Hazardzista-psychopata

Moderator: kaśka

Hazardzista-psychopata

Postprzez Poki182 » 10 Lis 2021, 01:32

Witam wszystkich!

Moja historia to maz a juz nie dlugo nie maz hazardzista. Mam takie pytanie czy hazardzista moze byc psychopata? Bo moj chyba jest . Bede wdzieczna z komentarze. Pozdrawiam serdecznie.
Poki182
 
Posty: 18
Rejestracja: 05 Wrz 2021, 10:20

Hazardzista-psychopata

Postprzez Poki182 » 10 Lis 2021, 13:21

Jak rozmawiac z hazardzista ktory raz mowi ze kocha I jest pewny swojego uczucia a za chwile mowi ze jestem dla niego obca osoba, znowu mowi ze kocha mnie a zachwile mnie obraza I wysmiewa . Tlumaczy sie ze to mechanizmy choryby tak dzialaja a ja do konca nie jestem przekonana co do tego. Obecnie jest na leczeniu I raz mowi ze ok podpisze papiery rozwodowe a zachwile mowi ze on chce wrocic I ze probowal sie powiesic w osrodku . Zaczynam durniec czy Aby napewno ta terapia dziala , juz nie wspomne ze ma dostep do internetu tak na marginesie. Moze ktos rozwieje moje watpliwosci , bylabym wdzieczna. Bo narazie czuje sie jakbym miala zaraz oszalec . Zgory dziekuje .

P
Poki182
 
Posty: 18
Rejestracja: 05 Wrz 2021, 10:20

Hazardzista-psychopata

Postprzez przymierze » 11 Lis 2021, 13:23

Witaj Polki 82

Z Twojego opisu wynika że mąż jest mocno rozchwiany emocjonalnie. Ranienie drugiej osoby tłumacząc się chorobą
jest manipulacją. Zadbaj przede wszystkim o siebie nie toń razem z hazardzista jeżeli nie widzisz szans na poprawę
sytuacji . Umów się na wizytę u psychologa lub poszukaj grupy wsparcia ....samej jest ciężko przechodzić stany
którymi bombarduje Cię osoba uzależniona a i o trzeźwe rozwiązanie trudniej .

Pozdrawiam
przymierze
 
Posty: 185
Rejestracja: 05 Mar 2016, 09:47

Hazardzista-psychopata

Postprzez Poki182 » 11 Lis 2021, 14:05

Przymierze bardzo dziekuje za odpowiedz , proboje sie ratowac I przedewszystkim dzieci , myslaalam ze faktycznie cos w nim peklo skoro zglosil sie na terapie, ale to chyba nie mozliwe jak ktos stosuje przemoc psychiczna , urwalam z nim narazie kontakt bo rozmowa z nim mniee wykancza, jedynie obawiam sie ze jak skonczy sie terapia to on wroci a tego sie boje bo skoro terapia nie dziala to nic sie nie zmienilo w jego toku myslenia. Na terapi go uswiadomili ze znecal sie nad nami psychicznie ale chyba nic sobie z tego nie robi. Czy taka osoba bedzie miala jakiekolwiek prawa do dzieci jezeli dzieci sie go boja? A on lubi grac na uczuciach moich I dzieci. Bede wdzieczna za informacje.

Pozdrawiam
Poki182
 
Posty: 18
Rejestracja: 05 Wrz 2021, 10:20

Hazardzista-psychopata

Postprzez Mocca » 14 Lis 2021, 08:35

Część. To co opisujesz to typowy mechanizm choroby. Nazywa się "rozproszone Ja”. Skrajne zachowania. Nie jest psychopatą. Musi rozwiązać swoje wszystkie swoje problemy. To nie jest kwestia kilku miesięcy.
Mocca
 
Posty: 109
Rejestracja: 04 Lut 2017, 09:05

Hazardzista-psychopata

Postprzez nałogowiec » 18 Lis 2021, 23:37

Cześć , przypominam sobie jak grałem to wykorzystywałem manipulację i byle pretekst aby była kłótnia bo miałem powód do wyjścia i grania. Do dzisiaj zdarza mi się grać na uczuciach ale to zatrzymuję. Z tego co robiłem w czynnej grze nie jestem dumny ale choroba i przymus gry powodował to że nie myślałem o niczym innym i żeby zagrać hazardzista jest zrobić prawie wszystko. Dla mnie wizja rozwodu i utraty kontaktu z córką podziałała mobilizująco i między innymi dlatego zacząłem się leczyć. Płakałem czytając tu na forum wpisy dzieci hazardzistów , może to ostudzi Twojego męża. Mechanizmy mojej choroby są bardzo silne i leczenie wymaga czasu. Zadbaj o siebie i dzieci , on musi sam chcieć się zmienić i zatrzymać.
" Świado­mość nie przychodzi bez bólu. "
nałogowiec
 
Posty: 94
Rejestracja: 13 Lip 2012, 19:05
Miejscowość: Gdańsk

Hazardzista-psychopata

Postprzez Poki182 » 23 Lis 2021, 21:59

Dziekuje bardzo za odpowiedz, staram sie dbac o siebie , znalazlam grupe wsparcia ktora bardzo mi pomaga , natomiast maz juz wyszedl z osrodka I mowi dziwne zeczy dla mnie , ze juz teraz mam podjac decyzje o tym czy moze wrocic do domu , zachwile ze on chce wynajac sobie pokoj u mnie w domu , mowi o tym ze ma mysli samobujcze I ze jak nie wroci do domu to nie widzi sensu dalej sie leczyc , ze starsza corka jest kaleka emocjonalna bo On jest, a mlotsza corka kupuje zabawki (za swoje zaoszczzedzone pieniazki) bo domaga sie uwagi a ma jej bardzo duzo
oddemnie , jak nie zgadzam sie z tym co mowi to ja go atakuje , generalnie moja wina , a do tego zachowuje sie jakby byl terapełtą on wie lepiej co ja czuje , co mysle , ciezko mi sie z nim rozmawia choc zadko to robie to po takiej rozmowie jestem rozbita. Do tego zlapalam go na klamstwach , zdaje sobie sprawe ze On potrzebuje czasu dla siebie I widze ze chyba 4 tygodnie zamknietego leczenia to zamalo . Czy wygole ta terapia podzialala? Czy wyciągnął z niej tylko to co chcial I przetworzył informacje na swoj sposob ? Bo mam wrazenie ze nic sie nie zmienilo tylko tyle ze zostal poinformowany ze nie moze mnie nekac I straszyc ani grozic . Pozdrawiam
Poki182
 
Posty: 18
Rejestracja: 05 Wrz 2021, 10:20

Hazardzista-psychopata

Postprzez milo » 27 Lis 2021, 00:57

Poki182 napisał(a):chyba 4 tygodnie zamknietego leczenia to zamalo

Wnioskuję, że była to terapia w prywatnym ośrodku terapii uzależnień, ponieważ na NFZ terapia taka trwa od 6 do 8 tygodni i jest to dopiero terapia podstawowa. Jak sama nazwa wskazuje, to dopiero podstawa. Następne etapy terapii wypadałoby kontynuować w Poradni i trwa to do kilku lat. Pomiędzy kolejnymi etapami takich terapii można zrobić przerwę aby zasymilować i przetrawić wiedzę z poprzednich etapów. U mnie po ośrodku było tak, że czekałam na terapię pogłębioną w Poradni jakiś miesiąc może dwa miesiące, już nie pamiętam dokładnie. Jednak cały czas uczęszczałam na mitingi AH. Poza tym korzystałam z mityngów w innych Wspólnotach. Po kilku miesiącach od terapii podstawowej już zaczęłam pracę na Programie, bo wreszcie znalazłam "sponsorkę". Współpraca ze sponsorką trwała prawie rok. A to dopiero był początek mojego zdrowienia - dopiero byłam w stanie zauważać , gdzie , co i jak reaguję na rożne sytuacje. Moje zdrowienie trwa nadal . Nadal poznaję siebie. Nadal uczęszczam na mityngi i odkrywam siebie.

Poznawaj siebie, zdrowiej z własnego współuzależnienia.
Przestań "wychowywać" dorosłego człowieka.
Czytasz "List hazardzisty " ?
Czytaj. Stosuj.

Utrzymuj kontakt z innymi współuzależnionymi i korzystaj wszędzie, gdzie dasz radę.

Pozdrawiam słonecznie i cieplutko
Bożena hazardzistka (i in)
Poczuć siebie
Pokochać...
Awatar użytkownika
milo
 
Posty: 4742
Rejestracja: 18 Cze 2011, 00:06
Miejscowość: Elbląg

Hazardzista-psychopata

Postprzez Poki182 » 28 Lis 2021, 00:19

Dziekuje milo za wyjasnienie , tak to byl prywatny osrodek uzaleznien za ktory zaplacili jego rodzice , wzasadzie zglosil sie bo jego mama dowiedziala sie ze sie wyprowadzil z domu I mieszka w aucie , myslala ze jak go namowi do osrodka ( powtarzala mu caly czas ze do nas wroci) to ja go wpuszcze z powrotem do domu , a ja juz podjelam decyzje , papiery rozwodowe sa w toku I zdania nie zmienie, zrobil mi I dzieciom za duza krzywde I tak za dlugo wzlekalam z decyzja , znecal sie nad nami psychicznie w najgorszy sposob , za to i wiele innych rzeczy go nie nawidze . Ale niestety czasami do mnie pisze I prosi o rozmowe I wtedy zaczyna te swoje dziwne rozmowy , teraz juz wiem ze probuje mnie zmanipulowac , zdeptac psychike znowu zebym sie zlamala , tylko ze ja juz zdania nie zmienie , moje dziewczynki wkoncu zaczely sie usmiechac a starsza zaczela z pokoju wychodzic zeby ze mna posiedziec, ( az chce mi sie rano wstawac z radosci ) corka nie chce o nim rozmawiac ani z nim rozmawiac tak sobie nagrabil. Szkoda ze jego rodzice nie widza problemu I tej krzywdy jaka wyrzadzil ich wnuczką to przykre . No coz... Tak czytam "list hazardzisty" bardzo czesto , ale jest jeszcze duzo rzeczy ktorych nie rozumiem . Zajelam sie soba I corkami a od niego sie odcinam fizycznie , duchowo I psychicznie choc nie jest to latwe . I zdaje sobie sprawe ze jeszcze duzo pracy przedemna zeby zaczac normalnie funkcjonowac I myslec .

Pozdrawiam serdecznie
Poki182
 
Posty: 18
Rejestracja: 05 Wrz 2021, 10:20

Re: Hazardzista-psychopata

Postprzez eska » 28 Lis 2021, 23:48

Poki182 napisał(a): Ale niestety czasami do mnie pisze I prosi o rozmowe I wtedy zaczyna te swoje dziwne rozmowy , teraz juz wiem ze probuje mnie zmanipulowac


Najlepiej nie wdawać sie w żadne rozmowy. Mnie też prosił o rozmowę, która zawsze emocjonalnie kończyła się dla mnie źle. Rozpamiętywałam, analizowałam, myślałam o nim - co robi, jak się czuje, czy czegoś sobie nie zrobił? Zaczęłam lepiej funkcjonować, gdy takie rozmowy ucinalam od razu. Z początku było mi trudno, baa - często patrzyłam na komórkę czy może jeszcze coś napisał (?) - chcąc tego i nie chcąc jednocześnie. Byłam zagubiona - bo dla siebie nie potrzebowałam tej rozmowy, ale czułam że on jej potrzebuje i dawałam mu ją od siebie. Myślę że pomogła mi w tym terapia, która Ci polecam. Terapia pomogła mi zrozumieć, że nie muszę robić rzeczy, których nie chcę - uczę się tego w każdej sferze mojego życia. To dopiero początek mojej drogi, ale wiem że jest ona właściwa, bo niegdy nie byłam tak spokojna jak teraz i tak pewna swego.
Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam za Ciebie kciuki.
Eska.
eska
 
Posty: 25
Rejestracja: 23 Cze 2021, 14:09

Hazardzista-psychopata

Postprzez Poki182 » 03 Gru 2021, 01:34

Esca dziekuje za odpowiedz , a co z kwestia kontaktow z dziecmi , nagle przypomnialo mu sie ze potrzebuje kontaktu z dziecmi , najpierw mnie straszyl ze mi zabierze dzieci I ze to sa tylko moje dzieci ( wiem ze to byly manipulacje bo nie chcialam zmienic zdania co do rozwodu , mam przynajmniej taka nadzieje) starsza nie chce z nim rozmawiac ma bardzo duzy zal do niego , a on dla mnie jest nie stabilny emocjonalnie, mowi mi ze ja jestem alkoholiczka ( 2 razy do roku wypije lampke wina )ze moj terapeuta to patałach, I ze on ma mysli samobujcze bo nie widzi dzieci I przez to co nam zrobil, nawet mi opowiedzial ze w osrodku zalozyl sobie kabel na szyje I chcial sie powiesic, albo ze urywa kontakt ze mna bo ja wywoluje w nim glod grania bo chcialam z nim omowic sprawe alimentow na dzieci, albo ze malo mu brakowalo zeby zaczoł mnie bić ( zanim posted do osrodka ) ,jak na takie zeczy reagowac , czy to dobry pomysl zeby mial kontakt z dziecmi? Corki dopiero co zaczely sie lepiej czuc , nie chcialabym tego niszczyc. Caly czas mowi ze kazali mu w osrodku byc egoista. Jak do tego podejsc. Bede wdzieczna o jaka kolwiek porade. Pozdrawiam.
Poki182
 
Posty: 18
Rejestracja: 05 Wrz 2021, 10:20

Hazardzista-psychopata

Postprzez przymierze » 03 Gru 2021, 12:21

Radziłbym nagrywać rozmowy telefoniczne..Masz uzasadnione wątpliwości czy takiemu człowiekowi powierzyć
dzieci nawet na krótki czas . Ty znasz go najlepiej i wiesz czy może być realnym zagrożeniem czy to tylko
manipulacja i chęć zwrócenia na siebie uwagi.

Pozdrawiam
przymierze
 
Posty: 185
Rejestracja: 05 Mar 2016, 09:47

Hazardzista-psychopata

Postprzez Poki182 » 15 Gru 2021, 19:24

Witam , chwile mnie nie bylo , wybaczcie ale musze sie wygadac , po 2 miesiacach nie obecnosci I dwoch tygodniach calk calkowitego braku kontaktu z ex mezem wrocil, zastukal do drzwi I jakby nigdy nic chcial zawiesc mlotsza corkke do szkoly ( many szczegol pominol ze nie posiada prawka) nie zgodzilam sie wiec napisal do swojego terapeuty ze ja mu sie nie pozwolilam zobaczyc z dziecmi I zawiesc do szkoly I ze idzie pod szkole zeby ja odebrac I czy to dobry pomysl a terapeuta mu odpisal ze ok tylko nie badz roszczeniowy I badz spokojny a jak corka wyjdzie to zobaczysz czy bedzie chciala miec z toba kontakt. Corka ma 6 lat , przyszedl z torba prezentow. Pod szkola zaczol robic mi awanture I dzwonic do kolegi mowiac ze ja mu kazalam odejsc, tak zeby wszyscy slyszeli . Corka teskni I wie ze jest chory, wiec oczywiste ze sie ucieszy, dla mnie to szysta manipulacja, zemsta ze nie chce sie z nim kontaktowac ze nie chce z nim rozmawiac. Wmawia mi ze jest innym czlowiekiem po 5 tygodniach terapi prywatnej, a ja widze dalej te same zagrywki , dalej nie szanuje mojego zdania , wmawia mi ze to moja wina , ze moj terapeuta to patalach I zmusza mnie zebym zadzwonila do jego terapeuty zeby mi pomogl go zrozumiec, a ja rozumiem ze jest chory ale on nie rozumie co mi I dzieciom zrobil , znecal sie nad nami psychicznie, klamal, wyzywal mnie ,obrazal , wysmiewal mnie, gnoił , zdradzal ( czego sie wypiera , mam dowody a on twierdzi ze ze mnie nie zdradzal) no jakas paranoja , cpał , chlał, imprezował, teraz nawet sie przyznał ze nawet kradł. I ja teraz mam o tym zapomniec I byc mila dla niego bo on jest po terapi wrrrrrr..... I ze mozemy razem nowy zwiazek zacząć , chyba oszaleje, albo to on oszalał .
Poki182
 
Posty: 18
Rejestracja: 05 Wrz 2021, 10:20

Hazardzista-psychopata

Postprzez Poki182 » 15 Gru 2021, 22:57

Wszytkim w miescie rozpowiedział ze juz ze mna nie jest ze mi dzieci zabierze a dzis przychodzi I mi prezenty daje , I mowi ze to co robił to przez uzaleznienie , teraz siedzi pod domem I nas szpieguje , jak przy nim ojciec do mnie zadzwoniľ to wyskoczył z teskstem " co chłopak do ciebie dzwoni ? No odbierz nie wstydz sie " czy tak mowi Dorosły facet? Po terapi? Ktora jak twierdzi zrobiła z niego innego człowieka . Chciaľ rozmowy to mowie ok , miała byc to rozmowa zeby mogł mi powiedziec co mu leży na sercu type oczyszczajaca zeby mogł zamknać tamty rodzial. Zamiast tego obrucił to I chciał zebym to ja mu powiedziała co mi lezy na sercu , to sie dowiedzialam ze ja potrzebuje pomocy bo go obwiniam za wszystko , a jja tylko mu powiedzialam tak jak chcial co mnie boli I ze wracam do przeszłosci ale przeciez tego chciał , chciał sie rozliczyc z przeszłosci. Powiedzial mi ze ja jestem dla niego w nawiasie ( co kolwiek to znaczy) ze nie ma mnie dla niego , to pytam sie po co ta rozmowa , a on zeby sie on lepiej poczuł, chyba nie kumam , na mnie zwala wine ze ja nie umiem rozmawiac , wyjasnic ( staralam sie jak mogłam w prosty sposob I miły mu wszystko wyjasnic) , ze go obwiniam, ze mam problem , ze to robie zle ze tamto, nawet powiedzial ze ja niby pisalam do niego z innego numeru jako facet , paranoia, placze przy mĺłotszej corce zachwile przez zeby do mnie mowi , a on zebym o tym wszystkim zapomniala zebym mogla dalej zyc. Wie co ja czuje , wie co powinnam a czego nie . A tak naprawde Nic o mnie nie wie , przez tyle lat byl pochloniety Graniem I innymi zeczami ze nie mial czasu mnie poznac , jaka jestem , co lubie , co jest dla mnie wazne ooo choc moze to wie , wie ze dzieci sa dla mnie wazne I to zawsze wykorzystywal przeciwko mnie w perfidny sposob, I teraz tez to robi, nie moze mnie miec to udeza w dzieci, nigdy go nie interesowaly, raz to był zazdrosny I zly ze corka na urodziny dostala od jego ojca laptopa , innym razem powiedzial corce jak marudzila ze ja wymieni na corke pani ( zeby nie uzywac wulgaryzmow) z ktora mnie zdradzał ( o tym pozniej sie dowiedziałam) innym razem jak bylam w pracy zapomnial dzieciom dac jedzenie a mi zrobił ( bo siedzial caly dzien na kompie I gral , przegral wszystkie pieniadze) a dzieci staneły nademna I prosily czy sie podziele bo tata imnic do jedzenia nie dał ( wtedy 6lat I 3 lata mialy ) , odrazu I'm oddalam caly talez a jego myslalam ze zatłuke. Był moment ze ludziom wmawiał ze my w separacji jestesmy, a ja potem głupia dziwiłam sie czemu ludzie sie na nas dziwnie patrzą jak nas razem widzieli, abo ze on ze mna jest bo ja mam chory kregosłup ( kompletna bzdura moj kregoslup ma sie dobrze) . Innym razem najadł sie psychotropow ( tak mi powiedział) I musialam karetke wzywac bo przegrał pieniadze, w szpitalu pielegniarki mnie na bok wzieły I sie pytaja czy on mnie bije? Ja zdziwiona, okazało sie ze sie nacpał tak mocno jezeli to dobre okreslenie ze prawie sie nie przekrecił , juz wtedy chcialam odejsc ale gĺłupia uwierzyła w jego szlochy I obiecanki bez pokrycia. Nie pozwalal mi isc na prawko, ograniczał z pieniedzmi jak nie robiłam jak on chciał, skoczył do starszej corki dobrze ze byłam tam I stanełam medzy nimi , zaczoľ byc faktycznie agresywny do mnie , zaczoł mnie podsłuchiwac, wysmiewac , obrazac rowniez dzieci, I powiedzialam dosyc tej meczarni, tego horroru , staralam sie mu pomoc z chroba, namawialam na terapie , tlumaczylam, teraz wiem ze bezskutecznie I bezsensu, zle dzialania obralam, ale w kwietniu jak zaczeło mu juz kompletnie odwalac przestraszylam sie , pocioł sobie reke , cpał jak szalony I chlał jak szalony, a teraz sie dziwi ze ja nie chce do niego wrocic I nie zgadzam sie na kontakt z dziecmi, terapeuta mu powiedział ze mozemy zaczac od nowa jako nowi ludzie jako nowa para, a mi sie nie dobrze robi na samą mysl, co to za terapeuta co takie zeczy mowi wiedzac ( chyba bo pewnosci nie mam ) co ja z nim przeszlam, co dzieci przeszly . Przepraszam ale tak mnie wkurzył dzisiaj ze musiałam to z siebie wywalic, a i tak wszystkiego nie wywaliłam co robił, oj ja głupia , głupia , teraz mnie probuje mnie do czegos zmusic aaa zebym odpusciľa a ja sie boje go , bo ma to coraz to lepsze pomysly, czuje sie jakby znowu wysysał ze mnie zycie , moja corka młotsza nazwała go ostatnio tata monster , a on teraz ze on chce dzieci bo on chce I koniec, bo on jest innym czlowiekiem, bo on ma Certificate ukonczenia terapi. Wrrrrrr. ... jeszcze raz przepraszam za wypociny I zale ale troche lepiej mi na sercu teraz. Pozdrawiam
Poki182
 
Posty: 18
Rejestracja: 05 Wrz 2021, 10:20

Re: Hazardzista-psychopata

Postprzez Mocca » 16 Gru 2021, 13:12

Faktycznie psychol. Żadna terapia mu nie pomoże. Ludzie się zmieniają. Ale to kwestia lat.
Mocca
 
Posty: 109
Rejestracja: 04 Lut 2017, 09:05

Następna

Wróć do Mój partner jest Hazardzistą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] oraz 3 gości