bo dziś sama byłabym gdzieś na dnie, a może i zagrzebana w mule.

Ewelina
Ewelina283
 
Posty: 63
Rejestracja: 24 Gru 2019, 10:47

wspoluzalezniona

Postprzez marcin_opolskie » 26 Lip 2021, 19:00

zestresowana napisał(a):Może faktycznie moim zachowaniem powodowałam jego granie
Teraz kiedy nie jesteśmy razem juz nie gra, jest inna osoba, znalazł też inna dziewczynkę.
Moze dla niej nie będzie grał, każdy przypadek jest inny.

A Ty dalej swoje.... ehhhh
Awatar użytkownika
marcin_opolskie
 
Posty: 4343
Rejestracja: 17 Sie 2015, 15:34
Miejscowość: opolskie

Re: wspoluzalezniona

Postprzez chłop ze wsi » 26 Lip 2021, 20:31

Jest prawda zycia i prawda ekranu.
zestresowana napisał(a):Na poczatku maja rozstalismy sie,

mamy koniec lipca, trzy miesiace mjijają a Ty szczegółowo wyliczasz gdzie "rozstany" partner mieszka, co robi, jak o siebie dba. To co to za rozstanie ?
zestresowana napisał(a):Moze dla niej nie będzie grał, każdy przypadek jest inny.
Oj naiwna naiwna. zajmij się swoimi sprawami bo zycie ucieka.
Powodzenia
chłop ze wsi
 
Posty: 748
Rejestracja: 26 Cze 2014, 18:04

PoprzedniaNastępna

Wróć do Mój partner jest Hazardzistą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości