Moderator: anwaz
co on może ci teraz powiedzieć a ty ze swojej strony masz pełne prawo powiedzieć mu jak się czujesz co ciebie boli To że mąż się leczy wcale nie oznacza że masz mutylko śłodzić czyli mówić nieprawdę Moja jeszcze jedna rada abyś w miarę możliwości powiedziała mu wszystko spokojnie bo wtedy powiesz wszystko i niczego nie będziesz żałowała. Najważniejsze głowa do góry i na przóddana6067 napisał(a): on spokojnie przyrzeka że wszystko się zmieni ,ze mnie więcej nie skrzywdzi że kocha
Za bardzo na te przyrzeczenia nie licz, dobrze gdy się sprawdzą ale żyjąc w rzeczywistości bardziej liczą się czyny niż słowa. Jak napisał ggorek, spokojnie przedstaw mu swoje emocje związane z sytuacją . Szczerość i uczciwość wobec siebie i drugich osób może chwilowo wywołać złość/ prawda boli/ ale w konsekwencji wychodzą z tego same dobre rzeczy. Wiedz też że strach ma wielkie oczy i nieraz okazuje się że nasz scenariusz nie pokrywa sie z naszymi oczekiwaniami i niepotrzebnie nakręcamy się już przed. Głowa do górydana6067 napisał(a): on spokojnie przyrzeka że wszystko się zmieni
Kiedyś też obiecywałem, przyżekałem i nic ( jak krew w piach ). Teraz już nic nie obiecuje bo sam sobie do końca nie wierze. Po prostu pracuje nad sobą i nie gram, terapie itp. Zona mi nie ufa i to rozumię. Potrzeba czasu. Najważniejsze że twój mąż zaczął coś z tym robic i tak trzymac. Powiedz mu o tym forum bo to kopalnia wiedzydana6067 napisał(a):a on spokojnie przyrzeka że wszystko się zmieni ,ze mnie więcej nie skrzywdzi że kocha
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość