MĄZ NA TERAPI ja czuje wściekłość

Skyp,GG,Tlen,itp.

Moderator: anwaz

MĄZ NA TERAPI ja czuje wściekłość

Postprzez dana6067 » 29 Gru 2010, 18:51

witam wszystkich to moja pierwsza prośba o radę z waszego wspaniałego forum jestem żoną hazardzisty ,który od miesiąca jest na terapi zamknietej .......nasz problem zaczął sie jakies 2,5 roku temu ,gdy wracał do domu zbyt pózno ,gdy zgubił portfel z wypłata gdy zaczęłam podejrzewac o zdradzanie brak pieniędzy na opłaty itd itp znacie pewnie te sprawy..... przyznał sie po niedlugim czasie iż ma problem z graniem no to psychiatra leki podnoszące poziom adrenaliny na jakis czas pomogło moja czujność została uśpiona ale szydło wyszło z worka poprosił bardzo o pomoc znależliśmy adres na terapie zamkniętą JAK MAM SIĘ ZACHOWAC TERAZ JADĘ DO NIEGO NA MITING OTWARTY JEST WE MNIE WŚCIEKŁOŚĆ ,że muszę się borykać z bankami pieniędzy nie starcza ,a on spokojnie przyrzeka że wszystko się zmieni ,ze mnie więcej nie skrzywdzi że kocha ,/widzieliśmy się w święta/kocham go i wierzę w niego ale póki co czy nie mówić o moim stanie czy wręcz przeciwnie proszę poradzcie
dana6067
 
Posty: 3
Rejestracja: 28 Lis 2010, 19:17

Postprzez ggorek » 29 Gru 2010, 20:02

dana przykro że się znalazłaś w takiej sytuacji ale w tym całym złu można znaleść jednak i dobre rzeczy Te dobre to między innymi to że mąż przyznał się do hazardu oraz to że rozpoczął terapię Wcale mnie nie dziwi że jesteś wściekła na męża ale wiedz że TY nic nie musisz to jest sprawa twego męża
dana6067 napisał(a): on spokojnie przyrzeka że wszystko się zmieni ,ze mnie więcej nie skrzywdzi że kocha
co on może ci teraz powiedzieć a ty ze swojej strony masz pełne prawo powiedzieć mu jak się czujesz co ciebie boli To że mąż się leczy wcale nie oznacza że masz mutylko śłodzić czyli mówić nieprawdę Moja jeszcze jedna rada abyś w miarę możliwości powiedziała mu wszystko spokojnie bo wtedy powiesz wszystko i niczego nie będziesz żałowała. Najważniejsze głowa do góry i na przód
ggorek
 
Posty: 2519
Rejestracja: 08 Mar 2008, 19:01
Miejscowość: Opole

Postprzez dana6067 » 29 Gru 2010, 21:26

dziekuje ggorek za radę postaram sie z niej skorzystac i spokojnie mu opowiedzieć o swoich odczuciach pozdrawiam
dana6067
 
Posty: 3
Rejestracja: 28 Lis 2010, 19:17

Postprzez markoz » 29 Gru 2010, 21:42

dana6067 napisał(a): on spokojnie przyrzeka że wszystko się zmieni
Za bardzo na te przyrzeczenia nie licz, dobrze gdy się sprawdzą ale żyjąc w rzeczywistości bardziej liczą się czyny niż słowa. Jak napisał ggorek, spokojnie przedstaw mu swoje emocje związane z sytuacją . Szczerość i uczciwość wobec siebie i drugich osób może chwilowo wywołać złość/ prawda boli/ ale w konsekwencji wychodzą z tego same dobre rzeczy. Wiedz też że strach ma wielkie oczy i nieraz okazuje się że nasz scenariusz nie pokrywa sie z naszymi oczekiwaniami i niepotrzebnie nakręcamy się już przed. Głowa do góry :lol:
Choć nikt nie może cofnąć czasu i zacząć wszystkiego na nowo,każdy może zacząć wszystko teraz i stworzyć całkiem nowy finał.
Awatar użytkownika
markoz
 
Posty: 5235
Rejestracja: 11 Maj 2008, 20:19
Miejscowość: Nasielsk

Postprzez NATALIA45 » 30 Gru 2010, 13:45

Witaj dana na forum
Wscieklosc to normalny objaw w tej sytuacji.Musisz jednak zrozumiec, ze hazard to choroba a maz nie robil tego bo Cie nie kocha itd.Wiem po sobie,ze do poki tego nie zrozumialam to ta wscieklosc mnie zabijala.Sama mysl na poczatku"co on mi zrobil jak poradzimy sobie z kredytami" doprowadzala mnie do wscieklosci i strachu o JUTRO.Teraz maz sie leczy kredyty na spokojnie splacamy i juz tak o tym nie mysle.Proponuje Dana rowniez terapie dla wspoluzaleznionych ona Ci pomoze inaczej patrzec na to wszystko i inaczej zyc.
Ludzie nie zawsze potrzebują rady.Czasami wszystkiego czego im trzeba to dłoń do trzymania, ucho do słuchania i serce, które ich zrozumie.
Awatar użytkownika
NATALIA45
 
Posty: 2227
Rejestracja: 20 Kwi 2010, 18:26
Miejscowość: dolnyśląsk

Postprzez basia1 » 30 Gru 2010, 18:17

Witam cię dana!!! Na początku drogi nie wierzę w to co gada muszę zobaczyć efekt! Sama wiesz że to co działo się przed terapią to był na pewno koszmar ,żeby przywrócić zaufanie twoje jako osoby współuzależnionej trzeba bardzo się starać.Terapia nie zmieni wszystkiego na pewno trzeba czasu. Zarówno dla ciebie jak i dla niego.Ja jestem po terapii mój mąż jutro kończy.Jestem w tej komfortowej sytuacji ,że widzę te zmiany tak w nim jak i w sobie.Są momenty że mnie coś denerwuje ale terapia nauczyła mnie sobie z nimi radzić np.zamykam oczy i uciekam w myślach w miejsce na ziemi gdzie czuła bym się szczęśliwa może to dla ciebie będzie śmieszne ale to działa.Co da Ci wściekłość złe samopoczucie ,nastrój po co ci to.Dziewczyno obudź się !To twoje ŻYCIE! TO NIE TY BRAŁAŚ KREDYTY ! Nie martw się jego długami! Każdy to mówi dobitnie ZADBAJ o SIEBIE!!!Jest to ci potrzebne.!!! Głowa do GÓRY!!! :smile:
basia1
 
Posty: 85
Rejestracja: 07 Maj 2010, 22:28

Postprzez danio » 30 Gru 2010, 23:15

dana6067 napisał(a):a on spokojnie przyrzeka że wszystko się zmieni ,ze mnie więcej nie skrzywdzi że kocha
Kiedyś też obiecywałem, przyżekałem i nic ( jak krew w piach ). Teraz już nic nie obiecuje bo sam sobie do końca nie wierze. Po prostu pracuje nad sobą i nie gram, terapie itp. Zona mi nie ufa i to rozumię. Potrzeba czasu. Najważniejsze że twój mąż zaczął coś z tym robic i tak trzymac. Powiedz mu o tym forum bo to kopalnia wiedzy :grin:
Zanim nauczysz się biec, musisz nauczyć się chodzić.
danio
 
Posty: 95
Rejestracja: 11 Gru 2010, 18:43

Postprzez dana6067 » 31 Gru 2010, 19:22

dzięki kochani za wiedzę i nauki które stąd wynoszę napewno mu powiem o tym forum i chcę tu być jest o wiele ciepłej na serduszku
dana6067
 
Posty: 3
Rejestracja: 28 Lis 2010, 19:17


Wróć do Kontakty z innymi

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość